[Gość]

Czesc, witam Forumowiczow,
od pieciu lat mieszkam w Szkocji,jako samozatrudniony zajmuje sie remontami domow i mieszkan,klienci to glownie Szkoci dla Polakow moje ceny sa zbyt wysokie.Wszystko byloby fajnie gdyby nie moja niespokojna natura i chec zmiany.Od kilku tygodni zyje mysla przeprowadzki w bardziej cieply region Wielkiej Brytanii np. do Walii.Mam juz dosc tych ciaglych deszczow ,wiatrow itp. tu gdzie mieszkam to dni w roku z temperatura powyzej 20 C mozna policzyc na palcach jednej reki ,brrrr. I jeszcze wszedzie ta wilgoc,grzyb na scianach, z moich obserwacji wynika ,ze 70-80% domow jest zagrzybionych.Na korzysc Walii przemawiaja jeszcze stosunkowo niskie ceny nieruchomosci. Co o tym sadzicie? A moze ktos z Was juz taka przeprowadzke przezyl i chcialby podzielic sie swoimi doswiadczeniami?
Bede wdzieczny za jakiekolwiek opinie.

[Dawid]

nie cierpie przeprowadzek, mam juz kilka za soba co prawda w obrebie tego samego miasta, ale zawsze jest to problem.

w cardiff tez duzo pada i wieje, choc ostatnio jest bardzo cieplo. Swansea jest blisko, dlatego pogada pewnie ta sama. Domy tez tu sa zagrzybione strasznie, moze nie tyle co u ciebie, bo w koncu jest troche cieplej, ale i tak za duzo.

[anieliczka]

ja właśnie planuję się przeprowadzić na północ od mojego miasta, najpierw ja, a potem moja rodzina i też mam wiele dylematów z tego powodu.

[Dawid]

"gosc" bedziesz wynajmowac firme czy sam przewieziesz dobytek?

[kamila87]

Nie polecam Walii. Znajdz lepiej jakis fajny zakatek w Anglii

[Gość]

A czy moglabys Kamilo podac choc trzy powody czemu nie? Ja ze swej strony podejrzewam,ze moga byc klopoty z praca bo gdy sa tanie nieruchomosci to region jest zagrozony bezrobociem (np.wsch.Niemcy).

[kamila87]

Po pierwsze okropna monotonia, po drugie pogoda jak wszedzie(deszczowo bardziej niz ustawa przewiduje), po trzecie klimat taki szary, ponury. No i jesli chodzi o prace cieżko rowniez. Ja mieszkalam w Niemczech lubie ten kraj,wiec polecam hihi .

[nemo-nemo]

Jak juz szukasz cieplejszego miejsca to polecam Anglie czyli calkowite poludnie wyspy na przyklad Bristol

[Gość]

Tak tylko ze w Anglii ceny domow sa podobne jak w Szkocji tzn.za 3-sypialniowy dom trzeba zaplacic od 120 tys. wzwyz. W Walii natomiast podobny dom mozna kupic za ok.80-90 tys.oczywiscie mowimy tu o funtach.Za takie pieniadze to w Szkocji mozna nabyc 1bed-flat i to w takiej dzielnicy,ze nawet Sylvester Stallone mialby pelne portki przemykajac sie rano do pobliskiego sklepu po mleko i bulki. A tak na powaznie to niechcialbym do konca zycia splacac zaciagnietych kredytow i perspektywa posiadania wlasnego domu w Walii wydaje mi sie bardziej realna a ze nie jest to Hiszpania czy Wlochy to ja wiem chcialbym jedynie aby bylo troche cieplej.Dziekuje za Wasze dotychczasowe opinie i prosze o jeszcze.

[Cenzor]

Witam!
Ja jestem takim przykładem przeprowadzki ze Szkocji do Walii, a potem z Wali do Szkocji.
Powiem tak.
Jak nie spróbujesz, nie będziesz wiedział.
Uważam że każdy powinien się przekonać na własnej skórze i własnych doświadczeniach, gdzie mu lepiej.
10 osobom może być źle w miejscu gdzie Tobie będzie jak w sam raz i odwrotnie.
Szkocja ma swoje plusy ale i Walii ich nie brakuje.
Podobnie jest z minusami.

[piskaryev]

Dobry czlowieku!
Jezeli rzeczywiscie, jak deklarujesz, masz ''niespokojna nature'', to bron Boze nie przenos sie do Walii, bo zdechniesz tu z nudow jak pies.
Na klientele przy remontach tez raczej bym na Twoim miejscu nie liczyl, dla przecietnego walijczyka splywajace grzybem sciany i cieknace rury wypuszczajace g***o na zewnatrz przez dziure w scianie to jak najbardziej naturalny stan porzadku swiata i absolutnie nie kloci sie to z ich poczuciem estetyki.
Lepiej Ci juz bedzie dawac sie przewiewac szkockim wiatrom i smagac ulewie, ktora i w Walii, zapewniam Cie, do rzadkosci nie nalezy.

[anieliczka]

może owieczki?

[ISKARYEV]

Ale co owieczki?