Ogłoszenie 
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi serwisami Klany, Randka oraz Wspólna podróż

Poprzedni temat «» Następny temat
Rasizm wobec mnie,Polki w Sainsbury'm
Autor Wiadomość
Gość

  Wysłany: Wto Paź 06, 2009 6:31 pm   Rasizm wobec mnie,Polki w Sainsbury'm

Witam wszystkich.Dziś przydarzyła mi się niesamowita historia, która jest wręcz przerażająca...Otóż godzina 14.30, robię zakupy w Sainsbury'm w Leicester (dla mieszkańców Leicester info,że chodzi o dużego Sainsburego,tego koło Marriotta,Fosse Parku). Przy kasie wykładam na taśmę swoje zakupy a między nimi golarki jednorazowe Gillette. I tu zaczynają się schody.Otóż kasjerka prosi mnie o ID. Z uśmiechem na twarzy i z jednoczesnym zaskoczeniem:po co jej moje ID skoro nie kupuje ani alkoholu ani tytoniu-wyciągam swój Polski Dowód Osobisty i wręczam kobiecie. A ona ku mojemu jeszcze większemu zdziwieniu oznajmia,że oni polskich ID nie akceptują!! Słucham?! Jak to nie akceptujecie polskich ID?! Pokazuje krok po kroku w którym miejscu jest moje imię,w którym nazwisko a w którym data urodzenia.Pani nie daje się przekonać. Inna kasjerka potwierdza słowa poprzedniej:"tego ID nie akceptujemy". Więc nie zniechęcam się bo widzę,że mam do czynienia z inteligentnymi inaczej i proszę grzecznie o rozmowę z supervisorem w nadziei,że coś to zmieni. Niestety...Po około 10 minutach przychodzi Pani Supervisor, ogląda moje ID z góry,z dołu,z boku,z tyłu i słyszę po raz kolejny:"nie akceptujemy takiego ID". Moja irytacja sięga zenitu.Pytam dlaczego,czego nie rozumie patrząc na to ID, co jest dla niej niejasne a dostaję odpowiedź,że dla nich to nie jest dokument.Ponieważ Pani supervisor nie potrafiła konkretnie i rzeczowo wyjaśnić mi całą sytuację,odpowiadam jej,że to jest rasizm,że nie akceptujecie tego ID tylko dlatego,że jest to polskie ID. Na tak ciężki zarzut jakim jest rasizm Pani Supervisor w dalszym ciągu nie miała mi nic mądrzejszego do powiedzenia jak tylko:"nie akceptujemy". W związku z powyższym mówię grzecznie,że ja już nie chcę tych golarek,że rezygnuję,że wychodzę z tego sklepu i nigdy nie wracam już na żadne zakupy usłyszałam: "Twój wybór"
Pozostawiam bez komentarza...
 
 
Karol
Gość
Wysłany: Wto Paź 06, 2009 7:54 pm   

ja bym ich poprosil na pismie o powod a pozniej do sadu o odszkodowanie i straty morlane
 
 
kronos 
forum-brukarskie.pl



Wiek: 36
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 336
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 6:56 pm   

Naprawdę dość nietypowa sprawa jak na takie zakupy.
Gdybyś poprosiła o notatkę z regulaminu gdzie jest taka informacja iż takiego dokumentu nie akceptują. Wtedy można by coś było im udowodnić że to rasizm iż niema zapisu w regulaminie sklepu.
Jeszcze nie miałem nigdy kontroli nawet przy alkoholu i papierosach ale może to wiek :)
_________________
www.forum-brukarskie.pl
 
 
Agatka87 


Wiek: 25
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 95
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 12:08 pm   

nie no jak dla mnie masakra,juz chyba nie bedzie mogla kobieta kupowac maszynek do golenia w sklepie!jak dla mnie to absurd!i smiechu warte ze aby kupic maszynki trzeba miec dowod!
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 2:14 pm   

młodocianym nie wolno sprzedawać niczego, co jest ostre lub może spowodować skaleczenie, prawdopodobnie autorka posta wyglądała młodo, stąd prośba o ID, ale nie rozumiem, dlaczego nie uznali polskiego ID, jeśli jest uznawane przez służby graniczne, policję, urzędy, banki? Nie wyszłabym ze sklepu z pisemnym oświadczeniem, że nie uznano mojego ID. Najwyżej by policję wezwano, ale nie wyszłabym bez takiego oświadczenia. A potem dochodziłabym roszczeń wobec centrali sklepu z odpowiednią skargą na zachowanie obsługi.
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 42
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1670
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 3:31 pm   

anieliczka napisał/a:
młodocianym nie wolno sprzedawać niczego, co jest ostre lub może spowodować skaleczenie, prawdopodobnie autorka posta wyglądała młodo, stąd prośba o ID, ale nie rozumiem, dlaczego nie uznali polskiego ID, jeśli jest uznawane przez służby graniczne, policję, urzędy, banki? Nie wyszłabym ze sklepu z pisemnym oświadczeniem, że nie uznano mojego ID. Najwyżej by policję wezwano, ale nie wyszłabym bez takiego oświadczenia. A potem dochodziłabym roszczeń wobec centrali sklepu z odpowiednią skargą na zachowanie obsługi.


>>>>>>>
Ja zrobił bym podobnie.

Pamiętam kiedyś miałem przypadek że młody kasjer się pomylił, i zamiast doładować mi moją kartę Top Up za 15 funta, doładował ją za 50, może dlatego że taki banknot miałem wtedy naszykowany.
Nie wiem, w każdym bądź razie po złożeniu protestu przyszedł Pan Kierownik i kazał mu oddać pieniądze a sprawy doładowania karty pozostawił kasjerowi.
Ale to już całkiem inna historia.
Zakończyło się na przeprosinach i zwrocie pieniążków tak jak było przeze mnie proszone na początku czyli za 15 funta.
Nie odczułem wtedy nawet odrobiny dyskryminacji czy czegoś takiego, wręcz przeciwnie.
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
CICHY 
Niemowa


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 7
Skąd: Piła (Wielkopolskie)
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 1:17 pm   

to ja wam powiem lepsza historie z tym ID :)

zmienilem miasto zamieszkania :) no i ide do NHS zeby sobie jakas fajna dokturke zalatwic :)

daje im papiery podaje ID a ona do mnie ze paszport chce :)

na to ja ja informuje ze nigdy w tym kraju nie uzywalem paszportu

Wiec ciemna zaczela podnosic glos i informowac mnie ze to ja sie myle.

Wiec poinformowalem ja ze gowno mnie obchodzi jak ona to zrobi tu sa moje kserokopie dokumenty i czekam na nowa karte NHS. I wyszedlem.

Po 2 tygodniach nowa karta przyszla poczta.

Wiekszosc z nich mysli ze my ciagle jestesmy jak pakistanie :) z za buga i musimy miec pozwolenia na prace paszporty itp itd
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 42
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1670
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 4:22 pm   

Zgadzam się Tobą.
czasem bywa tak że z jednego biura przychodziły mi np. sprzeczne informacje, czyli że sprawa jest załatwiona negatywnie, a za parę dni dostawałem odpowiedź ze jest odwrotnie.
Tak że mają straszny bałagan i sami nie wiedzą o co chodzi.
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
0

Maximus-O�wietlenie |
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 18
Reklama