logo

Znajdujesz się na forum miasta lokalnego. Wszystkie tematy tutaj poruszane powinny dotyczyącego miasta i najbliższej okolicy. Wszystkie pozostałe tematy można pisać forum ogólnym w tematach:

Polska, Pogaduchy HydePark, Praca, Mieszkanie, Biznes w Wielkiej Brytanii, Turystyka, Różne, Oszustwa, Humor, Film i muzyka, Zapytaj eksperta, Wydarzenia i imprezy, Wesele, Nasze hobby, Propozycje.
 Ogłoszenie 
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi serwisami Klany, Randka oraz Wspólna podróż

Poprzedni temat «» Następny temat
Dyskryminacja czy brak asertywności?
Autor Wiadomość
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 43
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1683
  Wysłany: Wto Lut 02, 2010 6:22 pm   Dyskryminacja czy brak asertywności?

Witam!

Swój wątek tytułuje właśnie w ten sposób, ze względu na dręczące mnie stale "głosy" moich bliskich kolegów i koleżanki, oraz tych mniej bliskich rodaków przebywających na terenie Szkocji.
Od 2004 roku zostaliśmy przyjęci do U.E. i właśnie o tym między innymi chciałem porozmawiać na łamach forum.
Bo tak do końca nie mam pewności czy coś się zmieniło w naszych relacjach z mieszkańcami wyspy.
Od początku mojego pobytu w U.K. ciągle słyszę narzekania o prześladowaniach na tle narodowościowym w pracy, sklepie, barze, na ulicy etc.
Jak myślicie, czy jest tak rzeczywiście, czy po prostu brak nam odwagi na luźne wypowiedzi i czujemy się skrępowani z różnych powodów spowodowanych np. nie znajomością języka i kłopotami z komunikowaniem się w tym kraju?
Jeśli macie jakieś osobiste bądź gdzieś dostrzeżone sytuacje tego typu, podzielcie się tym ze wszystkimi.
Czy ktoś z Was odczuł na "swojej skórze" jakieś akty dyskryminacji narodowościowej?
Co na ten temat macie do powiedzenia, i co o tym myślicie? :polen:
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
Dawid 



Wiek: 35
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Sro Lut 03, 2010 11:01 am   

coz, ja uwazam, ze Brytyjczycy sa rasistami, (ale sie tez temu tak nie dziwie), ja to odczulem jak szukalem pracy, wszedzie wymagali doswiadczenia w UK, nie uznawali dyplomu z Polski, no i nie zatrudniali osoby obcokrajowca z wiekszym doswiadczeniem i z lepsza edukacja, tylko Brytyjczyka bez szkoly i doswiadczenia. (wiem kogo zatrudnili zamiast mnie)
nie dziwie sie az tak bardzo, bo jednak jest to pewnego rodzaju solidarnosc, jednak mimo wszystko glupia,

w mojej poprzedniej pracy, czulem bardziej niechec niz dyskryminacje, a wszystko dlatego, ze czesc Polakow nie umiala angielskeigo i po polsku gadalismy, oni nie rozumieli i sie zaczelo. Wczesniej gdy bylem jedynym Polakiem to bylo super.

W mojej nowej pracy ludzie sa fajni (brytyjczycy - powiedzialbym ze sa klase wyzej niz ci poprzedni), i ja troche sie zmienilem, kiedys bardziej zwracalem uwage jak mowie po angielsku, teraz przestalem. Mowie to co mysle, i jak na razie jest ok.

podsumowujac, nie dziwie sie ze nie lubia innych nacji, i rozumiem dlaczego, - glownie sa to ludzie z niskim wyksztalceniem, ci z wyzszym juz sa troche inni
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 3:17 pm   

Dawid napisał/a:
glownie sa to ludzie z niskim wyksztalceniem, ci z wyzszym juz sa troche inni

o to to to!

przez naszą nieznajomość języka, zwyczajów miejsca, w którym się znaleźliśmy, przepisów i wielu innych czynników, często trafiamy do pracy w miejsca, gdzie tubylcy są ludźmi, nie bójmy się tego słowa - prostymi, bez wykształcenia, z ograniczonymi horyzontami myślowymi, co skutkuje tym, że okazywana przez nich niechęć wobec nas nie jest ukrywana jakoś specjalnie, nie od dziś wiadomo, że najłatwiej podburzyć prosty naród, wystarczy jedna plotka, która po jakimś czasie urasta do rangi dramatu, a potem o lincz nietrudno, prawda?
dodam jeszcze, że wielokulturowość w tym kraju ma niebagatelne znaczenie na nastawienie Brytyjczyków do obcych - Hindusi mają tu swoją bardzo mocną pozycję, Murzyni są jak święte krowy, białe nacje muszą udowadniać, że są lepsze, a wszystko to dzieje się pod przykrywką poprawności politycznej.
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 43
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1683
Wysłany: Pią Lut 05, 2010 3:43 pm   

Zgadzam się z Wami.

Dodatkowo zauważyłem że jest wiele osób które wolą jedynie narzekać, a niżeli cokolwiek z tym zrobić.
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
Dawid 



Wiek: 35
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Sob Lut 06, 2010 11:00 am   

anieliczka napisał/a:
a wszystko to dzieje się pod przykrywką poprawności politycznej

niecierpie tego okreslenia, a jeszcze bardziej zachowania wg tego.
Ludzie stracili odniesienie do rzeczywistosci, juz nie mozna na zlo powiedziec ze to zlo, bo jeszcze kogos sie obrazi, trzeba by poprawym politycznie, bleee
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 43
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1683
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 8:51 am   

Dawid napisał/a:
anieliczka napisał/a:
a wszystko to dzieje się pod przykrywką poprawności politycznej

niecierpie tego okreslenia, a jeszcze bardziej zachowania wg tego.
Ludzie stracili odniesienie do rzeczywistosci, juz nie mozna na zlo powiedziec ze to zlo, bo jeszcze kogos sie obrazi, trzeba by poprawym politycznie, bleee


>>>>>
Ja również nie cierpię tego określenia, ale uważam że jednak Anieliczka ma rację.
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
Anna_w_Walii
Gość
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 1:06 pm   

Ja bym tak do końca nie potępiała poprawności politycznej. Oczywiście, często podąża w stronę absurdu, ale jednak jako cudzoziemka w tym kraju, pracująca z ludźmi z bardzo różnych środowisk, czuję się przez PP w pewnym stopniu chroniona. PP zmusza niekoniecznie cywilizowanych ludzi do cywilizowanego zachowania względem innych. Więc dopóki są tacy, których do takiego zachowania trzeba zmuszać - PP ma rację bytu. Dla mnie git. Nie żebym doświadczyła wielu przejawów rasizmu i nietolerancji, nie, ale może częściowo właśnie z powodu PP.
Pozdrawiam.
 
 
Dawid 



Wiek: 35
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 11:37 pm   

no wlasnie, a mi chodzi o to, ze nie potrzebujemy takiego pojecia jak PP, wystarczy byc kulturalnym, fajnie ze sa roznice kulturowe, i czasem przez nie mozna cos zle powiedziec, ale kazdy normalny czlowiek to zrozumie.
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 11:50 pm   

znalazłam ciekawy artykuł na PP:

Poprawność polityczna – legalna cenzura

Uwaga: Ten artykuł nie jest poprawny politycznie. Jeśli boisz się czytać o rzeczach trudnych do zaakceptowania przez społeczeństwo, nie czytaj dalej.

Poprawność polityczna jest dość nowym osiągnięciem ludzkości. W 1923 roku grupka intelektualistów z frankfurckiego Instytutu Badań Społecznych uformowała „Szkołę Frankfurcką” i wspólnie stworzyła światopogląd zwany „Kulturalnym marksizmem”. Tak jak klasyczny marksizm miał nadać siłę chłopstwu a zabrać burżuazji, tak polityczna poprawność ma dawać siłę feministkom, homoseksualistom, czy Afrykanom, natomiast zabrać ją białemu heteroseksualnemu mężczyźnie. Kulturalny marksizm to po prostu inna nazwa poprawności politycznej.

Mimo że dzieje poprawności politycznej są ciekawe, to ten tekst je pomija. Jednym z przyjemniejszych sposobów zapoznania się z tą historią jest obejrzenie filmu zatytułowanego „History Of Political Correctness” dostępnego w Internecie w trzech częściach. Polecam: http://youtube.com/watch?v=_DGoEWjT28Y.

Według Wikipedii poprawność polityczna to:

„…sposób używania języka w dyskursie publicznym, którego głównym celem jest zachowanie szacunku oraz tolerancji wobec przeciwnika w dyskusji. Poprawność polityczna ma z zamierzenia polegać na unikaniu stosowania obraźliwych słów i zwrotów oraz zastępowaniu ich wyrażeniami bardziej neutralnymi. Jej celem jest obniżenie poziomu antyspołecznych uprzedzeń i dyskryminacji danych grup społecznych. Używanie zwrotów bardziej neutralnych może być także motywowane chęcią uniknięcia protekcjonalności i respektowania godności osób, do których odnoszą się pejoratywne określenia….”

Poprawność polityczna to autocenzura – najmocniejsza forma cenzury jaką udało się wprowadzić w zachodnim świecie. Polityczna poprawność na początku największe uznanie zyskała w Stanach Zjednoczonych, ale szybko przeniosła się do Europy i święci triumfy także u nas. Polityczna poprawność zakłada unikanie słów oraz tematów, które mogą kogoś obrazić, nawet jeśli obraza nie byłaby zamierzona. Sztandarowy przykład to słowo określające czarnoskórych w Stanach Zjednoczonych: Nigger. Mimo, że czarnoskórzy amerykanie korzystają z niego nagminnie, to biali nie mogą go używać, bo każde takie użycie nie jest politically correct. Osoba o odmiennym niż czarny kolorze skóry, jeśli zastosuje ten zwrot, jest szybko okrzyknięta przez społeczeństwo rasistą. W ten sposób z amerykańskiego języka mediów zniknęło n-word.

Można twierdzić, że takie autoograniczanie się nie jest szkodliwe – że pomijanie słów, które mogą obrażać innych wynika ze zwykłej kultury osobistej. Niestety występują także przypadki, w których na ustanawianie prawa wyraźny wpływ miała poprawność polityczna. Wspaniałym przykładem jest zakaz podważania Holokaustu obowiązujący w wielu Europejskich krajach. Znana jest sprawa angielskiego historyka Davida Irvinga, który udowadniał, że Holocaust był niemożliwy z technicznego punktu widzenia (z czego później się wycofał). Autor niepoprawnej politycznie tezy – negowania zagłady Żydów – został skazany na 3 lata więzienia. Taki przepis jest złamaniem podstawowego prawa człowieka, jakim jest wolność słowa.

Poprawność polityczna dotyczy także badań naukowych. Nie ma publicznego przyzwolenia na dyskusję dotyczącą różnic rasowych, czy różnic między płciami. Nie ma również przyzwolenia na dociekania naukowe, które poruszałyby tematy takie jak pedofilia. Wyobraźmy sobie jaka byłaby reakcja mediów, gdyby wyszło na jaw, że niemiecki instytut prowadzi w Polsce badania nad tym, czy fizyczna miłość do dzieci faktycznie jest zła. Myślę, że zaczęłoby się od nagonki we wszystkich możliwych środkach przekazu i społeczeństwo szybko doprowadziłoby do zaprzestania badań i ukarania „przestępców”, którzy śmieją mieć wątpliwości co do kwestii, do których „nikt” wątpliwości nie ma.

Pierwszego stycznia 2006 roku w Norwegii weszła w życie ustawa, na mocy której w Radach Nadzorczych Spółek Akcyjnych znajdować się musi co najmniej 40% kobiet. Wcześniej, zarówno w Norwegii jak i w innych krajach, istniała możliwość zatrudniania pracowników na wolnym rynku. W rzeczywistych warunkach nowe prawo pokazało, że kobiety nie sprawdzały się tak dobrze w nowej pracy jak mężczyźni, lub ujawniły się inne czynniki, które sprawiały, że ustalony parytet był nieopłacalny. Niestety, wypracowany w wolnym (bo akurat w tym kontekście istniała wolność wyboru) świecie stosunek kobiet do mężczyzn w tych organach nie był poprawny politycznie, co wykorzystali politycy, żeby zyskać na tym kilka punktów. Dzięki poprawności politycznej właściciele spółek akcyjnych w Norwegii mają bardzo ograniczoną swobodę gospodarowania. Rady Nadzorcze ich spółek muszą mieć niekoniecznie najlepszy skład, ale za to muszą mieć członków różnych płci. Ustawodawca norweski przewidział surową karę dla firm, którym brakuje choćby jednej kobiety w Radzie - jest nią zamkniecie firmy, chyba, że byłoby to sprzeczne z interesem publicznym. Warto pamiętać, że firmy istnieją głównie w interesie właścicieli, a nie w interesie publicznym i są ich całkowitą własnością. Każda ingerencja we własność jest naruszeniem podstawowego prawa człowieka – prawa do własności, prawa kluczowego w liberalizmie.

Zło, jakie poprawność polityczna wyrządza naszemu światu, jest jednak coraz częściej zauważane. Przykładem są nieśmiało prowadzone kampanie społeczne, np. Campaign Against Political Correctness http://capc.co.uk (Kampania Przeciw Politycznaj Poprawności), grupy na facebooku np: Screw Political Correctness (Pieprzyć Polityczną Poprawność). Ciekawym materiałem może być także odcinek popularnego serialu South Park – „’N’ Word”.

Chciałbym żyć w świecie, w którym za prawdę nikt się nie obraża. Tak jak o mężczyźnie można powiedzieć, że myśli penisem, że nie potrafi zadbać o rodzinę tak jak robi to jego żona i że statystycznie nie jest stały uczuciowo – tak samo inne grupy społeczne powinny mieć świadomość swoich zalet i wad, czyli odmienności. Być może poprawność polityczna jest sposobem na odreagowanie społeczeństwa za krzywdy jakie wyrządziliśmy Afrykanom, czy kobietom przez odmawianie im równych praw z mężczyznami. Uważam jednak, że czas już z tym skończyć, bo poprawność polityczna powiększa konflikty, zamiast je zażegnywać.
I na koniec niepoprawny politycznie żarcik o mężczyznach.

Czym różnią się faceci od jogurtu?
Jogurt ma KULTURĘ!!!


autor: Kamil Janiszewski
teskt artykułu, jak i wymienione w nim filmy można znaleźć pod tym adresem: http://www.liberte.pl/com...article/35.html
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 43
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1683
Wysłany: Wto Lut 09, 2010 9:47 am   

To ja od siebie bez większych wypowiedzi chciałem Wam pokazać wywiad z politykiem na temat równouprawnienia.
Jest to jeden z nielicznych polityków Polskich którego szanuję za szczerość i punk widzenia.
Oczywiście nie ze wszystkimi wypowiedziami Pana Janusza Korwina Mikke się zgadzam.
Ale z tą oczywiście tak.
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
0

Maximus-O�wietlenie |
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 13
Reklama