Znajdujesz się na forum miasta lokalnego. Wszystkie tematy tutaj poruszane powinny dotyczyącego miasta i najbliższej okolicy. Wszystkie pozostałe tematy można pisać forum ogólnym w tematach:

Polska, Pogaduchy HydePark, Praca, Mieszkanie, Biznes w Wielkiej Brytanii, Turystyka, Różne, Oszustwa, Humor, Film i muzyka, Zapytaj eksperta, Wydarzenia i imprezy, Wesele, Nasze hobby, Propozycje.
 Ogłoszenie 
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi serwisami Klany, Randka oraz Wspólna podróż

Poprzedni temat «» Następny temat
Zyczenia
Autor Wiadomość
barbaraev
Uzależniony


Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 208
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pon Gru 22, 2008 8:20 pm   

Zdrowych, Radosnych Swiat - a w Nowym Roku wiele pomyslnosci wszelakiej i spelnienia marzen.....

piekny wiersz Galczynskiego zamiast koledy :)

Powrót
A podobno jest gdzieś ulica
(lecz jak tam dojść? którędy?)
ulica zdradzonego dzieciństwa,
ulica Wielkiej Kolędy.
Na ulicy tej taki znajomy,
w kurzu z węgla, nie w rajskim ogrodzie,
stoi dom jak inne domy,
dom, w którymżeś się urodził.
Ten sam stróż stoi przy bramie.
Przed bramą ten sam kamień.
Pyta stróż: "Gdzieś pan był tyle lat?"
"Wędrowałem przez głupi świat."
Więc na górę szybko po schodach.
Wchodzisz. Matka wciąż taka młoda.
Przy niej ojciec z czarnymi wąsami.
I dziadkowie. Wszyscy ci sami.
I brat, co miał okarynę.
Potem umarł na szkarlatynę.
Właśnie ojciec kiwa na matkę,
że już wzeszła Gwiazdka na niebie,
że czas się dzielić opłatkiem,
więc wszyscy podchodzą do siebie
i serca drżą uroczyście,
jak na drzewie przy liściach liście.
Jest cicho. Choinka płonie.
Na szczycie cherubin fruwa.
Na oknach pelargonie
blask swieczek złotem zasnuwa,
a z kąta, z ust brata płynnie
kolęda na okarynie:
LULAJŻE, JEZUNIU
MOJA PEREŁKO,
LULAJŻE, JEZUNIU,
ME PIEŚCIDEŁKO.
 
 
bristl
Uzależniony


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 850
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pon Gru 22, 2008 8:35 pm   

Ładne, nie znałem tego.

Pamiętam te wigilie, kiedy byłem małym chłopcem. Dziadek, babcia, tata, mama i ja z bratem. Zawsze przed rozpoczęciem wigilijnej wieczerzy zmawialiśmy pacierz a my z bratem nigdy, ale to przenigdy nie potrafiliśmy zachować powagi i zawsze podczas modlitwy się do siebie uśmiechaliśmy i mimo tego, że zasłanialiśmy twarze rękami, nasz śmiech był coraz bardziej zaraźliwy i w końcu wszyscy kończyli modlitwę ze śmiechem. Nie podobało się to nikomu ze starszych, ale wszyscy, nawet niewidomy dziadek, śmiali się na końcu do rozpuku.

Dzisiaj nie ma dziadka, nie ma babci, nie ma mamy a tata i brat są daleko, w Polsce. Bardzo za tym wszystkim tęsknię mimo tego iż wiem, że już nigdy nie będzie tak samo jak kiedyś.
 
 
Ratan_17
Stały bywalec


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 64
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pon Gru 22, 2008 9:18 pm   

Pani Barbaro!

Naprawdę się rozczuliłem.

Ja podobnie jak i kolega bristl wposminam z lezka w oku tamte Wiligie. Chciałbym aby moje dzieci tak samo wspominały te dzisiejsze. Te zapachy, te przyprawy te ciasta - ech !!! Daltego zawsze na Wigilię piekę makowca. To taka pamiątka po tamtych Wiligiach.

Pozdrawiam

Ratan
 
 
barbaraev
Uzależniony


Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 208
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 10:00 am   

Ratan trzymam kciuki aby te makowce sie udaly i byly dokladnie takie same jak wtedy, kiedy byles malym brzdacem, czyli najlepsze na swiecie!
Ja zmagalam sie z sernikami i jeden spadl mi na podloge i nic po nim, piesek mial za to radoche. Moze to dobry znak?
Kochani - moze w przyszlym roku umowimy sie na wspolne pieczenia i lepienia uszek przy koledzie? kubeczek goracego miodu z korzeniami, hej koleda, koleda!
:)
 
 
sahara72
Gaduła


Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 47
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 10:49 am   

Ja wlasnie dzis zmagam sie z sernikami,jak na razie idzie mi opornie. :) Wczoraj upieklam piernik z duza iloscia bakalii,bo mi jakos tak swieta kojarza sie z piernikiem i ze strucla makowa,z ktorej niestety z przyczyn technicznych musialam w tym roku zrezygnowac :( .
Tesknie za moimi swietami z dziecinstwa,tesknie za mama,ktorej niestety juz ze mna nie ma,a ktora zawsze juz kilka dni przed swietami krzatala sie w kuchni do poznych godzin wieczornych,a potem nas wszystkich zmuszala do jedzenia tych wszystkich specjalow,ktore przygotowala,przed czym my sie oczywiscie wzbranialismy,bo ile w koncu mozna jesc :) .
 
 
pauludek
Uzależniony


Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 392
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 5:16 pm   

No to zaloze nowy watek o Sylwestrze - zapraszam!!!
 
 
gonia_13
Stały bywalec


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 67
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Sro Gru 24, 2008 12:43 pm   

Tradycyjnie jak co roku
sypią się życzenia wokół,
większość życzy świąt obfitych
i prezentów znakomitych,
a ja życzę, moi mili,
byście święta te spędzili
tak jak każdy sobie marzy...
Może cicho bez hałasu
idąc na spacer gdzieś do lasu,
może w gronie swoich bliskich
jedząc karpia z jednej miski,
może gdzieś tam w ciepłym kraju
czując się jak Adam w raju...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
0

Maximus-O�wietlenie |
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 14
Reklama