Reklama ogólnosieciowa
Przyjęcie wspólnej waluty nie traktuje się już w Londynie w kategoriach political fiction, ale raczej jako jedną z realnych możliwości.
Wczoraj padł rekord. Za jedno euro płaciło się 96 pensów. "Nierealna do niedawna perspektywa wymiany funta na euro w stosunku 1:1 może stać się rzeczywistością" - mówił, jakby nie do końca wierząc w prawdziwość swoich słów, londyński finansista Angus Campbell
Reklama ogólnosieciowa
Zgodnie z ostatnim notowaniem krajów najbardziej zagrożonych bankructwem, publikowanym comiesięcznie przez grupę inwestycyjną Bespoke IG, sytuacja Londynu w ciągu 30 dni pogorszyła się o 98 proc. Bardziej spadły jedynie notowania Irlandii, Austrii i Grecji.
W tej sytuacji Londyn coraz bardziej dopuszcza możliwość wprowadzenia euro. "Wielka Brytania jest bliżej wejścia do strefy euro niż kiedykolwiek" - mówił w listopadzie szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Stwierdzenie zostało rytualnie zdementowane przez najważniejszych polityków na Wyspach Brytyjskich. Później zmieniono ton. "Widzimy zalety wejścia do Eurolandu" - mówił premier Gordon Brown.
Reklama ogólnosieciowa
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się