Ogłoszenie 
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi serwisami Klany, Randka oraz Wspólna podróż

Poprzedni temat «» Następny temat
Młodzież Brytyjska a Polacy
Autor Wiadomość
Rabanbar
Niemowa


Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 2
Wysłany: Pon Cze 30, 2008 7:41 pm   Młodzież Brytyjska a Polacy

No właśnie, rzecz która mnie bardzo zastanawia. Człowiek słyszy z różych miejsc różne rzeczy i sam nie wie, ale jak mówia kto pyta nie błądzi. Niektórzy mówia ze brytyjskie dziecko to idiota które jak wyjdzie ze szkoły i umie pisać to jest sukces a niektórzy ze jest ok. Chcialem wiec prosic o informacje z pierwszej ręki. Co mnie najbardziej interesuje, to brytyjska młodziez. Gdyby udało nam sie wyjechac, byłbym polska 1 klasa liceum. Mój angielski nie jest bardzo dobry (kiepska gramatyka) ale w wiekszosci przypadków potrafie sie porozumiec i szybko sie ucze (zdalem egzaminy upper intermediate). I teraz co mnie trapi: czy mam szanse byc traktowany jak kazdy czy zawsze bede "tym polakiem"? Jak mlodzi brytyjczycy sa nastawieni do osób które mówia niewprawnie? Czy mozna liczyc na wyrozumialosc i ewentualna pomoc z ich strony (przykladowo podrzucanie wlasciwych słówek)? I w koncu jaki jest poziom nauczania, czy jest az tak zle jak mówi stereotyp? Konkretnie, czy mam szanse dostosowac sie do srodowiska, zyc i uczyc sie (zarówno jezyka jak i przedmiotów szkolnych) szczescliwie? Bede wdzieczny za kazde uwagi, bo musze przyznac ze to najbardziej powstrzymuje mnie od decyzji o wyjezdzie.

Pozdrawiam,
Rabanbar
 
 
kronos 
forum-brukarskie.pl



Wiek: 36
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 336
Wysłany: Wto Lip 01, 2008 3:00 am   

Ja mogę ci dopowiedzieć że mój syn chodząc pierwsze dni do szkoły nie zauważył większych zmian w selekcji polak czy anglik.
Po jakiś 2 miesiącach stwierdził iż bardziej się przywiązuje do współpracy z anglikami którzy pomagają czasami w zrozumieniu lub tłumaczeniu nieznajomości języka.
Z językiem angielskim spotkał się dopiero po przyjeździe do UK.
Jak wszyscy mówią jest ciężko ale da się żyć- ja powiem inaczej ,,,, nam jest ciężko ale to nie my chodzimy do szkoły.
Z relacji z moim synem wywnioskowałem że na początku nauki chciał wracać do Polski, lecz teraz bo obyciu się z językiem (komunikatywny) woli zostać tutaj niż wracać.
Twierdzi że więcej szaleństw można robić i inaczej wygląda nauka oraz zajęcia.

Tyle z naszego miasta.
Co do innych są różne wersje, ale i tak ty musisz wybrać :okii:
_________________
www.forum-brukarskie.pl
 
 
polskipsycholog 
Ekspert w Infolinia.org


Wiek: 34
Dołączyła: 08 Cze 2008
Posty: 21
Skąd: Wirral (Anglia)
Wysłany: Sro Lip 02, 2008 8:47 pm   

Witaj Rabanbar
Pracowalam kilka miesiecy jako psycholog i egzaminator w secondary school w Anglii z mlodzieza 11 - 16 lat. Poza tym moje dzieci chodza do typowej angielskiej szkoly podstawowej. Obecnie jako terapeuta i psycholog pracuje z angielskimi dziecmi i mlodzieza 8 - 16 lat, wiec mysle, ze moge cos Tobie napisac na ten temat.
Z mojego osobistego doswiadczenia jest tu tak samo jak w Polsce: kto chce sie nauczyc i ma odrobine woli, ten sie nauczy. W angielskich szkolach jest lzej niz w polskich i nie sa tu stawiane tak wysokie wymagania. Poziom ogolny materialu jest podobny ale nie ma tylu wnikliwych kartkowek, dyktand, sprawdzianow etc. Jest mnostwo pomocy naukowych; technika stoi tu na wyzszym poziomie: elekroniczne tablice, staly dostep do internetowych stron szkoly z zadaniami domowymi, prace domowe przesylane przez internet, ksiazki w kazdej klasie (nie noszone w plecaku!) i o wiele mniej zadan domowych. Cala wyszkolona kadra nauczycieli pomocniczych i asystentow w celu tlumaczenia materialu tym bardziej zagubionym i opormym na wiedze.
Jesli chodzi o aklimatyzacje to oczywiscie najbardziej zalezy od Ciebie smego. Pozytywne pierwsze wrazenie: usmiech i wiara w siebie i polowe sukcesu masz juz za soba. Anglia jest krajem wielu kultur, religii i kolorow skory - nie ma tu generalnie rasizmu i to, ze jestes Polakiem nie stanowi problemu. Pracowalam z kilkoma polskimi uczniami i w kazdym przypadku byli traktowani na rowni z innymi rowiesnikami - dla mlodych ludzi nie liczy sie czasami plynnosc twojej mowy ale to, czy dobry z Ciebie towarzysz i czy "nadajecie na tych samych falach".

Wiecej wiary w siebie i na pewno wszystko sie uda:
Monika Bugalska
psycholog - EGO.UK CENTRE LTD
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
0

Maximus-O�wietlenie |
Strona wygenerowana w 0,37 sekundy. Zapytań do SQL: 14
Reklama