Reklama ogólnosieciowa
Traktowana dotychczas mało poważnie polska drużyna skoczków była o krok od sprawienia sensacji pod czas MŚ w Libercu. Gdyby nie fenomenalny lot 38-letniego Takanobu Okabe, który zapewnił Japończykom brązowy medal, to Polacy staliby na najniższym stopniu podium - czytamy w Przeglądzie Sportowym.
- Tego Okabe trzeba normalnie udusić - żartował Adam Małysz, który tym razem okazał się jednym z najsłabszych z czwórki naszych reprezentantów. Liderem stał się nieoczekiwanie Stefan Hula. Skaczący jako trzeci, dzięki odległości 127 m wygrał swoją serię i wyprowadził nas na drugie miejsce.
- Za to, co zrobił w obu skokach, Stefanowi Huli należą się wielkie gratulacje. Zazwyczaj po jednej fantastycznej próbie ciężko powtórzyć ją w drugiej serii. Stefan udowodnił, że to potrafi i skoczył wyśmienicie i stwierdził Małysz.
Reklama ogólnosieciowa
Po kiepskim początku sezonu i wielu rozczarowaniach powody do dumy miał wreszcie trener kadry Łukasz Kruczek. - Nie udało się teraz, są następne zawody. Te najważniejsze dopiero przed nami - powiedział przypominając o przyszłorocznych zimowych igrzyskach olimpijskich.
Więcej w Przeglądzie Sportowym
wp.pl
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się