‚Polonia w Devon staje się coraz bardziej widoczna‘ – wywiad z Konsulem Dariusz em Adlerem

2010-03-31 10:03:22

W PRZYSZłYM miesiącu Polonia z Devon będzie miała niebywałą okazję osobistego poznania przestawiciela władz Polski w Wlk. Brytanii - konsula generalnego, pana Dariusza Adlera, który dwukrotnie wybierze się z oficjalną wizytą w nasze okolice.

Pan Adler zostal zaproszony przez prezesa Devon County Council jako gość honorowy na otwarcie wystawy Two Polish Stories Exhibition, które odbędzie się w Exeter 13 kwietnia, natomiast 17 kwietnia będzie gościem spotkania z przedstawicielami grup i organizacji polonijnych działających w Devon. Pan Adler zgodził się udzielić wywiadu Herald Expressowi przed planowanymi wizytami, zatem postanowiłam w imieniu czytelników zapoznać się bliżej z rolą Konsula oraz jego opinią na temat rozwoju polskiej społecznosci w naszym regionie.

Pan Adler, na stanowisku Konsula RP w Londynie od trzech lat, przyznaje, że od pewnego czasu zauważa pozytywne zmiany w środowisku polonijnym w Devon: "Kilka lat temu kontakt z Polonią zamieszkałą w tym regionie był śladowy, sporadyczny. Od niedawna natomiast mamy bardzo częsty kontakt z prężnie działającymi organizacjami polonijnymi z Devon, co jest dowodem na to, że Polonia rozwija się, staje się coraz bardziej zorganizowana i widoczna".

Pierwsza wizyta konsula w Exeter odbędzie się przy okazji otwarcia wystawy Two Polish Stories - przygotowanej przez pochodzącą z Devon pisarkę i fotografa Susan Young, przedstawiającej losy Polaków podczas drugiej wojny swiatowej, a także obozy przesiedleńcze Polaków w UK po wojnie. Wystawa ma rownież przyczynić się do promowania pozytywnego wizerunku nowej fali migracji. Pan Adler jest zdania Brytyjczycy zaczynają inaczej odbierać Polonię i widzą nas w bardziej pozytywnym świetle: „Myślę, że Brytyjczycy zaczynają nas postrzegać jako cenny element ich społeczeństwa, nie tylko jako rzetelnych pracowników, ale również jako naród o bogatej kulturze i tradycjach. Pojawia się zainteresowanie naszą historią, stąd chociażby zorganizowana przez panią Young wystawa, Brytyjczycy także chętnie biorą udział w naszych spotkaniach i imprezach kulturalnych, stają się coraz bardziej na nas otwarci. Zaczynają zanikać obawy, że zabieramy im miejsca pracy, co zresztą nigdy nie miało miejsca. Kilka lat temu, po 2004 roku Anglicy obawiali się o skutki masowej migracji – nie tylko ze względów ekonomicznych, ale również o jej wpływ na szkolnictwo, pomoc społeczną czy rynek nieruchomości. Napływ osób reprezentujących inną kulturę był dla wielu szokiem. Od jakiegoś czasu jednak większość Brytyjczyków jest bardzo przychylnie nastawiona do Polaków i doceniają nasz pozywywny wpływ na ich kulturę i społeczeństwo.“

Polonia w Devon stara się integrować i budować więzi z lokalną społecznością, poprzez między innymi organizację imprez kulturalnych otwartych dla wszystkich, takich jak wystawy czy festiwal polskiego kina, który trwa w chwili obecnej w Exeter oraz branie udziału w imprezach organizowanych przez Anglików. Zdaniem Konsula, osoby indywidualne mogą przyczynić się do budowania więzi z Brytyjczykami i promowania pozytywnego image naszego kraju głównie poprzez tworzenie i dołączanie do grup polonijnych: „Zawsze najłatwiej osiągnąć cel pracując razem z innymi. Dlatego zamiast zamykać się we własnych czterech ścianach, warto wyjść do ludzi, dołączyć do organizacji polonijnych i wspólnie pracować nad tym, aby Polonia była jak najbardziej widoczna i wpływowa.“

W ostatnich miesiącach w prasie polskiej i brytyjskiej pojawiły się artykuły na temat masowych powrotów do kraju w związku z rececją. Czy zdaniem konsula tzw „fala powrotów‘ rzeczywiście ma miejsce? „W ubiegłym roku rzeczywiście zaobserwowaliśmy mniejszą ilość osób zgłaszających się do nas w sprawach konsularnych. W bieżącym roku natomiast ilość ta powróciła do normy, jesteśmy znów bardzo zajęci. Dlatego nie uważam, że Polacy masowo wracają do kraju.“ – mówi Pan Adler.

Zatem jeśli już zdecydowaliśmy się na osiedlenie na stałe w UK, w jakich sprawach może nam pomóc Konsulat? „Zakres naszej pomocy jest bardzo szeroki – pomagamy między innymi w sprawach paszportowych, narodowości, prawnych i opieki konsularnej. Całkowity zakres naszych obowiązków jest dostępny na naszej stronie internetowej. Nie możemy natomiast reprezentować Polaków w brytyjskich sądach.“.

Konsulat wspomaga również polskie organizacje i stowarzyszenia: „Grupom polonijnym udzielamy informacji i rad w sprawach organizacyjnych, pomagamy w ich promocji i rozwoju. Mamy także, niestety dość ograniczony, budżet na pomoc tego typu organizacjom – przykładowo w zakupie potrzebnego sprzętu.“ Jedną z lokalnych organizacji, która skorzystała z pomocy Konsulatu, jest Szkoła Polska w Exeter, której konsulat zasponsorował zakup rzutnika i pomocy dydaktycznych – „ zawsze staramy się pomóc, jeśli to możliwe.“ – dodał Pan Adler.

Wraz z integracją Polonii z Brytyjczykami rośnie ilość mieszanych małżeństw. W prasie pojawiają się często reportaże na temat matek, które po rozstaniu się z partnerem o innej narodowości, nie mogą zabrać dzieci do kraju ani wyrobić im polskich paszportów z powodu braku zgody partnera. Co radzi Konsul w podobnych sytuacjach? „Polskie prawo jest niestety dość rygorystyczne w przypadkach spraw związanych z opieką nad dziećmi. Konsulat może jednak pomóc w niektórych sytuacjach – w przypadku wystąpienia tego typu problemów można się zgłaszać do nas – telefonicznie bądź emailowo – wtedy będziemy mogli ocenić sytuację danej osoby i zadecydować, czy jesteśmy w stanie pomóc“.

Jedną z głównych ról konsulatu jest oczywiście pośrednictwo w wyrabianiu paszportów. W związku z tym, po raz drugi w Exeter 17 kwietnia odbędzie się dyżur konsularny, podczas którego będzie można składać aplikacje o paszport dla dziecka do lat pięciu. Nie wszyscy rodzice zdają sobie jednak sprawę, że od lutego paszporty dla dzieci do lat pięciu są wydawane na okres jednego roku: „Powodem tej decyzji jest fakt, że najmłodsze dzieci w ciągu jednego roku bardzo się zmieniają i stają się zupełnie nierozpoznawalne na zdjęciu w paszporcie, co z kolei powoduje problemy na lotniskach.“ – wyjaśnia Pan Adler. „Niestety oznacza to, że rodzice będą zmuszeni do wyrabiania nowych paszportów dla ich dzieci co roku. Jednak istnieje także możliwość wyrobienia dziecku dowodu osobistego w kraju, tak że zawsze ma ono przynajmniej jeden ważny dokument podróży“.

Kończąc rozmowę, Pan Adler powiedział, że jest niezmiernie zadowolony z rozwoju polskiej społeczności w Devon i że staje się ona coraz lepiej widoczna i lepiej zorganizowana.

Wszystkich zainteresowanych spotkaniem z konsulem 17 kwietnia prosimy o kontakt z Panią Agnieszką Szpindą z Devon Community Council, email . Ilość miejsc ograniczona.

(Oryginał artykułu - Ania Blomberg-Gahan, Herald Express)

Oceń artykuł

Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.

Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!

Wybór opcji:

Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)

Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)

Login:
Hasło:
Powtórz hasło:
Email:
Powtórz email:
Skąd:	wpisz swój kraj wybierz region wybierz miasto wpisz swoje miasto
Płeć:	Mężczyzna Kobieta
Zarejestruj się