Reklama ogólnosieciowa
Gdy uczestnicy ukraińskiego rajdu na cześć Stepana Bandery dojechali do granicy z Polską, MSWiA w ostatniej chwili zdecydowało, by Straż Graniczna nie wpuściła ich do naszego kraju.
Przy przejściu granicznym w Medyce około 20 osób protestowało przeciwko wjazdowi uczestników rajdu do Polski. Tłumaczyli, że Bandera był ludobójcą i faszystą, który paktował z Hitlerem, dlatego nie można akceptować czczenia takiej osoby w naszym kraju.
Jedna z uczestniczek protestu powiedziała reporterowi RMF FM: - Uważam, że jeżeli banderowcy mogą wjechać, to potem i hitlerowcy będą mogli. To lekka przesada.
Reklama ogólnosieciowa
Zadowolenia z decyzji polskich władz nie kryją organizacje kombatanckie oraz choćby ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który od początku tłumaczył, że ukraiński rajd to prowokacja i wykorzystanie dzieci do szerzenia pamięci o ludobójcy.
Oficjalnie MSWiA odmowę wjazdu dla uczestników rajdu tłumaczy "wyłudzeniem wiz".
Autor: Kamil Świętoń
e-polityka.pl
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się