Ogłoszenie 
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi serwisami Klany, Randka oraz Wspólna podróż

Poprzedni temat «» Następny temat
Zakup samochodu w UK
Autor Wiadomość
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 9:46 am   Zakup samochodu w UK

Powiedzmy, że mam pewną kwotę, znalazłem auto...
Co dalej?
Z tego co wiem, właściciel nie da mi swojego ubezpieczenia... bym mógł autem odjechać...
Co robię w pierwszej kolejności?
Jak to się odbywa?
Spisuję umowę, idę z właścicielem do ubezpieczyciela, podpisuję OC .... tak?
Jeśli nie mam jeszcze Angielskiego dowodu, chyba nikt nie podpisze ze Mną ubezpieczenia, co?
Proszę o info jak to jest...
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 11:40 am   

kupujesz samochód w UK i co dalej?
1.nigdzie nie idziesz, nawet nie spisujesz umowy, odbierasz auto i wracasz nim do domu (jeśli kupujesz w komisie to masz ubezpieczenie na powrót do domu)
2. wracasz do domu, siadasz do neta, szukasz odpowiedniej dla siebie oferty i płacisz za ubezpieczenie przez neta, a za dwa lub trzy dni otrzymujesz certyfikat pocztą
3. dowód rejestracyjny (to nie jest książeczka, tylko kawałek papieru) po kilku dniach również otrzymujesz pocztą do domu (poprzedni właściciel ma obowiązek wysłać stary dowód rejestracyjny z danymi nowego właściciela)
4. obowiązkowe opłaty to przegląd techniczny MOT, musisz go robić raz do roku i podatek TAX, który możesz opłacać raz w roku lub co sześć miesięcy
5. odbierając auto od poprzedniego właściciela dostajesz od niego papier na MOT i wiesz, ile masz czasu do następnego przeglądu technicznego, a za przednią szybą jest przyklejone kółko z datą, kiedy się kończy podatek TAX.
6. możesz jeździć :)
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 12:03 pm   

coraz bardziej mi się ten kraj podoba :okii:

Zastanawiam się, co Ja tu jeszcze w PL robię :chlip:
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 42
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1670
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 1:30 pm   

Rozwiązania są o wiele prostsze i czytelniejsze dla normalnego zjadacza chleba.
Nam jeszcze do tego daleka droga.
Jak wszystko w Polsce będzie za czytelne to i nie wszystkim to na rękę, prawda?
Skończą się kombinacje i machlojki przy najmniej częściowo.
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 2:14 pm   

Święta racja... Ostatnio dość sporo liczę , przeliczam i wyszło mi na to, że...
nawet gdybym miał zmywać gary za 4gbp na h przez 9,10h dziennie... to i tak na bezwzględne minimum tam zarobię... Akurat , jestem kierowcą autobusów ze stażem itp. i właśnie, będę próbował wkręcić się gdzieś na autobusy... Początki będą kiepskie, ale... gdybym się dostał to 8,50gbp/h będzie... Nie wiem jak żyją inni Polacy na wyspach, ale... biorąc pod uwagę Mnie i żonę (kucharka z wieloletnim stażem) to sobie chyba bez najmniejszego problemu poradzimy... i tak , licząc, licząc, wyszło też na to, że ... nie legalnie to w UK tak naprawdę nic się nie opłaca...
Czytam fora i nie wierzę... Ludzie pracują po 2,3 lata i bez problemów dostają kredyty na mieszkanie... a tu? Pracuję w MZA od 2003 roku , średnio 2300-2600zł na rękę, przechodzi przez Bank... i nawet kredytu na kawalerkę nie dostałem, bo... za mało zarabiam! Baaa.... by tego było mało, samochodu też mi nie dali... a chciałem kupić Astrę ze sklepu za 53.000zł - kazali mi wpłacić 8000zł na dzień dobry, wtedy by mi kredyt dali... i to bank, w którym mam konto od prawie 13lat! I tak na wynajętym od ponad 13lat! 13 lat po 1000zł minimum miesięcznie + opłaty + czynsz... czyli, minimum 156.000zł poszło bokiem.... PL to kraj idiotów... Biurokracja i tyle. Mam 30 lat z czego 10 lat pracuję... Co z tego mam? A moja firma, zamiast podwyżki, zaczęła zatrudniać kierowców z Ukrainy! Ha,ha,ha... Bardzo, bardzo fajnie... Oni mają 1700-1800zł na rękę, a Ja lekko ponad 2300 (teraz było)... Wolą ruska za kółko posadzić na nadgodziny, a swój może zdychać. Za kawalerkę w Warszawie już się płaci średnio 1800-1900zł m-c bo tyle wychodzi odstępne, czynsz, opłaty... i gdyby nie przyszła małżonka, chyba tynk ze ścian by się jadło... Dosyć już mam... Niestety, tym razem, jak to się mówi, do trzech razy sztuka... pożegnamy piękną Polonię na co najmniej 10latek... Mieszkałem w Italii przez 4lata. Fakt, nie jest tam za dobrze, ale... było 100razy łatwiej żyć jak w PL...
Uległem pokusie, i wróciłem... bo w TV Polonia, mówili.... że w PL jest super!
Taaaaak.... Dla tych z Belwederskiej w Warszawie, co za naszą kasę BMW sobie kupują... i apartamenty wynajmują... -- więc, trzeba raz na zawsze się pozbierać...
i poprawić sobie los...
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 42
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1670
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 2:20 pm   

Dobrze prawisz. :brawoo:
Życzę powodzenia na nowych ścieżkach.

Żadna_praca_nie_hańbi.gif
Plik ściągnięto 821 raz(y) 5,45 KB

_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 3:36 pm   

powiem tak - chłopie, nawet się nie zastanawiaj i zjeżdżaj, na pewno nie będzie Ci łatwo na początku, zetkniesz się z nowym językiem, kulturą, nowymi przepisami prawnymi i obyczajami, ale! będziesz się z czasem czuł coraz pewniej i lepiej.

ja za to uwielbiam komentarze w necie na temat emigrantów, że na zmywaku zasuwamy, włazimy w tyłki Anglikom, że jesteśmy niedołęgami życiowymi, bo uciekliśmy z kraju, w którym się trudniej żyje, ale jest swój. Że się tak wyrażę, jestem patriotką na odległość i bardzo dobrze mi z tym, a opinie rodaków, którzy pozostali w kraju i czują się ode mnie lepsi, bo klepią swojską, polską biedę mam serdecznie gdzieś :D
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
nemo-nemo 


Wiek: 40
Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 990
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 3:44 pm   

anieliczka napisał/a:
1.nigdzie nie idziesz, nawet nie spisujesz umowy, odbierasz auto i wracasz nim do domu (jeśli kupujesz w komisie to masz ubezpieczenie na powrót do domu)
2. wracasz do domu, siadasz do neta, szukasz odpowiedniej dla siebie oferty i płacisz za ubezpieczenie przez neta, a za dwa lub trzy dni otrzymujesz certyfikat pocztą


Nie do końca, ubezpieczenie jest przypisane do kierowcy a nie do auta więc najlepszym rozwiązaniem byłoby w momensie zakończenia transakcji kupna skontaktowac sie via internet lub telefon i zorganizowac ubezpieczenie. poruszanie sie nie ubezpieczonym autem może skończyc sie odhlowaniem auta przez policję.
 
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 3:57 pm   

zapomniałam o tym napisać, fakt! ubezpieczenie jest na kierowcę, oczywiście można dokupić ubezpieczenie na kolejnego kierowcę, który również będzie z tego auta korzystał, ja z mężem takie posiadam, ale wiem, że jest też opcja wykupu ubezpieczenia pełnego, które pozwala na prowadzenie wszystkich aut.

i tak jak pisze nemo-nemo, jazda nieubezpieczanym samochodem traktowana jak przestępstwo, często taki kierowca ma sprawę w sądzie, dostaje mandat i punkty karne (tu jest 12 i są liczone przez 3 lata), a auto jest zabierane na parking policyjny i płaci się ciężkie pieniądze za odebranie go, dodam jeszcze, że tu nie ma zatrzymywania ot tak sobie, jak w Polsce, że stoi policjant z radarem, ale wystarczy, że policjant zeskanuje nr rejestracyjny i już wie, czy auto ma ubezpieczenie, MOT i TAX.
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 4:16 pm   

Mi też ciągle powtarzają zwłaszcza forumowicze w polskich forach... że musieli zasuwać od rana do wieczora... Byli też tacy, którzy twierdzili że pracując i dorabiając sobie ... mają więcej w PL jak w UK! Moim zdanie to niedołęgi, które i tu sobie nie radzą!
Pracy się nie boję... Ot mi tam zmywanie itp. W wojsku po obiedzie na kuchni przez pół roku myło się wszystkiego po 3200 sztuk! :Smile1:
3200 żołnierzy + kadra, ..., to dzisiaj, umyć za dnia 1000 misek to pecha... :okii:
Nie powiem by było źle... Mam dość kumaty łepek, więc, zawsze sobie jakoś radzę, lecz... coraz częściej brakuje mi sił. Dlaczego? W Polsce życie planowane jest od 1 do 30stego... Wszystko jest wyliczone, przeliczone... Gdy trafi się np. awaria samochodu, która kosztuje np. 3000-3500zł , taka sytuacja, niszczy Twoje plany na najbliższe pół roku! Już po urlopie... bo odrobić to trzeba. Nie ma normalnego życia! Niestety... Tutaj, by zarobić powiedzmy 3500zł trzeba naprawdę zapindalać od rana do wieczoru... i nic z tego się nie ma... Gdy za swoje usługi, opuszczę cenę do minimum, to wyjdę na zero... Bezsensu... Od 4 rano (czyli od 2 na nogach) do 13,14 na zmianie w linii autobusowej... Po 14 prędko po auto, bo instalacje czekają... Nim przejedziesz miasto ze 2 razy... godz. 20 na zegarku... Wpadasz do domu, i powiem szczerze, gdyby nie Nokia 9510 to by nawet czasu na to forum nie było... i tak, od lat... / od chwili w której zapisałem się na to forum, coraz większą mam ochotę wyjechać już dziś. Ale, nie WOLNO! Nie popełnię tego samego błędu co połowa naszych rodaków! Oglądam często programy o Anglii, i widzę, jak ludzie w desperacji, albo i z głupoty... dopiero na Victorii zaczynają się zastanawiać dokąd iść! Do biegłego komunikatywnego angielskiego, zostało mi co najmniej pół roku! bo, bez języka 4 liter nie ruszę! O nie... Noclegi na Victorii mi raczej ... nie bardzo pasują :dum:
stąd ta masa pytań... Wolę na spokojnie wszystko przeczytać, zrozumieć, dowiedzieć się jak najwięcej... i myślę, że tak przygotowany, z własnym autem, zapasem gotówki na zapłatę za mieszkanie (min. 3 mies. z góry) uda mi się...
Czy jest pewne że z PL wyjadę? Tak... już na milion procent! tylko jeszcze nie wiem, dokąd dokładnie... Londyn? Fajne miasto, ale, na start chyba za duże... i za drogie...
Myślałem też o PN.Anglii, ale.. zupełnie nie orientuję się, jak to będzie z pracą...
Po żyjemy, zobaczymy...
Dzięki serdeczne wszystkim za zainteresowanie tematem...

a co do auta..
to teraz muszę dowiedzieć się, jakie są najtańsze OC, jak stawka ma się do rocznika itp.
Mogli byście wrzucać w posta info o Waszych opłatach i autach?
coś ala takiego:
"mam passat, rok 2000, silnik 1,9tdi, płacę 500GBP rocznie"
Mógł bym porównać... i proszę też o namiary na firmę ubezp. (mail lub tel, nazwa itp)
Osobiście lubię wielkie silniki, ale... za granicą 3.0 to chyba przesada...

Co do Policji... to za granicą, nie było nigdy takich kontroli jak w PL...
np. w Warszawie.. Stawiają ograniczenia jedno za drugim...
Nawet na 3 pasmówkach postawią Ci 50... i koniec...
Za byle wygląd machną Ci lizakiem, ot do kontroli, chyba z nudy
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 4:30 pm   

tu, gdzie obecnie jestem, czyli, jak czule to miasto nazywam Pogańską Dziurą (nie pytaj o genezę ;) ), największy problem z pracą jest na początku roku, bo jest po świętach, wielkich zakupach i firmy mają przestój. Dobry okres na pracę zaczyna się mniej więcej w kwietniu, ale trzeba pamiętać, że lada moment zjeżdża wielu studentów, którzy idą za najmniejsze stawki, a przede wszystkim pracują przez agencje pracy. A to nie są takie agencje pracy jak w Polsce. Osobiście uważam, że im dalej od Londynu tym łatwiej się zaaklimatyzować, ale to tylko moje zdanie. Sama lekko cierpię, że nie mieszkam w dużym mieście, być może stąd, że ja i moja rodzina pochodzimy z dużego miasta. Z drugiej strony cenię sobie spokój i ciszę jaką tu mam oraz bliskość sklepów ;)

auto: leganza, rocznik 98, 2.0, ubezpieczenie za dwóch kierowców miesięcznie 40f, firma churchil
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 5:07 pm   

Jak tęsknisz za miastem, baaardzo chętnie oddam Ci moje... Ogólnie to pochodzę z okolic Gdańska, ale... mieszkam w stolicy, bo... :chlip: tylko tu jest praca :angry:
Ja mam dość dużych miast...
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 5:18 pm   

a ja pochodzę ze stolicy :D :D:D:D
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 5:58 pm   

Brakuje Ci jej? o matko... serio?
a czego dokładnie?
Kobieto, nawet nie wiesz co tu się teraz dzieje... Samochód w szczycie? Zapomnij...
z Banaha przy Grójeckiej jedzie się o 17:00 na Pragę ponad godzinę!
Most na Targówku się zawalił... i teraz na Trasie są po jednym pasie... i tak chyba będzie do Euro2012... czyli trasą rano z Marek na Bemowo to 1,5h mało!
Nie masz za czym tęsknić! Serio... Ja już mam dość... i chcę stąd się wyrwać...
i daj Boże by jak najszybciej.... A ceny? Przykładowo w spożywczym na Hali Banaha za 100zł robisz zakupy na 1,5dnia...
Wszędzie korki, kolejki i kosmiczne ceny! Zapisałem się do najbliższego okulisty... jakoś 2,3 tyg. temu... Wizytę mam na Maja...
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 6:11 pm   

znam te realia, uwierz mi :) , ale brakuje mi klimatu mojego Śródmieścia, moich znajomych i jeszcze kilku rzeczy ;)
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 8:42 pm   

Zawsze mogę podesłać świeże zdjęcia zza okna ;-)
Klimat? Tu się zgodzę, to miasto..., coś w sobie ma... bo gdzie by człowiek nie wylądował, zawsze tu wraca... Mi brakuje Nowolipek... Kiedyś tam mieszkałem... a , Grójecka, jakoś, uroku nie ma... bo za oknem mam widok na korek który ciągnie się ślimakiem z Okęcia i pewnie przy Palmie kończy ...

to zróbmy tak:

Zapraszam do siebie na miesiąc, a Ja pojadę na miesiąc do Ciebie :lolek3:


:lolek3:

Ciekawe... które ... PIERWSZE wróci W POPRZEDNIE miejsce :dum: he he
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 8:47 pm   

ale ja nie wiem, czy wytrzymam z Twoją kobietą przez miesiąc, a ona ze mną :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 8:54 pm   

eeeeeeeeeeeee..............
kurczę.......... a kto powiedział, że swoją śliczną samą tu zostawię????
fujjjj!!!!!!!!

chyba bym się :chlip: :chlip: :chlip: :chlip:

a później z samotności :kill: :kill:
a tak na boku, to Piotrek jestem, a Ty?

[ Dodano: Sro Lut 24, 2010 9:00 pm ]
Pani Agata... a foto to nie złe masz...


:okii:

OKI, spadam w świat Discovery... i wymyślać kolejną porcję pytań ....
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 9:02 pm   

to możemy zrobimy tak - w przyszłym tygodniu będę w Wawie, szczegóły dogadamy, my sobie z dziewczynami znajdziemy pocieszenia na miesiąc rozłąki, a wy będziecie pilnować mojego domu i doglądać moje dzieci :D , tak myślę, że to bardzo dobry pomysł :D

Agata mam na imię, miło mi :)
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 9:47 pm   

dzieciaczki???????????
już pędzę!
kurczę, muszę ... wreszcie zrobić sobie swoje, a nie...
wiecznie, pilnować czyjeś.... ahhhhhh ale jak by co , jestem za! ;)

Jak będziecie w Wawie, dajcie cynka... Kawę stawiamy...
bo mam milion PYTAŃ do....
i przydała by się jeszcze jakaś Pani, która, by... moją Panią nastroiła pozytywnie na wyjazd do UK...
Miłej nocy...


ooooooo... miano GADUŁY dostałem obok avatara,..., a modnisia (moderatora) to szukają i nie chca mi dać.... :rozwalgnoja:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
0

Maximus-O�wietlenie |
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 17
Reklama