Rozmemlanie |
Autor |
Wiadomość |
Renya
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 397
Otrzymał 1 piw(a)
|
Wysłany: Sro Paź 25, 2006 10:00 pm Rozmemlanie |
|
|
Witam.
Bo tak ostatnio zaczelam sobie rozmyslac o tym kraju i zastanawiac sie, jaki cud sprawia, ze ta Walia jeszcze istnieje. Zaznaczam, ze wspomnienia z ojczyzny mam jeszcze w miare swieze, pamietam polskie chamstwo i niekompetencje, pamietam tez, ze mimo wszystko obeznana w systemie poruszalam sie w nim sprawnie.
A tutaj - wszelkie sprawy urzedowe typu przyznanie numeru NIN, rejestracja w Home Office, pozyskanie informacji, jak, gdzie i komu zlozyc jakies wnioski, chocby o glupi Child Benefit wloka sie, jak nie przymierzajac saga rodu Lubiczow. Tax Office przysyla informacje, ze wniosek owszem mozna skladac, ale w tej chwili nie przysla nam stosownych formularzy, bo nie maja.
Pierwsza wyplata opozniona o 2 tygodnie, kontrakt istnieje, ale nie wiem, kiedy go zobacze. Kontakty z instutycjami komercyjnymi - dramat, licznikow gazu/pradu nam nie sprawdza, mamy placic jak poprzedni najemcy, po 10 telefonie w koncu przyjmuja do wiadomosci sczytany przez nas stan. Jak nam sie dostawca netu/telefonu nie podoba, latwiej go zmienic, niz doprosic sie jakichs wyjasnien. Remont domu, w ktorym mieszkamy, nie skonczony, kiedy koniec, nikt nic nie wie.
Szkola, niby wszystko ladnie, ale w przyszlym tygodniu sa tygodniowe wakacje (sic!) i nikt, ani szkola, ani city council nie wie za bardzo, gdzie sa jakies swietlice, kluby dla dzieci na czas pracy rodzicow. W ulotkach wszystko pieknie, ale bez adresow, godzin urzedowania i cen.
Lista zali dluga, a mimo wszystko i tak mi tu dobrze, absurd jakis Tez tak macie?
--
Renya |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie Paź 29, 2006 1:34 am |
|
|
wyglada na to ze znow nie jestes zadowolona.moze pora sie przeniesc... |
|
|
|
|
Renya
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 397
Otrzymał 1 piw(a)
|
Wysłany: Wto Paź 31, 2006 9:17 pm |
|
|
Anonymous napisał/a: |
wyglada na to ze znow nie jestes zadowolona.moze pora sie przeniesc... |
To było ku przestrodze tym, którzy myślą, że jadą do raju. A przeniosę się, nie ma obaw, tylko zarobię na zakup domu w moim ukochanym kraju, którego nazwa NIE zaczyna się na P.
--
Renya
|
|
|
|
|
KEj Zaawansowany forumowicz
Wiek: 27
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 160
Skąd: Cardiff - Splott
|
Wysłany: Sro Lis 01, 2006 11:08 am |
|
|
Renya,a wskaz taki kraj, w ktorym absolutnie nie ma zadnych problemow z urzedami, lekarzami i administracja. Wazne jak wyglada sytuacja kiedy podsumowujesz wszystkie aspekty zycia: czyli praca, pieniadze, mieszkanie, perspektywy...
Jezeli chodzi o moje przygody z urzedami to nie mialam jeszcze takich problemow, o ktorych warto tu wspominac, no moze poza ntl, z ktorym umowilam sie na przeniesienie internetu na inne mieszkanie na wtorek a przyszedl w srode... Ale mniejsza z tym, wazne, ze jest, zreszta w Polsce jest podobnie. Jezeli chodzi o home office, lekarzy, moja szkole, moja agencje mieszkaniowa, council i dystrybutorow gazu, pradu i wody to jestem zadowolona
PS. Przypomnialo mi sie jak pojechalam do Polski w zeszlym roku i zalatwialam cos w urzedzie skarbowym, podeszlam do okienka zeby cos wyjasnic a pan urzednik do mnie: Taka duza dziewczyna a rece w kieszeni trzyma! |
_________________
Gud morning, zis is jor kaptin spiking. ?i hef som problems ?if a?er motor, so? plis zis pipul, hu ken s?im plis d?amp intu ze ?oter. Zis pipul hu ken not s?im, s?kju for jor atenszon. |
|
|
|
|
Renya
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 397
Otrzymał 1 piw(a)
|
Wysłany: Sro Lis 01, 2006 4:13 pm |
|
|
KEj napisał/a: |
Renya,a wskaz taki kraj, w ktorym absolutnie nie ma zadnych problemow z urzedami, lekarzami i administracja. Wazne jak wyglada sytuacja kiedy podsumowujesz wszystkie aspekty zycia: czyli praca, pieniadze, mieszkanie, perspektywy... |
Jasne, wiem, że nie ma ideału, a w kwestii aspektów życia, hmmm wiadomo... za długo tu nie jesteśmy, a juz mamy kilka gadżetów, o których w PL można było pomarzyć, więc i tak jest na plus.
KEj napisał/a: |
Jezeli chodzi o moje przygody z urzedami to nie mialam jeszcze takich problemow, o ktorych warto tu wspominac |
Nie weszłaś jeszcze w świat szkół i ośrodków dla dzieci i benefitów widocznie. Home office na tym tle jest szybki jak strzała i kompetentny jak prof. Bralczyk
KEj napisał/a: |
Przypomnialo mi sie jak pojechalam do Polski w zeszlym roku i zalatwialam cos w urzedzie skarbowym, podeszlam do okienka zeby cos wyjasnic a pan urzednik do mnie: Taka duza dziewczyna a rece w kieszeni trzyma! |
No tak, dla mnie powrót do Polski zawsze był wielką traumą, bo zwykle wracałam od ciepłych i przyjaznych Słowian południowych.
--
Renya
|
|
|
|
|
KEj Zaawansowany forumowicz
Wiek: 27
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 160
Skąd: Cardiff - Splott
|
Wysłany: Sro Lis 01, 2006 6:37 pm |
|
|
Renya napisał/a: |
Nie weszłaś jeszcze w świat szkół i ośrodków dla dzieci i benefitów widocznie. Home office na tym tle jest szybki jak strzała i kompetentny jak prof. Bralczyk
|
Gwoli scislosci to studiuje, pobieram assembly learning grand, working benefit i tax credit, juz kilka razy musialam cos zalatwiac z inland revenue - zwroty podatku itd i jak na razie gicio. Ktoz wie, moze jestem wyjatkowa, ze sie tak ladnie ze mna obchodza:D
|
_________________
Gud morning, zis is jor kaptin spiking. ?i hef som problems ?if a?er motor, so? plis zis pipul, hu ken s?im plis d?amp intu ze ?oter. Zis pipul hu ken not s?im, s?kju for jor atenszon. |
|
|
|
|
sako Gość
|
Wysłany: Sro Lis 01, 2006 8:40 pm |
|
|
ja ostatnio dostalem wezwanie do zaplaty tax council za mieszkanie w ktorym mieszkalem poltora roku temu, ogolnie mieszkalo tam 6osob ale umowe podpisalem tylko ja,o zadnym taxie nie bylo mowy lanlord mial sie tym zajac sam,a tu nagle niespodzianka 1312f do zaplaty.na razie mam to gdzies,ale z drugiej strony to troche mnie to martwi po takim czasie mnie znalezli, to znajac tutejsza skrupulatnosc to nie odpuszcza,takze uwazajcie na takie rzeczy.pytalem w pracy tutejszych gamoni to mi powiedzieli,spoko oni tak strasza,ale jedna kobietka mi powiedziala ze nie placila taxu i pozniej wloczyla sie po sadach.takze nie ciekawie to wyglada,jak cos to pakuje manatki i w dluga |
|
|
|
|
KEj Zaawansowany forumowicz
Wiek: 27
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 160
Skąd: Cardiff - Splott
|
Wysłany: Sro Lis 01, 2006 9:07 pm |
|
|
sako napisał/a: |
ja ostatnio dostalem wezwanie do zaplaty tax council za mieszkanie w ktorym mieszkalem poltora roku temu, ogolnie mieszkalo tam 6osob ale umowe podpisalem tylko ja,o zadnym taxie nie bylo mowy lanlord mial sie tym zajac sam,a tu nagle niespodzianka 1312f do zaplaty.na razie mam to gdzies,ale z drugiej strony to troche mnie to martwi po takim czasie mnie znalezli, to znajac tutejsza skrupulatnosc to nie odpuszcza,takze uwazajcie na takie rzeczy.pytalem w pracy tutejszych gamoni to mi powiedzieli,spoko oni tak strasza,ale jedna kobietka mi powiedziala ze nie placila taxu i pozniej wloczyla sie po sadach.takze nie ciekawie to wyglada,jak cos to pakuje manatki i w dluga |
z council taxem to radze uwazac, bo w gazecie czytalam historie jak to staruszka za 80funtow zamkneli na miesiac, bo uwazal, ze nie powininen zaplacic. tez sie dziwie, ze umowe wziales tylko na siebie... nic innego nie pozostaje tylko scigac pozostale 5 osob i splacic, a landlord owszem zalatwil to za ciebie bo cie zarejestrowal. a masz umowe na to, ze landlord oplaca twoj council tax?
|
_________________
Gud morning, zis is jor kaptin spiking. ?i hef som problems ?if a?er motor, so? plis zis pipul, hu ken s?im plis d?amp intu ze ?oter. Zis pipul hu ken not s?im, s?kju for jor atenszon. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sro Lis 01, 2006 9:30 pm |
|
|
z council taxem to radze uwazac, bo w gazecie czytalam historie jak to staruszka za 80funtow zamkneli na miesiac, bo uwazal, ze nie powininen zaplacic. tez sie dziwie, ze umowe wziales tylko na siebie... nic innego nie pozostaje tylko scigac pozostale 5 osob i splacic, a landlord owszem zalatwil to za ciebie bo cie zarejestrowal. a masz umowe na to, ze landlord oplaca twoj council tax?[/quote]
jedyny blad ze podpisalem ta umowe,oczywiscie wiem ze lanlord mnie zarejestrowal,ale dziwne jest to ze mieszkalem tam przez pol roku i nic mi ne przychodzilo,dopiero teraz i po jakim czsie.a znalezli mnie bo znowu wynajmuje mieszkanie i place tax na moje nazwisko.no i teraz klops.a umowy z lanlordem na oplacanie taxu przez niego nie posiadam,nic tylko czekac bo na pewno tego nie zaplace. nowi przybysze uwazajcie |
|
|
|
|
SAKO Rozkręca się
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 22
Skąd: cardiff
|
Wysłany: Sro Lis 01, 2006 9:47 pm |
|
|
Gość napisał/a: |
pozostale 5 osob |
apropo tych osob to wiesz czy nie wiesz,ale to byli nasi kochani rodacy tylko jacys dziwni watpie zebym cokolwiek od nich odzyskal chyba ze sila. podpisales to sie teraz martw sam. ale jaja jeszcze mnie wsadza tu za tax a w Polsce za zwlekanie z fiskusem.a mialo byc tak pieknie nic tylko
|
|
|
|
|
coffee Stały bywalec
Wiek: 31
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 121
Skąd: Cardiff (Walia)
|
Wysłany: Pią Lis 03, 2006 9:50 am |
|
|
hej
ja dopiero jade do Walii
ale z pierwszego tu postu wynika to co maz mi opowiada w telefon...zeby zarejestrowac sie WRS to czekal na list od pracodawcy...5tygodni...przypominajac sie w biurze 3 razy w tygodniu |
|
|
|
|
KEj Zaawansowany forumowicz
Wiek: 27
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 160
Skąd: Cardiff - Splott
|
Wysłany: Pią Lis 03, 2006 11:13 pm |
|
|
coffee napisał/a: |
hej
ja dopiero jade do Walii
ale z pierwszego tu postu wynika to co maz mi opowiada w telefon...zeby zarejestrowac sie WRS to czekal na list od pracodawcy...5tygodni...przypominajac sie w biurze 3 razy w tygodniu |
to nie sa urzednicze sprawy, to zalezy od managera czy pracownika biura zakladu, czy mu sie chce czy nie, albo sama piszesz i tylko kazesz podpisac - jeszcze ci za to podziekuje wiadomo, ze bardziej renomowana firma cie nie oleje.
a w polsce to jak jest? najpierw przez kilka miesiecy nie mozesz sie doprosic urlopu a potem cie wysylaja na przymusowy, nie wspominajac o jakiejkolwiek podwyzce... ja juz sie wole pofatygowac i w biurze w mojej walijskiej pracy o list do WRS sie dopominac
zreszta nie dziwie sie, ze obcokrajowcy widza nas jako narod wiecznie narzekajacych, jak jest zle t narzekaja, jak jest dobrze to sie znajdzie powod do narzekan, nikt tutaj nikogo na sile nie ciagnal. uwazam, ze pownnismy byc wdzieczni UK, ze nam otworzyl rynek pracy i mozemy decydowac czy wolimy mieszkac tu czy tam i to wszystko legalnie.
mam kolezanke w pracy z pakistanu, ktora tu studiuje i sobie dorabia part-time i ona mowi, ze tu jest be, bo trzeba pracowac, a w pakistanie jest "lots of money and easy life". wiadomo jak jest w pakistanie.. pewnie ona sama wie jak jest.. w takim razie co ona tu robi??? takie oszukiwanie sie, nie rozumiem tego calego jej "patriotyzmu".. no i nie rozumiem jak ona moze gadac na uk skoro daje jej prace i studia, to tak jakby gryzc reke, ktora cie karmi.
|
_________________
Gud morning, zis is jor kaptin spiking. ?i hef som problems ?if a?er motor, so? plis zis pipul, hu ken s?im plis d?amp intu ze ?oter. Zis pipul hu ken not s?im, s?kju for jor atenszon. |
|
|
|
|
gozdziu Stały bywalec
MIS
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Skąd: Grangetown
|
Wysłany: Sob Lis 04, 2006 3:55 pm |
|
|
najlepiej powiedziec pracodawcy ze jak ci tego listu nie napisze to bedzie mial problemy z HOME OFFICE bo takie sa wymagania i wtedy bez problemu Ci wszystko szybko napisze w moim przypadku to dzialalo |
|
|
|
|
Renya
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 397
Otrzymał 1 piw(a)
|
Wysłany: Sob Lis 04, 2006 7:45 pm |
|
|
KEj napisał/a: |
mam kolezanke w pracy z pakistanu, ktora tu studiuje i sobie dorabia part-time i ona mowi, ze tu jest be, bo trzeba pracowac, a w pakistanie jest "lots of money and easy life". |
Moja pakistańska znajoma mówi coś innego, dziwna jakaś
Tak, owszem, zaczęłam temat narzekania, pragnę jednak podkreślić, że wszelkie moje smęty kończą się wspomnieniem z Polski, które zwykle jest niewesołe i tym samym mój optymizm wraca. A samego narzekania gdybym nie znała, to właśnie tu w pracy rodowite Walijki prezentują szeroką gamę codziennych marudzeń, narzekań i jęków. Najbardziej bawi mnie jak, zrzędzą na firmę, zamiast ją zmienić. Albo na wysokie podatki. Nie, nie zaznały życia w Eastern Europe
--
Renya
|
|
|
|
|
KEj Zaawansowany forumowicz
Wiek: 27
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 160
Skąd: Cardiff - Splott
|
Wysłany: Sob Lis 04, 2006 10:42 pm |
|
|
Renya napisał/a: |
Moja pakistańska znajoma mówi coś innego, dziwna jakaś |
co jedna to inna! eh
Renya napisał/a: |
Tak, owszem, zaczęłam temat narzekania, pragnę jednak podkreślić, że wszelkie moje smęty kończą się wspomnieniem z Polski, które zwykle jest niewesołe i tym samym mój optymizm wraca. A samego narzekania gdybym nie znała, to właśnie tu w pracy rodowite Walijki prezentują szeroką gamę codziennych marudzeń, narzekań i jęków. Najbardziej bawi mnie jak, zrzędzą na firmę, zamiast ją zmienić. Albo na wysokie podatki. Nie, nie zaznały życia w Eastern Europe |
niestety nikomu nie dogodzisz. i to prawda ale ludzie stad nie zrozumieja chyba nigdy co to brak pieniedzy i nedzne warunki zycia, nawet ludzie na ulicy maja zawsze na fajki i moga sobie pozwolic na wiecej niz niejeden mieszkaniec jakiejs ubogiej kamienicy w polsce.. tu ludzie w kazdym wieku potrafia sie bawic i nie ma: bo w moim wieku nie wypada, no chyba , ze na jakies urodziny 2razy do roku . polskie babcie zadko kiedy wychodza z domu chociazby do parku zeby pogadac.
mamy szczescie ze mozemy tu byc zyc i pracowac.
--
Renya[/quote]
|
_________________
Gud morning, zis is jor kaptin spiking. ?i hef som problems ?if a?er motor, so? plis zis pipul, hu ken s?im plis d?amp intu ze ?oter. Zis pipul hu ken not s?im, s?kju for jor atenszon. |
|
|
|
|
Renya
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 397
Otrzymał 1 piw(a)
|
Wysłany: Sob Lis 04, 2006 11:16 pm |
|
|
KEj napisał/a: |
ludzie stad nie zrozumieja chyba nigdy co to brak pieniedzy i nedzne warunki zycia, nawet ludzie na ulicy maja zawsze na fajki i moga sobie pozwolic na wiecej niz niejeden mieszkaniec jakiejs ubogiej kamienicy w polsce.. |
Swoją drogą Polacy i większość Eastern Europe jest w dziwnej sytuacji. Bo w porównaniu z Zachodem to bieda z nędzą i tragedia. I dla nas to oczywiste, że szukamy lepszego miejsca do życia. Ale w powównaniu z takim Nepalem czy Etiopią nasza Polska to bogaty kraj, a te szare kamienice i smutne bloki to oaza spokoju i zamożności. Taka mała teoria względności mi się wykluła.
--
Renya
|
|
|
|
|
tagusek Stały bywalec
Wiek: 44
Dołączyła: 05 Lis 2006
Posty: 69
Skąd: Cardiff/Szczecin
|
Wysłany: Nie Lis 05, 2006 8:21 pm |
|
|
Witam wszystkich forumowiczow
wlasnie dzisiaj o 17,15 moj maz wyjechal w Wasze strony, czyli do Cardiff, w poszukiwaniu lepszego życia. Ma podobno zagwarantowana prace i mieszkanie. Strasznie sie boje czy wszystko bedzie ok. |
|
|
|
|
KEj Zaawansowany forumowicz
Wiek: 27
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 160
Skąd: Cardiff - Splott
|
Wysłany: Nie Lis 05, 2006 9:33 pm |
|
|
Renya napisał/a: |
Swoją drogą Polacy i większość Eastern Europe jest w dziwnej sytuacji. Bo w porównaniu z Zachodem to bieda z nędzą i tragedia. I dla nas to oczywiste, że szukamy lepszego miejsca do życia. Ale w powównaniu z takim Nepalem czy Etiopią nasza Polska to bogaty kraj, a te szare kamienice i smutne bloki to oaza spokoju i zamożności. Taka mała teoria względności mi się wykluła.
|
poki nie uswiadczysz glodu i prawdziwej nedzy, nie docenisz tego co masz. taka natura ludzka, wstretna.. a ja chce teraz na wakacje do barcelony jechac, fuj!
|
_________________
Gud morning, zis is jor kaptin spiking. ?i hef som problems ?if a?er motor, so? plis zis pipul, hu ken s?im plis d?amp intu ze ?oter. Zis pipul hu ken not s?im, s?kju for jor atenszon. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie Lis 05, 2006 9:46 pm |
|
|
[quote="KEj"]poki nie uswiadczysz glodu i prawdziwej nedzy, nie docenisz tego co masz. taka natura ludzka, wstretna.. a ja chce teraz na wakacje do barcelony jechac, fuj! [/quot
barcelona |
|
|
|
|
monika Rozkręca się
Wiek: 26
Dołączyła: 15 Paź 2006
Posty: 29
Skąd: Cardiff (Walia)
|
Wysłany: Sob Lis 11, 2006 1:09 pm |
|
|
mam kolezanke w pracy z pakistanu, ktora tu studiuje i sobie dorabia part-time i ona mowi, ze tu jest be, bo trzeba pracowac, a w pakistanie jest "lots of money and easy life". wiadomo jak jest w pakistanie.. pewnie ona sama wie jak jest.. w takim razie co ona tu robi??? takie oszukiwanie sie, nie rozumiem tego calego jej "patriotyzmu".. no i nie rozumiem jak ona moze gadac na uk skoro daje jej prace i studia, to tak jakby gryzc reke, ktora cie karmi.[/quote]
apropo tej dziewczyny z pakistanu,ona chyba musi placic duze pieniadze za studia,wiec nie widze powodu dla ktorego mialaby byc wdzieczna uk,raczej to oni powinni byc wdzieczni. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Wersja do druku
|
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - forum anime
|