Znajdujesz się na forum ogólnym o Wielkiej Brytanii. Jeżeli chcesz napisać o czymś co dotyczy twojego miasta, wtedy przejdź do odpowiedniego forum o twoim mieście, które znajdziesz w jednej z poniższych kategorii:
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 1:19 am Kompletnie mnie nie ciagnie do Polski.
Why go home
Ostatnimi dniami wlocze sie to tu, to tam (po prawdzie, wlocze sie cale lato), zeby zejsc z linii ognia, czyli nie zawadzac w remoncie. Rozpracowalam okolice, na tyle, na ile pozwolil mi na to transport publiczny, w sumie nie taki znow najgorszy. Odkrylam miejsca, zaulki, o jakich nie mialam pojecia, ze istnieja. Naszla mnie wczoraj refleksja, ze wlasciwie zadomowilam sie tutaj, w inny sposob, niz zadomowilam sie w Hotelu. W Hotelu trzymaly mnie zludzenia, ze sytuacja sie odmieni, oraz brak pomyslu na zycie. Tu zaczelam sie czuc, jak gdybym tu mieszkala nie rok czy ciut dluzej, ale pol zycia. Nie jest to zgnusnienie, raczej poczucie wtopienia i przystosowania (nie mylic z dopasowaniem - nie zmieniam sie, ani nie udaje kogos innego, zeby "pasowac"). Przestalam sie dziwic, ze wszystko wyglada tak, jak wyglada, ze takie a nie inne procedury sa wymagane w takich a nie innych placowkach. Troche to trwalo, bo UK jest inne przez duze 'I' i stara sie takim pozostac, w opozycji do kontynentu.
Kompletnie mnie nie ciagnie do Polski. Za niczym nie tesknie. Chcialabym oczywiscie zobaczyc pare nie widzianych dawno twarzy, acz nie sa to twarze nalezace do czlonkow Rodziny. Wypadaloby rowniez skonsultowac sie ze sluzba medyczna z prawdziwego zdarzenia. W tej kwestii uspokaja mnie nieco fakt, ze mam pod nosem szpital, przychodnie oraz licznych dentystow (jaki nich pozytek, to juz inna sprawa). Frykasy ze sklepu polskiego omijam od paru miesiecy szerokim lukiem, bo jak mam jesc ociekajaca slona ciecza kielbase ze zgrzewu, to wole sobie ugotowac soczewicy, albo przyrzadzic w trymiga grecka salatke. W ogole zmiana sposobu odzywiania spowodowala, ze nie snia mi sie po nocach pierogi ze skwarkami, czy nawet bigos. UK jest laskawe dla ludzi, ktorzy lubia zjesc 'alternatywnie'. Nie tesknie juz nawet za polskim latem, ba, ciesze sie niezmiernie, ze nie ma tu upalow i jakichs wariackich burz i wichur - tu, gdzie ja mieszkam, ma sie rozumiec. O mrozy zreszta tez ciezko.
Czy czuje sie obco ? Nie na miejscu ? Zle traktowana przez lokalne urzedy ? Hmm, nie zastanawiam sie nad tym, szczerze powiedziawszy. Jesli komus sie nie podoba, ze jestem Polka, mieszkam tu i obecnie nie pracuje, to niewiele mnie to obchodzi. Patrze, zeby mnie bylo dobrze i tyle.
Zebym jeszcze znalazla te cholerna prace 37,5 h/tydzien i bedzie lepiej, niz dobrze.
No to chyba się dobrze zaadaptowałaś i odnalazłaś w UK... Każdy kraj ma swoje "plusy dodatnie i plusy ujemne", więc jeżeli je dostrzeżemy i racjonalnie rozważymy, mozemy dodkonac odpowiedniego wyboru. Zależy on też od wartości jakimi się kierujemy, i od emocji jakie nas wiążą z jakimś miejscem czy krajem. Najważniejsze chyba to byc otwartym i nie mieć żadnych uprzedzeń ani nie kierowac się stereotypami w ocenach ludzi i sytuacji. Wtedy jest łatwiej zaakceptować TU i TERAZ...
_________________
Sticks and stones can break my bones, but words can never hurt me.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum