Znajdujesz się na forum miasta lokalnego. Wszystkie tematy tutaj poruszane powinny dotyczyącego miasta i najbliższej okolicy. Wszystkie pozostałe tematy można pisać forum ogólnym w tematach:

Polska, Pogaduchy HydePark, Praca, Mieszkanie, Biznes w Wielkiej Brytanii, Turystyka, Różne, Oszustwa, Humor, Film i muzyka, Zapytaj eksperta, Wydarzenia i imprezy, Wesele, Nasze hobby, Propozycje.
 Ogłoszenie 
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi serwisami Klany, Randka oraz Wspólna podróż

Poprzedni temat «» Następny temat
uslugi Informacyjne dla Polakow ( i nie tylko) - bezplatne
Autor Wiadomość
barbaraev
Uzależniony


Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 208
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 3:53 pm   

Wschodnie Europejskie Centrum Informacyjne



Biuro nasze zajmuje się, udzielaniem pomocy i porad we wszelkich życiowych sprawach związanych z codziennym życiem osób przybywających na teren Zjednoczonego Królestwa z byłych państw komunistycznych. Wszelkie nasze usługi są bezpłatne, albowiem Stowarzyszenie finansowane jest przez różne agendy rządowe
i pozarządowe w tym Bristol City Council.



· Masz problem z umieszczeniem dziecka w szkole

· Masz problem z pracodawca, lub z landlordem

· Znalezieniem lekarza albo dentysty

· Nie potrafisz wypełnić dokumentów podatkowych lub innych (Home Office, Inland Revenue itp)

· Czy potrzebujesz prace

· Czy potrzebujesz mieszkanie

· Czy chcesz kupić dom

· Czy chcesz uczyć się języka angielskiego

· Czy potrzebujesz pracy



My Tobie pomożemy



Biuro nasze znajduje się na:

31 St Paul’s Road

Clifton

Bristol BS8 1LX



Phone/Fax: 0117 973 1496

E-mail:



Biuro otwarte w godzinach:

od poniedziałku do środy: 10:00 - 13:00

w czwartki: 18:00 - 21:00



To jest lista ze strony CEEIS :)
 
 
Ratan_17
Stały bywalec


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 64
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 4:12 pm   

Pobobny link do poprzedniego z tym, ze z opinia wlasna (chyba) JJM
[url:3laynuyl]http://polonia.wp.pl/country,0,kat,1010353,wid,9578078,wiadomosc.html?title=Towarzystwo-Centralnej-i-Wschodniej-Europy-%22CEES%22-w-Bristolu&ticaid=162e1[/url:3laynuyl]

Kochany Brzozi!

No coz. Napisalem ze dziala juz a Ty ciagle ze nie dziala.
Ale zebys nie mial ostatniego slowa: Moja znajoma tez nie mogla otworzyc linku do strony z Bristol.pl


Pozdrawiam

Ratan
 
 
brzozzi


Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1429
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 6:18 pm   

tylko powiedz czy to ze Twoja znajoma tez nie mogla otworzyc linku to znaczy ze cos z nim bylo nie tak ? bo wedlug mnie chyba nie :)

[quote="Ratan":14lzeol3]Pobobny link do poprzedniego z tym, ze z opinia wlasna (chyba) JJM
[url:14lzeol3]http://polonia.wp.pl/country,0,kat,1010353,wid,9578078,wiadomosc.html?title=Towarzystwo-Centralnej-i-Wschodniej-Europy-%22CEES%22-w-Bristolu&ticaid=162e1[/url:14lzeol3]

Kochany Brzozi!

No coz. Napisalem ze dziala juz a Ty ciagle ze nie dziala.
Ale zebys nie mial ostatniego slowa: Moja znajoma tez nie mogla otworzyc linku do strony z Bristol.pl


Pozdrawiam

Ratan[/quote:14lzeol3]
_________________
Punk not Dead !
 
 
bristl
Uzależniony


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 850
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 7:51 pm   

Kochany Brzozzi,

To już trzecia osoba, która ma problemy z otwieraniem linków z administrowanej przez Ciebie strony, więc chyba nie powinno Ci być do śmiechu? :-)

Ściskam.
 
 
brzozzi


Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1429
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 8:05 pm   

a ja i moja znajoma i jeszcze kilkanascie osob nie ma z tym zadnych problemow... :)
_________________
Punk not Dead !
 
 
bristl
Uzależniony


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 850
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 8:30 pm   

Nie mniej jednak jakieś błędy na serwerze albo w programie istnieją.
 
 
brzozzi


Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1429
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 9:05 pm   

jesli u mnie link dziala i u kilkunastu innych osob tez, to byly to na 99 % chwilowe problemy z klientem - przegladarka ( programem, czyli bristlu poniekad masz racje :) ), routerem, modemem czy karta sieciowa klienta... a nie blad na serwerze ( bo przeladowany nigdy nie byl)...
Zamykamy temat... a jak ktos chce kontynuowac temat to zapraszam do dzialu SPRAWY TECHNICZNE
_________________
Punk not Dead !
 
 
barbaraev
Uzależniony


Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 208
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Sob Lip 05, 2008 3:17 pm   

"Wszelkie nasze usługi są bezpłatne, albowiem Stowarzyszenie finansowane jest przez różne [b:3hthvd1m][u:3hthvd1m]agendy rządowe
i pozarządowe w tym Bristol City Council.[/u:3hthvd1m][/b:3hthvd1m] "


Co to sa agendy rzadowe i pozarzadowe? Jezeli chodzi o agencje - to polskie czy brytyjskie?

czyli tych pieniedzy bylo wiecej, bo sam Bristol City Council dal £33 tys.
 
 
bristl
Uzależniony


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 850
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Sob Lip 05, 2008 9:42 pm   

Oczywiście, przecież dostawali również kasę od South Gloucestershire Council na jakieś imprezy. Nie pamietam tylko czy to było pod egidą tej organizacji czy innej, ale osoby które dostały kasę, były te same.
 
 
juniorbristol
Zaawansowany forumowicz


Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 198
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 4:35 pm   

Jay Jay Martin nie jest mazem pani Dallas, nie jest tez jej krewnym, pani Dallas byla sekretarka bylego konsula honorowego Pana Peszynskiego,
mezem pani Dallas jest pan T. Dallas
dziennikarz moglby choc tyle wyjasnic, zeby nie pozostawiac wszystkch w niepewnosci co do relacji miedzyludzkich.
Zamiast liczyc na bristolpl czy nie prosciej samemu zadzwonic do CEEIS i zapytac?
 
 
bristl
Uzależniony


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 850
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 5:22 pm   

A po co telefonować z takimi pytaniami, jak Ty znasz prawdę? :-)
I co, zadzwonić do CEEIS i zapytać: Czy Pani jest żoną Jay Jay Martina? :-)

Coś czuję, że masz więcej informacji na ten temat, tylko z jakiegoś powodu nie chcesz się nimi podzielić z rodakami. :-)
 
 
juniorbristol
Zaawansowany forumowicz


Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 198
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 9:50 pm   

kazdy moze sprawdzic sam dla siebie, nie trzeba bic piany,
nie chodzi o sprawdzanie, tylko powtarzanie informacji z pewnego czyli pierwszego zrodla a nie powtarzanie plotek,
 
 
bristl
Uzależniony


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 850
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 11:05 pm   

Pianę trzeba bić, póki można, bo potem może być za późno.
Nasze wypowiedzi być może są plotkami a być może nie.
Jak tak bardzo chcesz stać na straży prawdy, to zaproś panią Dallas albo pana Martina do zabrania głosu w ich sprawie i niech sie wypowiedzą publicznie na tematy i rozwieją wątpliwości, które tutaj poruszono. W końcu oboje byli i są zaangażowani w sprawy społeczne, opłacane z naszych podatków i skoro ludzie nie wiedzą o co chodzi, powinni to wyjaśnić tak jak trzeba. To forum jest do tego wystarczająco dobrym miejscem.
 
 
wojtekbristol
Niemowa


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 4
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pon Lip 07, 2008 10:57 am   

Zupełnie przypadkowo, wszedłem na tę stronę i być może przy niedzielnym "nic nie robieniu" zobaczyłem forum. Chciałem ot tak spędzić czas. I tak sobie przeglądałem różne "fora" i oczywiście zapachniało polską. Przy forum "usługi informacyjne dla polaków i nie tylko" powiało zgrozą. Na szczęście większość pisana jest przez zaledwie cztery, pięć osób, ale jakże Polską trąci. Tak się składa, że należę do tej "drugiej emigracji" (po 1981). Osobiście znam Pana Konsula Ireneusza Peszyńskiego oraz Pana Jay-Jay Martin'a. Obaj panowie są zacnymi obywatelami Bristolu. Obaj też od lat zaangażowani byli w pomoc Polsce. Wysyłanie paczek, pieniędzy w latach 80, pomoc w organizowaniu nowych funkcji w Polsce po okrągłym stole. W tamtym czasie obaj panowie zawodowo czynni. A teraz każdy z nich, mając więcej czasu, poświęcili, swój czas i pieniądze aby pomagać tym którzy przybyli do Wielkiej Brytanii po 2004 roku. Ich pomoc jest wręcz nieoceniona. Dobrze jest, że Pan Martin, na tyle słabo zna język polski aby samodzielnie czytać teksty w internecie. Pan Peszyński, dokonał jednego sprostowania, ale więcej nie będzie się tłumaczyć. Nie ma z czego. Forum próbuje zochydzić dzialalność biura CEES. Osoby piszące pojęcia nie mają o strukturach jakie CEES posiada. CEES jest dobrowolnym stowarzyszeiem które za cel postawiło sobie pomoc tym którzy jej potrzebują. CEEIS jest firmą Ltd, która to próbuje generować środki finansowe na cele statutowe CEES. Grant z BCC to zaledwie kropla w wydatkach jakie były pokrywane z prywatnych kieszeni przez ostatnie dwa lata. Grant raz jest raz go nie ma. To przyświecało idei powołania CEEIS Ltd, aby ta firma mogła w dalszym ciągu zapewnić statutową działalność CEES, nawet wtedy gdy grantów już nie będzie. CEES to ludzie znani i cenieni w Bristolu, Rotarianie, przedstawiciele władz itd. A to, że o nich się nie mówi, to dla tego, że oni pomagają aby pomóc a nie aby się tym chwalić. Pan Martin jest twarzą CEES, organizacji bardzo rozbudowanej.
Dziwne jest również to, że "niby" nikt nie pisze nic pozytywnego o CEES. BCC zanim komu kolwiek przydzieli jakikolwiek grant, sam musi się przekonać o przejrzystości i celowości danej organizacji. To nie Polska, że ktoś, komuś coś załatwi. Tu się tak nie da.
Zadowolonych klientów CEES można by liczyć w setki. Oczywiście na pewno będą i ci którzy będą z różnych przycztn krytykować, tak jest zawsze.
Nie wiem, jednak czy to mądre, wypisywać (zezwalać) na publikowanie bzdur na łamach forum. Choćby przykład, iż Pani Izabela Dalas jest żoną Pana Martina, albo, że Pan Martin, ma już nominację na Konsula Honorowego. Owszem, jest taka nominacja ale dla kogoś zupełnie innego. I strach pomyśleć, jeśli Pan który się dowie, że takie bzdury pisze się w internecie, zrezygnujke z woli przyjęcia nominacji.
Warto jednak zaznaczyć, iż Konsul Honorowy i tak nie będzie mógł, w żaden ale to żaden sposób pomagać rodakom. Rola Konsula Honorowego została zmniejszona to reprezentacji gospodarczo-kulturalo-oświatowej na szczeblu lokalnym a nie osobowym. W dalszym ciągu organizacje typu CEES będą jedynymi które będą mogły skutecznie pomagać innym.
Przykro jest gdy się widzi jak w nowej fali emigracji głównie zarobkowej jest tyle jadu i nienawieći i patrzenia z punktu widzenia Polski. Wielka Brytania słynie z tego typu inicjatyw aby przychodzić z pomocą innym bezinteresownie dla organizatorów.
Dziwi mnie fakt, że nikt nie wpadł na pomysł aby wybrać się osobiście do biura CEES i porozmawiać. Taki na przykład Ratan, mógłby znaleźć odwagę i w oczy powiedzieć Panu Martin, jako przedstawicielowi CEES co o nim wypisuje, a nie chować się, za "drzewem" i ciskać kamieniami.
Najpierw zawsze udeszmy się w pierś a potem zacznijmy krytykować, a możę nie najpierw sprawdźmy u źródła a dopiero potem się wypowiadajmy.
Łączę wyrazy szacunku

Wojciech Brzozak, Bristol
_________________
WojtekBristol
 
 
wojtekbristol
Niemowa


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 4
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pon Lip 07, 2008 11:59 am   

W załączeniu tego co już napisałem powyżej. Trochę nurtował mnie ten temat i chciałem sprawdzić kilka wątków, aby pochopnie nie oceniać nikogo. No i okazało się, iż jest w tym forum więcej niesprawdzonych informacji. Biura CEES (CEEIS) nie zajmują pomieszczeń po Konsulacie RP. Konsulat RP wynajmował pomieszczenia od Royal British Legion, którego to członkiem zarządu jest Pan Martin. To on wynajmował pomieszczenia dla Konsulatu RP a sam cały czas funkcjonuje w swoim biurze RBL. Tak więc pisanie, iż źle się dzieje, że CEES zajęło pomieszczenie po Konsulacie RP jest kolejną nietrafną informacją. Wystarczy zresztą zadzwonić na numer, który był urzyczony Konsulatowi RP przez RBL aby usłyszeć, iż w zapowiedzi automatycznej sekretarki przedstawiony jest RBL na pierwszym miejscu. Po prostu znowu ktoś, czegoś nie sprawdził, ale napisał. Jak to przykro gdy ciągle widzi się tyle zawieści, dobrze tylko, jak już wspomniałem, że twórcy CEES nie znają na tyle polskich realiów aby dać sobiue spokój z całą pomocą. Bo wtedy co pozostanie... płacenie dużych pieniędzy firmą komercyjnym, które owszem pomogą, czasami nawet dobrze, ale i się cenią a tu zawsze dobrze. A przecież dzięki CEES nie jeden miał okazję zaoszczędzić czasu i pieniążków, co w nowym miejscu jest bardzo istotne.
_________________
WojtekBristol
 
 
Ratan_17
Stały bywalec


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 64
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pon Lip 07, 2008 1:32 pm   

Szanowny Panie Wojtku Bristol

Pisze Pan raz o Centrum jako Towarzystwie raz zas jako o spolce Ltd. Jak Pan wie to zupelnie dwie rozne osobowosci prawne. Wiec juz na poczatku warto powiedziec kto i za co dostaje pieniadze od BCC. I kto i co za nie realizuje!

Jesli jednak spolka, o ktorej Pan pisze ze istenieje, ma generwoac przychody dla towarzystwa to musi to robic zgodnie z obowiazujacymi przepisami. Czyli albo stowarzyszenie jest wlascicielem spolki i wtedy sprawa jest prosta albo przeplywy finansowe musza byc regulowane przy pomocy faktur, rachunkow itd.

Z tego co mi wiadomo - bardzo prosze o poprawienie mnie jak sie myle - firma nalezy do JJ Martina a nie do towarzystwa. Konsekwencje tego faktu sa oczywiste.

Jesli jednak wlascicielem spolki jest Centrum to oficjalnie informuje, ze bardzo przepraszam Pana JJ Martina za wszelkigo rodzaju komentarze z mojej strony na temat struktury Centrum. Mylilem sie i nie mialem racji. Moje zas uwagi byly nadzwyczaj niestosowne.

Jesli jednak tak nie jet to prosze na drugi raz nie prawic mi kazan.

Po drugie pisze Pan nikt nie psze na "niby" nic dobrego o Centrum? Znaczy jak na niby? Przeciez usiadl Pan do komputera i napisal sobie tekst i nikt nie bronil Panu tego zrobic ani nikt nie probowal (mam nadzieje) Pana cenzurowac. Ten watek forum odwiedzilo 1800 osob i ci, ktorzy chcieliby cos dobrego napisac to, wedlug Pana, zostali ocenzurowani? Czy dobrze rozumiem Pana wypowiedz?

Po trzecie. Znam kilka osob, ktore byly w Centrum i jedyna wartosc jaka z tego plynela to byla taka, ze dostali numery telefonow, ktore moga znalezc w internecie, albo zostali najzywczajniej na swiecie oszukani (to jesli chodzi o sprawe naboru ludzi do pracy w Centrum. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Jesli Centrum ma sluzyc jako informacja telefoniczna to po co Centrum? Jest internet, sa ksiazki telefoniczne. Jedyne logiczne wytlumaczenie tego faktu jest takie, ze ktos probuje zarobic na tym Centrum.

Prosze mi tez uwierzyc, ze malo mnie obchodzi kto z kim spi. To nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. I czy Pani Dallas jest zona Pana Martina, jego konkubina znajoma albo osoba zupelnie obca nie ma to dla mnie, jeszcze raz podkreslam, zadnego znaczenia. Jedyne do czego sie tutaj odnosilem to do wspoldzialania osob a nie do ich wzajemnych relacji.

Jesli nowy konsul honorowy tak bardzo sie boi, jak Pan pisze, opinii wyrazanych na tym forum to moze lepiej zeby zrezygnowal z tego zaszczytu skoro takie rzeczy go przerazaja.

Panie Nowy Konsulu - Polacy nie gryza ale chca wiedziec dokladnie w co sie tu gra.

Poza tym jesli Pan wie dla kogo jest nominacja to moze Pan by powiedzial. No tak z ciekawosci pytam. My szaraki moze moglibysmy wiedziec cos na ten temat. Prosze:)!


Pisze Pan, ze to JJ Martin wynajmowal konsulatowi pomieszczenia. No i takie pytanie dlaczego konsulat nie mogl sam sobie wynajac. Nie byloby taniej? Po co posrednicy?Bo jesli Pan JJ Martin wynajmowal konsulatowi pomieszczenia za ta sama cene to jest to troche podnoszenie czapki dzwigiem. Jesli na tym zarabial to przynajmniej mamy jasnosc. A moze takie sa przepisy RBL?

Co do mojego pseudonimu.

Szanowny Panie!

Posluguje sie pseudonimem bo taki panuje zwyczaj na forach. Zawsze tuaj pisuje, i [u:2gx7gcme]kazdy[/u:2gx7gcme] moze mi napisac na forum co chce. Taka tu panuje formula. Pan Peszynski skorzystal z gazety by mi odpowiedziec poniewaz Bristopl zamiescil moje wypowiedzi nie pytajac mnie zreszta o zdanie.

Prosze mi wiec poradzic czy powieniem skorzystac z Bristol.pl aby odpowiedziec Panu Konsulowi?

W dalszym ciagu jednak nurtuje mnie pytanie jak to sie dzieje, ze Centrum swiadczy tak kiepskie uslugi za taka duza kase?

Pozdrawiam

Ratan :D
 
 
bristl
Uzależniony


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 850
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pon Lip 07, 2008 1:39 pm   

Tak na gorąco mam kilka pytań, ponieważ sporo tutaj napisałeś, ale wielu rzeczy nie rozumiem.

1. Po co wchodzisz na polskie fora, skoro nie za bardzo Ci odpowiada zapach Polski? Podejrzewam, że mieszkasz tutaj dłużej niż mieszkałeś w Polsce i dlatego nie znasz polskich realiów i problemów współczesnych Polaków.

2. Czym ma trącić pisanie przez Polaków po polsku i to na polskim forum?

3. Po 1981 roku sporo się w Polsce zmieniło i powoływanie się na pomoc w powoływaniu nowych funkcji nie jest dla mnie żadnym argumentem zacności a wręcz budzi moją podejrzliwość i ciekawość. Jakie to funkcje w latach 80-tych organizowali w Polsce obaj panowie?

4. Każdą pomoc da sie ocenić, więc na pewno i ich pomoc też by się dało, gdyby istniała taka potrzeba. Na pewno mają jakieś dokumenty, żeby obecni Polacy mieszkający w Bristolu mogli się dowiedzieć, na czym konkretnie polegała ich pomoc Polakom tu i tam.

5. Forum nie próbuje niczego zohydzić. Komuś coś się nie spodobało i wyraził swoją opinię na ten temat. Potem w swojej głupocie gazetka bristol.pl wydrukowała tę wypowiedź a dalej to już normalna rozmowa, przypuszczenia i opinie. Twój głos też jest jednym z wielu i sporo po Twojej wypowiedzi można wywnioskować, ale ja nie chcę wsadzać kolejnego kija w mrowisko, bo pewne rzeczy same wyjdą wcześniej czy później. Gazetka widząc jak wielkie zainteresowanie wywołała nasza dyskusja, powinna wszystkie sprawy wyjaśnić i walnąć potężny artykuł a nawet poświęcić cały jeden numer na opis działalności starej polskiej emigracji w Bristolu. Dopiero po rzetelnie opracowanym artykule, można podjąć rzeczową dyskusję. A tak jest próżna gadanina, ale kto wie, może coś z tego wyniknie?

6. Struktury CEEIS nie są nam znane i chętnie byśmy poznali skład zarządu i pozostałe nazwiska i funkcje. Z niewiadomych powodów, tych danych nie ma na ich stronie www i nie ma tam żadnego wyjaśnienia - dlaczego?

7. W tym samym zdaniu piszesz, że CEEIS jest stowarzyszeniem i jednocześnie firmą i to LTD, czyli z ograniczona odpowiedzialnością, prowadząca działalność gospodarczą. Jakbyś dłużej pomieszkał w Polsce to byś zapewne wiedział, że u nas coś takiego nie funkcjonuje, jak stowarzyszenie z o.o. W Polsce działalność charytatywna jest bardzo mocno kontrolowana a i tak dochodzi do czerpania nienależnych korzyści, co ma również miejsce w Anglii, kolebce wszelkich możliwych przekrętów. Nie mieszkam tutaj tak długo jak Ty, ale te kilka lat mi wystarcza do tego, żeby sporo złego tutaj zauważyć. Ty wyjechałeś z Polski przed stanem wojennym, więc wiele spraw Cię ominęło, albo były one przedstawiane w tendencyjny sposób, trudny do ogarnięcia dla kogoś, kto mieszkał na Zachodzie.

8. Interesuje mnie, jak bardzo rozbudowaną organizacją jest CEEIS.

9. A no właśnie. Ponad dwa tysiące razy ludzie czytali te wypowiedzi i nikt nie napisał o żadnej pomocy. Czy to nie dziwne?

10. Napisałeś tak: "A to, że o nich się nie mówi, to dla tego, że oni pomagają aby pomóc a nie aby się tym chwalić."
Przepraszam, ale chyba nie za bardzo wiesz co piszesz. Przemyśl to i się zastanów, jak może nie zależeć organizacji charytatywnej na rozgłosie, jeśli to właśnie dzięki rozgłosowi i pokazywaniu swojej działalności uzyskuje się granty. Na takich zasadach jak Ty opisujesz, działają Wolnomularze i jeśli CEEIS jest w jej strukturach, co jest możliwe patrząc na ich tejemniczość, to wtedy trzeba rozpocząć analizowanie tego wszystkiego od początku i inaczej.

11. Mnie jakoś widmo tego, że nie będzie w Bristolu honorowego konsula wcale nie przeraża. Osobiście nie mam z tego żadnych korzyści.

12. Piszesz: "Rola Konsula Honorowego została zmniejszona to reprezentacji gospodarczo-kulturalo-oświatowej na szczeblu lokalnym a nie osobowym."
Nie rozumiem, czym się różni szczebel lokalny od osobowego.

13. Piszesz: "Wielka Brytania słynie z tego typu inicjatyw aby przychodzić z pomocą innym bezinteresownie dla organizatorów."
Wymień mi proszę pięć inicjatyw, w które Wielka Brytania się zaangażowała i nie miała z tego jakichś korzyści.

14. To nie Ratan powinien iść do CEEIS, ale CEEIS powinien wytłumaczyć co i jak, najlepiej na swojej stronie www. Póki co, z tymi informacjami w ich wykonaniu jest bardzo marnie i to są fakty.


Generalnie ciesze się, że w tej całej dyskusji znalazł się jakiś głos pozytywny, nie mniej jednak nie wnosi on za dużo do naszej rozmowy. Przedstawiasz swoją opinię na pewne tematy, ale nie podpierasz jej jakimiś konkretami, które można by zweryfikować albo dać im wiarę bez weryfikacji.
 
 
wojtekbristol
Niemowa


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 4
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pon Lip 07, 2008 4:58 pm   

Oj, coś czuję, że niepotrzebnie napisałem. Tak to prawda Polskę opuściłem, bardzo dawno temu jako bardzo młody czlowiek i być może, ba na pewno nie znam i nie znałem realiów jakie tam panowały. Niemniej jednak przykro, gdy się czyta, że Wielka Brytania jest wylęgarnią wszelkich przekrętów. Uważam, że powino sie bardziej zapoznać z historią.
Kwestia wyjaśnienia. Zgadza się, to stowarzyszenie CEES jest włąścicielem CEEIS Ltd, jest to powszechna metoda pozyskiwania środków przez instytucje charytatywne.
Zresztą informacje o CEEIS Ltd można znaleźć na stronach Companies House, gdzie CEEIS Ltd jest zarejestrowany jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, bez prawa dzielenia zysków. Jest to typowa forma prowadzenia działalności gospodarczej przez podmioty prawne które w ten sposób generują środki. Pan Martin jest po prostu wybranym przez CEES szefem. Dzisiaj, nim jest jutro może byc ktoś inny.
Jeśli chodzi o wątek związany z zatrudnieniem. W budynku RBL wynajmowała pomieszczenia firma Workforce Plus która zajmowała sie rekrutacją. Parę miesięcy temu zmknęli oddział w Bristolu i CEEIS Ltd, po prostu stara się wypełnić lukę. Na razie zbieraja informację, czy faktycznie jest zapotrzebowanie na pośrednictwo pracy i jeśli się okaże, że są takie potrzeby to na pewno zaczna szukać pracy dla zainteresowanych.
Proponuję n awiązać kontakt z Panią Helen Holland przewodniczącą Rady Miasta Bristol i tam zasięgnąć opini o CEES. Jest ona dużym źródłem informacji.
I raz jeszcze powtarzam w Wielkiej Brytanii istnieje szereg instytucji oraz osób prywatnych, które pomagają bezinteresownie i nie chcą o tym krzyczeć.
I kwestia ostatnia. Konsulat niczego nie wynajmnuje. To osoba która pełni funkcję Konsula Honorowego musi sama znaleźć lokal i go wynająć oraz opłcić. Władze polskie nic nie płacą z tąd nazwa honorowy. A jeśli chodzi o zakres działania to Konsul Honorowy nie ma prawa przychodzić z pomocą osobą fizycznym, jedynie ma za zadanie organizowanie inicjatyw gospodarczych oraz oświatowo-kulturalnych na szczeblach władz lokalnych okręgu w którym są powołani. Pan Peszyński z racji dobroci serca robił znacznie więcej, niestet Konsulat Generalny w Londynie zabronił takiej działalności po upomnieniach z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Jest to juz mój ostatni wpis, albowiem wiem, że nalażało by prowadzić polemikę z Panami Peszyńskim i Martin a nie pomiędzy paroma zapaleńcami internetu.
Mam nadzieję jednak, że każdy pisząc co chce najpierw sprawdzi u źródła. Proszę wybrać się do CEES porozmawiać z Panem Martin'em. Napewno sie zgodzi. Nie będzie chciał publikacji i rozgłosu, bo nie po to to robi, jest schorowany i nie ma czasu na "gry wojenne". Starajmy się zobacztć więcej pozytywów i nie doszukiwać wszędzie sensacji. Wiem nie znam polskich realiów, ale znam brytyjskie i proszę mi uwieżyć to nie jest kraj "przekrętów". Na pewno też się zdażają ale są wyjatkami.
Pozdrawiam
_________________
WojtekBristol
 
 
Rafi Skórniewski
Zaawansowany forumowicz


Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 197
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pon Lip 07, 2008 6:47 pm   

Jesli p. Martin rzeczywiscie tak sie zasluzyl starej emigracji i ona go zna - to chwala mu za to.
Nowa emigracja, ktora dzis stanowi przeszlo 90 % polskiej populacji na tym terenie, nie ma pojecia kim ten czlowiek jest. We wlasnym interesie, ze nie wspomne o savoir vivre, p. Martin powinien sie nam przedstawic. Im dokladniej, tym lepiej - np. na stronie prowadzonej organizacji.
[b:1k42ut33]Tym bardziej, ze dziala za rowniez nasze pieniadze (grant od BCC)[/b:1k42ut33]

A co do przekreciarstwa Angoli. Wyglada na to, ze raczej odzegnuja sie od tego na wlasnym terenie. Ale historia uczy, ze chyba nikt w dziejach, nie dokonywal tak bezczelnych i wielkich przekretow na innych nacjach. Tak wlasnie powstalo najwieksze panstwo - Imperium Brytyjskie.
My, Polacy, mamy co najmniej dwa doswiadczenia:
- po I wojnie swiatowej (gdy po stronie alianckiej w Rosji i Francji wystapilismy jako zwarta sila bojowa; na marginesie: Legiony Pilsudskiego byly po stronie przegranej, niemiecko-austriackiej) Anglicy w konflikcie polsko-niemieckim o Wielkopolske i Slask stanely twardo za Niemcami
- jak wygladal nasz wklad w II wojne, to juz chyba kazdy doskonale wie. Wdziecznosc Anglikow byla podobna: sprzedali nas w polwiekowa niewole najwiekszemu z ludobojcow. Czescia tej historii jest sprawa, ktora slusznie ostatnio odgrzebano: tajemnicza smierc Wodza Naczelnego gen. Sikorskiego. Jesli Anglicy sa w tej sprawie czysci, dlaczego akta sa (na razie, bo znow moga przedluzyc) utajnione do !!! 2050 roku, czyli 107 lat po wydarzeniach?
Anglikom nigdy, przenigdy obsokrajowiec ufac nie moze. Wbija ci noz w plecy i beda jeszcze przy tym grzecznie sie usmiechac i zasypywac uprzejmymi slowami.
_________________
Si vis pacem, para bellum
***************
http://vicealigator.geoblog.pl
http://koniecswiata.net
 
 
bristl
Uzależniony


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 850
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pon Lip 07, 2008 10:15 pm   

Szczera prawda.

Można jeszcze pogrzebać w historii Imperium i podobne szwindle na wielką skalę odnaleźć w dziejach każdego kraju, w którym swoje rączki mieszali Anglicy, np Indie, Ameryka, Somalia, RPA, Nigeria, z Afganistanem i Irakiem na końcu. Na świecie nie ma takiego drugiego kraju, którego historia i ekonomia nie byłaby tak obficie zbrukana wykorzystywaniem innych narodów. Dlatego też nie ma nic dziwnego w tym, że my Polacy nie ufamy Anglikom. Jay Jay jest Anglikiem a Pan Peszyński większość swojego życia spędził w Anglii, podobnie jak nasz przedmówca Wojtek, dlatego ich wypowiedzi należy brać z pewną rezerwą.

Zresztą stara emigracja to zupełnie inny rodzaj emigracji. Oni bali sie wrócić do kraju, bo mogli być przez bolszewicki rząd oskarżeni o szpiegostwo, a za to w Polsce powojennej szło się na stryczek. Obecnie, większość Polaków przyjeżdża tutaj wyłącznie dla pieniędzy, dlatego też nie można z nami rozmawiać takim samym językiem jak z byłymi żołnierzami, czy uciekinierami z lat 70-tych i 80-tych. Nie jesteśmy też zbieraniną niedouczonych zbiegów. Wielu z nas mogłoby sporo wnieść dla tego kraju, gdyby tylko pozwolono nam pracować w swoich zawodach i traktowano nas z należytym szacunkiem. Jednak rząd brytyjski niezbyt nam pomaga i sami musimy dochodzić trudniejszą ścieżką do lepszego życia.

Dlatego też nic w tym dziwnego, że jakoś nie widzimy powodów do wdzięczności, albowiem to co osiągamy, zawdzięczamy wyłącznie sobie samym.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
0

Maximus-O�wietlenie |
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 14
Reklama