Znajdujesz się na forum ogólnym o Wielkiej Brytanii. Jeżeli chcesz napisać o czymś co dotyczy twojego miasta, wtedy przejdź do odpowiedniego forum o twoim mieście, które znajdziesz w jednej z poniższych kategorii:
mieszkalem w anglii kolo 2 lat, ale postanowilem wrocic do PL, bo znudzilo mi sie siedzenie za granica - fakt standard zycia duzo lepszy i latwiejszy, ale pochodze z PL i postanowilem wrocic tu na stale, ale nie o to mi sie rozchodzi..
Pamietam sytuacje, kiedy przyjechalem do UK i szukalem pracy.. chodzilem po knajpach - rozdawalem CV itd. Pewnego dnia udalem sie do Agencji pracy w celu rejestracji.. Pracownik agencji dal mi ankiete, wypelnilem ja itd siedze, po czym rozmawiam z nim co robilem itd...
Nagle wchodzi dwoch gosci... Na poczatku wspomne tylko ze Agencja ta znajdowala sie na pierwszym pietrze budynku i trzeba bylo wejsc do niej po schodkach... no wiec wchodzi dwoch gosci jak sie po kilku sekundach okazalo - Polakow, bo gdy jeden z pracownikow powiedzial do nich "Hello can I help you?" - oni przestraszoni nie wiedzieli o co mu chodzi.. po czym znowu uslyszeli "Hi, can I help you?" oni zrezygnowanym wzrokiem zaczeli cos belkotac (nie wiem po jakiemu).. w koncu "padlo jakies slowo rejestracja - pracownik agencji zczail sie, ze chcieliby sie zarejestrowac, wiec rozdal im po egzemplarzu kart rejestracyjnych, gdzie byly pytania jakies, gdzie pracowali, co potrafia itd.. No wiec dwoch lebkow uradowanych, ze on ich zrozumial poszli wypelnic aplikacje... po 5 minutach wracaja i klada w pol wypelnione kartki na stole (zapewne nie rozumieli większosci slow i wypisali tylko i imie nazwisko i date urodzenia) ten pracownik tak patrzy na kartke, patrzy na nich... i mowi: "Have you got a safety shoes?" oni mysla, mysla, patrza na siebie kiwaja ramionami i cisza.. pracownik powtarza znowu "Have you got a safety shoes?" oni patrza wryci i nie czaja nic za cholere.. W koncu pracownik agencji zczail sie ze oni nic nie czaja i nie wiedzac jak im pomoc podniosl noge i puka w buta mowiac "Safety shoes"... Oni w dwoch patrza i do siebie "shoes.. shoes.." Patrze co oni robia oni zeszli po schodach na dol, po czym wrocili do gory BEZ BUTOW - NA SKARPETACH!!!!!!!!!!!!!!!!! ROZUMEICIE TO!! POSZLI NA DÓL SCIAGNELI BUTY I PRZYSZLI BEZ!!! CO ZAPANOWALO W TYM BIURZE - BEZCENNE!!!! Pracowaly tam 3 osoby i znajdowalo sie moze z 4 obcokrajowcow i wszyscy doslownie padli na ziemie!! zapanowal taki smiech ze sam myslalem ze nie wyrobie... Polacy zgorszeni zbiegli na dol ubrali buty i wybiegli z agencji...
COS JESZCZE MAM DOPISAC????
NIE to ze jestem nietolerancyjny - poprostu chcialem wam opowiedziec sytuacje z zycia zaczerpnieta, ktora zapamietam do konca zycia.. potem sie dziwia ze maja o nas wszedzie takie zdanie...
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum