[naimad]

Moze ktos przymierza sie do kupna nieruchomosci, badz juz to uczynil.
Troche ostatnio w tym siedze i chetnie wymienie doswiadczenia dotyczace mortgage, poszukiwania, wyceny, survey itp itd. Szczegolnie teraz sytuacja robi sie ciekawa, gdy rynek nieruchomosci zdecydowanie oslabl i troche latwiej negocjowac ceny.
Zastanwialiscie sie tez jak oslabienie rynku nieruchomosci wplynie na podniesienie cen wynajmu nieruchomosci. jak ktos jest zainteresowany to zapraszam do dyskusji. tu albo na

[xanram]

[quote="naimad":3u9wxiby]Moze ktos przymierza sie do kupna nieruchomosci, badz juz to uczynil.
Troche ostatnio w tym siedze i chetnie wymienie doswiadczenia dotyczace mortgage, poszukiwania, wyceny, survey itp itd. Szczegolnie teraz sytuacja robi sie ciekawa, gdy rynek nieruchomosci zdecydowanie oslabl i troche latwiej negocjowac ceny.
Zastanwialiscie sie tez jak oslabienie rynku nieruchomosci wplynie na podniesienie cen wynajmu nieruchomosci. jak ktos jest zainteresowany to zapraszam do dyskusji. tu albo na [/quote:3u9wxiby]

trzeba poczekac az sie wyklaruje sytuacja w stanach, prawdopodobnie bedzie mala korekta ale pozniej ceny powoli rusza do gory tym bardziej, ze mieszkanie latwiej dostac niz samochod na kredyt

[pauludek]

Moim zdaniem oslabienie rynku sprzedazy nieruchomosci moze rowniez przyniesc spadek cen wynajmu. Wnioskuje tak na przykladzie sytuacji z innego miasta (USA), gdzie mamy dom. Przed dwoma laty mial tam miejsce wielki boom inwestycyjny, ceny szly w gore jak szalone i osiagaly horrendalne kwoty, wielu ludzi upatrzylo w tym szybki interes jako ze czeste byly przypadki kupna i nastepnie sprzedazy tej samej nieruchomosci niemalze w ciagu tego samego dnia z 30-50% zyskiem, taki byl popyt!!!
No ale hossa skonczyla sie rownie szybko jak zaczela, nastapil przesyt rynku i ceny zaczely sie stabilizowac a pozniej spadac. Wszyscy ci, ktorzy kupili badz wybudowali mieszkania/domy zaczeli wobec tego goraczkowo szukac najemcow, poniewaz life goes on i trzeba splacac mortgage ktory sie pochopnie wzielo. Wobec nawalu pustych mieszkan na wynajem ceny rowniez zaczely topniec, i obecnie mozna wynajac mieszkanie niemalze "po kosztach" aby pokryc koszty podatku od nieruchomosci ponoszone przez wlascieli, ktore sa niemale. A jeszcze niedawno ceny oscylowaly wokol $1200 za tydzien!!!
Sorry ze sie tak rozpisalam ale to jest rowniez dokladnie moja sytuacja. Ale mysle ze nie ma dokladnej analogii do sytuacji bristolskiej, miejsce o ktorym pisze jest specyficzne.