Dzisiaj Andrzej Urbański i Sławomir Siwek złożyli w Krajowym Rejestrze Sądowym zastrzeżenia do piątkowych uchwał Rady Nadzorczej TVP. Jej decyzją obaj zostali zawieszeni w funkcjach prezesa i członka zarządu spółki. Wniosek o wpisanie zmian w zarządzie Telewizji Polskiej złoży dziś Piotr Farfał, powołany przez radę na pełniącego obowiązki prezesa.
Rada nadzorcza TVP zawiesiła w piątek na trzy miesiące dotychczasowy zarząd TVP z Andrzejem Urbańskim i powołała na p.o. prezesa Piotra Farfała, związanego z LPR. Zawieszony zarząd nie zamierza ustępować. Tłumaczy to faktem, że po piątkowej rezygnacji sekretarza Rady Janusza Niedzieli, Rada nie działała w pełnym składzie i nie mogła podjąć takiej decyzji. Zamiast dziewięciu, obecnych było ośmiu członków. Dlatego zarząd wstępuje na drogę sądową.
Z kolei Bronisław Komorowski w wywiadzie dla TOK FM stwierdził, że apele o ustanowienie komisarza w TVP są "trochę bez pokrycia w sensie prawnym". Jego zdaniem w tej sytuacji należałoby przyspieszyć prace nad nową ustawą medialną. Marszałek Sejmu zastrzega, że potrzebny jest czas, bo ustaw "nie przeprowadza się przez Sejm przez dwa tygodnie". Jednak, jak dodał, nadszedł czas decyzji politycznej. Komorowski opowiada się za porozumieniem z lewicą w tej sprawie, co byłoby gwarancją odrzucenia ewentualnego weta prezydenta do nowej ustawy.
Projekt nowej ustawy medialnej opracowali eksperci pracujący pod egidą Ministerstwa Kultury. W sprawie projektu toczą się rozmowy między PO, PSL i SLD. Jednym z jego najważniejszych założeń jest likwidacja abonamentu radiowo-telewizyjnego od 2010 r., a w zamian utworzenie Funduszu Zadań Publicznych, który zasilany byłby wpływami budżetowymi z podatku VAT od działalności medialnej.
Projekt wprowadza pojęcie tzw. licencji programowych, połączenie regionalnych oddziałów TVP z regionalnymi spółkami Polskiego Radia we wspólne jednostki, wytwarzające wspólne, ogólnokrajowe pasmo programowe. Zmienia też zasady dostępu do archiwów TVP i Polskiego Radia.
Zarządy TVP i Polskiego Radia miałyby być jednoosobowe, a ich rady nadzorcze liczyłyby najwyżej pięciu członków. Z chwilą wejścia w życie ustawy wygasłyby mandaty obecnych władz mediów publicznych, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji miałaby miesiąc na powołanie ich następców.
Autor: Paulina Klejnowska e-polityka.pl
Oceń artykuł
Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!