Ciąża w UK
Poniższe informacje oparte są na moich własnych doświadczeniach. Cały okres ciąży spędziłam w UK, tu tez urodziłam dziecko. Nie mieszkałam wtedy w Cardiff, ani w Walii, ale jeśli istnieją jakieś różnice pomiędzy NHS walijskim, a w innych regionach, są raczej różnicami „kosmetycznymi”, bo takie same zasady obowiązują na całym terenie UK (jeśli się mylę i ktoś posiada pewne informacje na ten temat, proszę o sprostowanie i podanie źródła tych informacji). Większe różnice mogą być w organizacji i wewnętrznych zasadach poszczególnych przychodni i szpitali. Tu polecam zasadę: „Koniec języka za przewodnika!”. O wszystko trzeba pytać, dopytywać, upewniać się i upierać przy swoim, jeśli jest taka potrzeba.
Zaznaczam, ze pewne zasady zmieniają się i to, co obowiązywało, kiedy ja byłam w ciąży, czyli na przełomie 2004/2005, mogło się do tej pory zmienić. Poniższy tekst ma być pewnego rodzaju poradnikiem, szczególnie dla osób, które są w UK od niedawna i nie do końca potrafią się znaleźć.
Chętnie udzielę dodatkowych informacji i odpowiem na pytania. Proszę kontaktować się ze mną milowo lub wysyłając wiadomość przez forum.
Kilka słów wstępu
Prowadzenie ciąży, USG, poród, znieczulenie, obecność ojca (lub innej osoby) przy porodzie i leki są BEZPŁATNE. Bezpłatne są też pigułki antykoncepcyjne dla wszystkich kobiet. Dodatkowo kobiecie w ciąży i rok po porodzie przysługuje bezpłatna opieka dentystyczna. W UK nie powinno się przynosić lekarzom ani pielęgniarkom "prezentów", mają z tego więcej kłopotu niż pożytku, bo z każdego muszą się rozliczyć, wypełnić specjalny formularz i
tłumaczyć, nawet jeśli to jest przysłowiowa tabliczka czekolady.
Próba wręczenia pieniędzy może się skończyć źle dla osoby, która to robi. Piszę to, bo w Polsce dodatkowe opłaty i wymuszane łapówki, nawet za to, co jest bezpłatne, to niestety standard.
Każda ciąża jest inna, każda kobieta inaczej ją przeżywa i ma inne doświadczenia, zarówno osobiste, jak i w kontaktach oficjalnych, m.in. ze służbą zdrowia. Zarówno w UK, jak i w Polsce można usłyszeć wiele różnych historii, nawet od osób, które miały kontakt z tym samym lekarzem i rodziły w tym samym szpitalu. Inaczej jest, gdy ciąża przebiega bez zakłóceń, inaczej, gdy są jakieś komplikacje.
Wiele dziewczyn w UK przeżywa pewnego rodzaju szok, ponieważ sposób prowadzenia ciąży różni się znacznie od tego, który jest w Polsce. Z tego powodu podejście lekarzy z NHS do ciąży jest często krytykowane przez Polki, na czym nie zawsze warto się opierać, ale nie można też wszystkiego przyjmować bezkrytycznie. Postaram się unikać pisania zbyt wielu własnych opinii, chyba ze zostanę o to poproszona prywatnie.
Wiem, ze wiele osób zna język angielski zbyt słabo, żeby szczegółowo rozmawiać o ciąży w przychodni czy szpitalu. Z tego też często wynikają nieporozumienia. Nie warto liczyć na „dogadanie się” na migi czy za pomocą kogoś, kto zna język tylko trochę lepiej. Trzeba poprosić o tłumacza. W NHS jest taka możliwość, trzeba wyraźnie zaznaczyć, ze jest taka potrzeba. Nie wiem jednak, jak to wygląda ze strony praktycznej.
Ciąża w UK jest traktowana jako stan naturalny, a nie choroba. Dlatego tez praktycznie nierealne jest uzyskanie zwolnienia na cały okres ciąży lub dużą jego część. Nie znaczy to, że pracując nie można dostać zwolnienia na kilka dni. Także, jeśli warunki pracy zagrażają ciąży, a pracodawca nie może przesunąć kobiety w ciąży na inne stanowisko, powinien wysłać ja na płatny urlop. Często się zdarza, ze taka kobieta jest zwalniana, co jest niezgodne z prawem – to prawo jest w UK bardzo przestrzegane, w takim przypadku kobieta dostanie pomoc urzędową, ale musi o nią poprosić. Piszę o tym, bo wiem, ze wiele Polek pracuje w fabrykach, gdzie warunki pracy są często nieodpowiednie dla osób w ciąży.
Warto pytać znajomych o różne rzeczy, ale po konkretne informacje najlepiej zwracać się bezpośrednio do lekarza, położnej lub odpowiedniego urzędu.
Warto tez pamiętać, ze zazwyczaj wszystko zależy od ludzi – w przypadku ciąży, lekarzy i położnych, na których się trafi. Dlatego trzeba się o wszystko dopytywać i dowiadywać jak najwięcej – wtedy jest największa szansa, ze nie będzie żadnych niemiłych niespodzianek i będziesz miała dobra opiekę w ciąży i w czasie porodu.
Krok po kroku – co zrobić, kiedy wiesz lub podejrzewasz, ze jesteś w ciąży
1.
Zapisz się do przychodni, czyli GP (General Practitioner – lekarz ogólny). Namiary na najbliższa przychodnie znajdziesz na stronie www.wales.nhs.uk/directory.cfm , tak samo jak wiele innych informacji na temat NHS. Tutaj obowiązuje rejonizacja, ale jeśli nie mieszkasz na wsi lub w małym miasteczku, zazwyczaj masz do wyboru kilka przychodni, które obejmują rejon, w którym mieszkasz. Niektóre przychodnie nie przyjmują nowych pacjentów.
Warto iść do wszystkich przychodni w rejonie, i wybrać tę, która odpowiada Ci najbardziej.
2.
Zapisz się na wizytę u GP. Nie wszystkie, ale wiele przychodni działa na takiej zasadzie, ze jesteś „przypisywana” do konkretnego GP, ale możesz chodzić na wizyty do każdego lekarza w danej przychodni. Polecam przejście się do każdego, w ten sposób możesz wybrać osobę, która Ci najbardziej odpowiada. Potem przy zapisywaniu się do lekarza musisz prosić o zapisanie do konkretnej osoby, niezależnie od tego, do kogo jesteś przypisana.
Jeśli podejrzewasz ciążę, będziesz miała zrobiony test.
Jeśli już wiesz, ze jesteś w ciąży, musisz powiedzieć o tym GP. Zostaniesz skierowana na wizyty u położnej. To położne zajmują się tu prowadzeniem ciąży. W zależności od przychodni, możesz mieć do wyboru kilka położnych, może być tylko jedna, możesz przy każdej wizycie widzieć się z inna. Najlepiej zapytaj o to przy zapisywaniu się do GP lub w czasie pierwszej „ciążowej” wizyty.
W UK jest tak, ze jeśli nic się nie dzieje na początku ciąży, pierwsza wizyta u położnej jest umawiana po trzecim miesiącu. Jeśli więc czujesz, że coś jest nie tak, proś i upieraj się o dodatkowe badania i nie ustępuj, tylko pamiętaj, żeby robić to spokojnie.
3.
Położna w czasie pierwszej wizyty powinna dać Ci książkę-broszurę „NHS Pregnancy Book”. Jeśli nie da, należy się upomnieć, jeśli nie ma, poprosić o zrobienie kopii, zazwyczaj jednak te książki położne dają bez pytania. Tam znajdziesz wszystkie informacje na temat ciąży i porady praktyczne, na końcu znajdują się informacje na temat praw przysługujących ciężarnej, wszelkiego rodzaju pomocy, także materialnej. Są tez adresy organizacji, które bezpłatnie pomagają kobietom w ciąży, i już po porodzie, jeśli np. taka kobieta jest dyskryminowana w pracy z powodu ciąży. Te część warto dokładnie przejrzeć. Znajdziesz tam też informacje na temat prowadzenia ciąży i terminów różnych badań. Te informacje możesz też uzyskać bezpośrednio od położnej.
4.
W UK nie ma czegoś takiego, jak badanie wewnętrzne w czasie ciąży, chyba że z powodów medycznych jest taka potrzeba. Położna zazwyczaj bada brzuch, osłuchuje, przykłada urządzenie, dzięki któremu można usłyszeć bicie serca dziecka.
Standardowo jest tak, ze na wizytę u położnej jest 15-20 minut. Często położne chcą szybko przyjąć wszystkie pacjentki i same z siebie mało mówią. Należy przed każdą wizytą ułożyć sobie listę pytań, wątpliwości, zagadnień do rozmowy i w czasie wizyty nie dać się pośpieszać, tylko o wszystkim porozmawiać. Jeśli położna na jakieś pytanie nie potrafi odpowiedzieć, powinna znaleźć odpowiedź przed Twoją następną wizytą lub skierować Cię do osoby, która udzieli Ci odpowiedzi. Musisz wyraźnie powiedzieć, że tego oczekujesz.
Jeśli źle się czujesz i czujesz, że to jest coś więcej niż zwykłe „przemęczenie ciążowe” (bardzo powszechne w pierwszych trzech miesiącach), powiedz o tym położnej i przekonuj ją, że to nie jest normalne. Często położne mówią: „tak się dzieje w ciąży”, co nie zawsze jest prawda. Jeśli położna ignoruje Twoje obawy, idź do GP. Jeśli położna Ci nie odpowiada, poproś o zmianę.
Z położną zazwyczaj widzisz się co miesiąc, możesz z nią rozmawiać nie tylko o ciąży, także o sytuacji w domu i w pracy, o swoim stanie psychicznym, obawach itp. itd. Jeśli coś w Twoim życiu jest źle, ona powinna Ci doradzić, co zrobić, skierować do odpowiedniej osoby czy organizacji.
Na każdą wizytę z położną musisz przynieść próbkę moczu. Większość nieprawidłowości może zostać wykryta w czasie jego badania. Ale nie da się w ten sposób wykryć nadżerki, grzybicy itp. Jeśli miałaś takie problemy, powiedz o tym GP lub położnej i poproś o dodatkowe badania, warto się przy tym uprzeć.
Jeśli czegokolwiek nie rozumiesz, proś o wyjaśnienie lub powtórzenie i nie wstydź się tego.
5.
Jeśli cokolwiek się dzieje w czasie Twojej ciąży, idź natychmiast do GP.
6.
Standardowo w czasie ciąży masz robione USG dwa razy, ok. 12 tygodnia, a potem 20-24, chociaż różnie jest w różnych rejonach. Jeśli chcesz mieć więcej USG musisz zrobić je prywatnie, ale zrób to wtedy, jeśli jest jakiś powód, a nie dlatego, że niektórzy lekarze w Polsce robią USG co miesiąc.
W niektórych szpitalach na życzenie rodziców podają przewidywaną płeć dziecka, ale w niektórych nie robią tego w ogóle.
7.
Jeśli to jest Twoja kolejna ciąża i w czasie pierwszej miałaś jakieś komplikacje, powiedz o tym wyraźnie GP i położnej i proś o dodatkowe badania.
8.
Od położnej powinnaś dostać adres/ adresy najbliższych szpitali. Jeśli chodzi o poród, nie ma rejonizacji, możesz rodzic, gdzie chcesz. Idź lub zadzwoń do szpitala i dowiedz się o terminy „wycieczek” po oddziałach porodowych, zazwyczaj musisz się zapisać na konkretny termin. Jest to krotka, grupowa wizyta na oddziale porodowym, w czasie której masz okazje dowiedzieć się, co jest w danym szpitalu dostępne, jakie są warunki, jak się zachowuje personel itp.
W UK możesz rodzic w szpitalu, w domu lub w tzw. birthing unit – czymś w rodzaju „przychodni porodowej”, gdzie warunki są bardziej domowe niż w szpitalu.
Lekarze i znieczulenia są dostępne tylko w szpitalach. Niektóre birthing units znajdują się przy szpitalach i w razie problemów zostaniesz przeniesiona na zwykły oddział porodowy. Jednak wiele z nich jest dość daleko od szpitala i w razie problemów będziesz przewożona karetka, tak samo, jak rodząc w domu. Nie każdy może rodzić w domu czy birthing unit – to zależy od Twojego stanu zdrowia i przebiegu ciąży. Położne często zachęcają do rodzenia poza szpitalem, taki tu teraz panuje trend. Osobiście polecam szpital, a jeśli birthing unit to tylko taki przy szpitalu, z którego w każdej chwili można się dostać do szpitala.
9.
Pracującej kobiecie w ciąży przysługuje urlop macierzyński.
Inne są zasady, jeśli kobieta jest zatrudniona na stale, inne jeśli pracuje tymczasowo lub dla agencji, inne jeśli prowadzi działalność gospodarczą.
Kobiecie, która nie pracowała w UK przed ciąża nie przysługuje urlop macierzyński.
Są określone terminy, kiedy i jak należy zawiadamiać pracodawcę o ciąży, przewidywanym terminie porodu, terminie odejścia na urlop. Można to zrobić ustnie, ale polecam drogę pisemna, z potwierdzeniem odbioru lub wysłanie informacji listem poleconym, też z potwierdzeniem odbioru. Wtedy łatwiej jest wywalczyć swoje w razie ewentualnych problemów, chociaż zawiadomienie pracodawcy ustnie też jest dla niego wiążące – warto zrobić to przy świadkach.
Istnieje różnego rodzaju pomoc finansowa dla kobiet w ciąży, ale nie wszystko wszystkim przysługuje. Zależy to od sytuacji rodzinnej, finansowej, zawodowej kobiety.
Po szczegóły odsyłam do „NHS Pregnancy Book”.
10.
W razie problemów, kłopotów z pracodawca, kłopotów rodzinnych lub z właścicielem wynajmowanego mieszkania należy się zgłosić do lokalnego CAB – Citizens Advice Bureau, namiary można znaleźć przez wyszukiwarkę internetowa. Jest to ogólnokrajowa organizacja bezpłatnie pomagająca w różnych problemach prawnych, nie tylko kobietom w ciąży. W niektórych przypadkach mogą zapewnić pomoc prawną w sądzie, ale to zależy od możliwości danego oddziału. Nie robią wszystkiego za osobę potrzebującą pomocy, ale podpowiadają, co zrobić i gdzie się skierować. W sprawach spornych są też w stanie wyszukać i dać Ci kopie przepisów prawnych odnoszących się do konkretnej sytuacji.
Proszę zadawać pytania, zgłaszać poprawki i prośby o wyjaśnienia na maila lub przez forum. Mam nadzieje, ze powyższe informacje pomogą dziewczynom w ciąży, które nie wiedzą, od czego zacząć.
Tekst został napisany przez Ewe
|