Czy jesteś gotów podjąć wyzwanie i zarządzać serwisem lokalnym? Szukamy ludzi z inicjatywą i determinacją.
Polish Cooperation Network
Wspieramy rozwój organizacji polonijnych. Dowiedz się jak możesz skorzystać.
Znajdujesz się na forum miasta lokalnego. Wszystkie tematy tutaj poruszane powinny dotyczyącego miasta i najbliższej okolicy. Wszystkie pozostałe tematy można pisać forum ogólnym w tematach:
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 197
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 9:58 am
[quote="bristl":2p5fkqns]
Moja ojczyzna sprzedała się jak dziwka, lub jak kto woli, oddała się obcym bez jednego wystrzału. Przestałem ją szanować.
[/quote:2p5fkqns]
bristl, wyhamuj troche. To, ze spoleczenstwo jest durne i otumanione, to wlasnie dlatego, ze Polacy walczyli. Od '39 sukcesywnie wybijano nam inteligencje, wiec kto ma narod prowadzic. Czytalem niedawno dwie relacje z Kambodzy.
Spolecznosc wybitnie mloda, inteligencji prawie brak - wiadomo: rzezie Czerwonych Khmerow. Efekt jest oczywisty: rozprzezenie obyczajow, chamstwo itd.
Ten syf jaki jest w Starym Kraju to wina rzadzacych zdrajcow.
_________________
Si vis pacem, para bellum
***************
http://vicealigator.geoblog.pl
http://koniecswiata.net
To co reprezentuje sobą Bristol.pl to zmieniony XIX -wieczy patriotyzm, który idealizował Polskę. Ale wtedy była inna sytuacja. Dzisiaj każdy może wrócić a wtedy powrót to była śmierć. Idealizacja była więc konieczna i zrozumiała żeby nie zwariować.
Mam wrażenie, że Bristol.pl nie tyle idealizuje Polskę co chce pokazać jaka Wielka Brytania brzydka i chamska.
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 208
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 10:17 am
Fakt - zohydzanie UK jest na lamach pisemka norma
Brytyjczycy to narod zly, cwaniacki, to oszusci, wykorzystywacze, brudasy, nieuki i nieroby.
kazdy, kto wyraza taka opinie przy tym podkresla, ze oczywiscie nie jest tak w stu procentach
tak mozna mowic o kazdej dowolnej nacji... Nic, absolutnie nic z tego nie wynika. Chyba ze autor chce dac upust wlasnej frustracji i bezsilnosci. No to wtedy wiadomo, wszyscy sie na nas uwzieli, nienawidza Polakow, my tak sie poswiecamy dla ich dobra a oni nam noz w plecy, my tu przyjechalismy z krucjata, z naszymi wartosciami, z naszymi dyplomami... to juz jest wrecz nudne
[quote="Rafi Skórniewski":2a67ws1a][quote="bristl":2a67ws1a]
Moja ojczyzna sprzedała się jak dziwka, lub jak kto woli, oddała się obcym bez jednego wystrzału. Przestałem ją szanować.
[/quote:2a67ws1a]
bristl, wyhamuj troche. To, ze spoleczenstwo jest durne i otumanione, to wlasnie dlatego, ze Polacy walczyli. Od '39 sukcesywnie wybijano nam inteligencje, wiec kto ma narod prowadzic. Czytalem niedawno dwie relacje z Kambodzy.
Spolecznosc wybitnie mloda, inteligencji prawie brak - wiadomo: rzezie Czerwonych Khmerow. Efekt jest oczywisty: rozprzezenie obyczajow, chamstwo itd.
Ten syf jaki jest w Starym Kraju to wina rzadzacych zdrajcow.[/quote:2a67ws1a]
Wiesz Rafi, pewne rzeczy bolą. Może gdyby nie ciężar rodzinnej tradycji anty-bolszewickiej, inaczej patrzyłbym na Polskę. A tak, jakoś nie czuję się tam jak w domu. Poza tym kto jak nie ludzie tworzy to, że czujesz się w danym miejscu jak w domu. Dawno temu uczyłem się w szkole średniej i studiowałem w Toruniu. Po kilku latach od zakończenia edukacji pojawiłem się w tym mieście, odwiedziłem kilka swoich ulubionych miejsc i co? I nic. Pustka. Nie spotkałem ani jednej znajomej osoby. Bez tych osób, owe miejsca przestały mi być bliskie. Jest jednak jeden wyjątek. Jak pojawisz się w swoim starym domu rodzinnym (ja w takim mieszkałem), który będzie stał pusty, każde miejsce skojarzy Ci się z konkretną sytuacją i konkretnymi osobami. Jeśli jednak w tym domu zamieszka ktoś niemiły, np. jakiś UB-ek, coś się zaczyna dziwnego dziać z Twoją pamięcią. Chcesz wszystko z siebie wyrzucić. Polska była kiedyś moim domem rodzinnym. Nie lubię tego, co jest tam teraz.
Basia jest innym przykładem emigranta, dlatego nasze odczuwanie na pewno jest inne. Ty też jesteś innym człowiekiem i na pewno inaczej postrzegasz pewne aspekty bycia tutaj, inne były Twoje powody migracji i inaczej patrzysz za siebie.
Żebyś Ty wiedział jakim ja kiedyś byłem patriotą, to byś nie uwierzył. Wielu moich przyjaciół mi mówiło: tam jest Twoja ojczyzna, gdzie żyjesz i miejsce urodzenia nie powinno o tym stanowić. Coś w tym jest i zaczynam to rozumieć.
Jeszcze kilka słów o tym co napisałeś, czyli o walczących Polakach. Powiedz mi, w jaki sposób, jeśli nie walką, członkowie mojej rodziny mieli się przeciwstawić bolszewickiej agresji? Żeby zachować swoje życie, musieli zostawić ogromny majątek i z całą rodziną uciec do lasu. Pamiętaj również, że każdy najeźdźca najbardziej obawia się intelektualistów bo wie, że jak zlikwiduje inteligencję, pozostanie tylko plebs, który będzie łatwo podporządkować i zagonić do roboty. Niemcy hitlerowskie trochę inaczej podchodziły do narodów zachodnich, ale też mordowali francuskich i belgijskich inteligentów. Poza tym trzeba pamiętać o naszych tradycjach i ogromnym polskim patriotyzmie. Jeżeli teraz o tym patriotyzmie wypowiada się potomek jakiegoś PZPR-owskiego kacyka albo ZSMP-owskiego działacza, to szlag mnie trafia bo widzę, że ta wypowiedź nie ma żadnego podłoża prawdziwie patriotycznego. Takie bla, bla, bla.
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 197
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 12:19 pm
Nie neguje heroizmu podziemia. Raczej zalamuje rece nad tradycyjna "ksiezycowa" polityka zagraniczna polskich politykow. Jesli nie czytales, to goraco polecam
http://www.eurosklep.pl/opis-531.html
Fantastyczna analiza polskiej polityki w porownaniu z alianckimi i sowiecka, przed i w trakcie wojny.
_________________
Si vis pacem, para bellum
***************
http://vicealigator.geoblog.pl
http://koniecswiata.net
[quote="Rafi Skórniewski":1noyqatw]Nie neguje heroizmu podziemia. Raczej zalamuje rece nad tradycyjna "ksiezycowa" polityka zagraniczna polskich politykow. Jesli nie czytales, to goraco polecam
http://www.eurosklep.pl/opis-531.html
Fantastyczna analiza polskiej polityki w porownaniu z alianckimi i sowiecka, przed i w trakcie wojny.[/quote:1noyqatw]
Ha! I tutaj dotknąłeś zupełnie innego zagadnienia.
Patriotyzm i polityka bardzo rzadko chodzą w parze, nie tylko w Polsce.
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 208
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 12:47 pm
mysle, ze nie potrafilabym podchodzic do zadnego kraju tak strasznie serio, polityka interesuje mnie tyle o ile... Kultura jest dla mnie bardzo wazna, ludzie, muzyka, poczucie humoru.
wielke hasla, moraly, duma.... z tym wszystkim jakos mi nie bardzo po drodze.
Ciesze sie jak w moim domu ludzie roznych nacji potrafia sie dobrze bawic badz prowadzic pasjonujace rozmowy do bialego rana.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum