Ogłoszenie 
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi serwisami Klany, Randka oraz Wspólna podróż

Poprzedni temat «» Następny temat
A Ty! Czym dla Ciebie jest twoj kraj?
Autor Wiadomość
many 
Gaduła


Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 53
Skąd: Zooport
Wysłany: Pon Wrz 03, 2007 11:31 pm   A Ty! Czym dla Ciebie jest twoj kraj?

http://uk.youtube.com/watch?v=8cgt9gNYnK0

Nie znalazlem zadnej osoby z Polski opisujacej czym dla niej jest jej kraj. (Sam niestety sie nie odwaze). A ciekaw jestem co My mowimy kiedy ktos zapyta nas o Polske.
_________________
He who dares wins.
 
 
pat123
Nieśmiały


Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 11
Wysłany: Pią Lis 23, 2007 11:47 pm   

nasz kraj jest esencja nas samych,jest tym czym my jestesmy,naszymi przyzwyczajeniami i mentalnoscia--niestety coraz mniej polakow stac na pobyt w swojej ojczyznie
 
 
silk
Nieśmiały
eidetic image


Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 17
Skąd: sie biora dzieci?
Wysłany: Pią Gru 14, 2007 2:32 am   

polska? poprzedni adres...
 
 
 
kronos 
forum-brukarskie.pl



Wiek: 36
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 336
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 8:57 am   

Moja ojczyzna.
Moje dzieciństwo, znajomi, wspomnienia.

Dumny czy nie że jesteśmy polakami to każdego sprawa, lecz powiedzieć trzeba jestem Polakiem i nim zostanę.
Tego nic już nie zmieni, a czym jest kraj dla mnie to każdy chyba wie :)
 
 
abask 
Zaawansowany forumowicz
I live the moment


Wiek: 14
Dołączyła: 19 Maj 2008
Posty: 194
Wysłany: Pon Maj 19, 2008 6:03 pm   Re: A Ty! Czym dla Ciebie jest twoj kraj?

many napisał/a:
http://uk.youtube.com/watch?v=8cgt9gNYnK0

Nie znalazlem zadnej osoby z Polski opisujacej czym dla niej jest jej kraj. (Sam niestety sie nie odwaze). A ciekaw jestem co My mowimy kiedy ktos zapyta nas o Polske.


Polska, to dla mnie miejsce, w którym zostawiłam najpiękniejsze moje wspomnienia... To miejsce, gdzie czeka na mnie "MÓJ" dom... Moi przyjaciele i moi ( za to polscy) wrogowie... To miejsce, gdzie mimo wielu problemów, ludzie śmieją sie inaczej niż tutaj... tak zwyczajnie... Po Polsku... To miejsce, gdzie wkrótce powrócę:) Bo nic nie pachnie tak pieknie, jak polska maciejka... Nic nie smakuje tak, jak polski chleb...
:okii:
 
 
ala829 
Nieśmiały


Wiek: 29
Dołączyła: 04 Gru 2008
Posty: 19
Skąd: Plymouth (Anglia)
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 7:31 pm   

A ja sie odwaze i napisze czym dla mnie jest Polska.W moim rodzinnym kraju zostaly wszystkie moje najpiekniejsze wspomnienia moja rodzina znajomi i najlepsi przyjaciele ktorych na co dzien mi brakuje. I nie wypieram sie moich korzeni do ktorych napewno kiedys powroce. pozdrawiam wszystkich:))
 
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Pon Lip 13, 2009 6:31 pm   

a ja szczęśliwie, polski etap mam już za sobą, szczególnie ostatnie lata były bardzo złe i nie mam ochoty do tego wracać..
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
Dawid 



Wiek: 33
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Pon Lip 13, 2009 10:30 pm   

ja mam same mile wspomnienia z Polska i mam nadzieje, ze pewnego dnia bede mogl tam wrocic, szczerze to sie nie moge doczekac, nie to ze tu mam zle, bo jest super, ale jednak to w Polsce sie czuje najlepiej.

Jak wroce to pewnie zaczne narzekac, i caly czas porownywac np. urzedy hihi :laugh:
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
kronos 
forum-brukarskie.pl



Wiek: 36
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 336
Wysłany: Wto Lip 14, 2009 6:50 pm   

Są dobre i złe strony, więc jak to mówią --- Polakowi nie dogodzisz.
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

Coś w tym jest
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Wto Lip 14, 2009 10:49 pm   

kronos napisał/a:
Są dobre i złe strony, więc jak to mówią --- Polakowi nie dogodzisz.
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

Coś w tym jest


i tu się, Szanowny Kronosie, nie zgodzę.. - w latach 90- tych było nieźle, ale po 2000 r. coraz gorzej, coraz wyższe koszty utrzymania, coraz mniejsze zarobki.. a trójka dzieci do utrzymania, szkoła jako zakład pracy nie zapewniała zarobków, które dawały się pięcioosobowej rodzinie utrzymać na normalnym poziomie (bez fajerwerków i innych dodatków), wyjazd mojego męża i tylko jego zarobki pozwalały nam się utrzymać na jako takim poziomie, dziś jesteśmy razem i.. mam solidne porównanie - polski etap mamy za sobą, eot! więcej nie chcę!

:okii:
 
 
kronos 
forum-brukarskie.pl



Wiek: 36
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 336
Wysłany: Sro Lip 15, 2009 4:59 pm   

Każdy ma prawo wypowiedzi i tak właśnie robimy.
Nie za bardzo rozumie z czym się nie zgadzasz, lecz to mało istotne. Wszystkie osoby które wypowiadają się na ten temat mają swoja przeszłość która w jakiś sposób wpływa na wypowiedź.
anieliczka napisał/a:
szkoła jako zakład pracy nie zapewniała zarobków

Nie wiń o to mnie, jak na te czasy JA dobrze sobie radziłem i szczerze mówiąc chwale sobie te czasy.
Za pewnie będzie odpowiedź że kawaler czy inne, lecz am rodzinę i nie muszę się z tego spowiadać jak sobie z tym radziłem.
Każdy jest panem swego losu.
_________________
www.forum-brukarskie.pl
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Sro Lip 15, 2009 5:37 pm   

przecież ja żadnych pretensji do Ciebie nie mam, po prostu mam inne zdanie na ten temat, niż Ty i niektórzy przedmówcy, akurat, odpowiedziałam Tobie, bo ostatni odpowiedziałeś, ale w sumie widzę, że nie powinnam się personalnie odezwać, za co przepraszam :-)
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
Agatka87 


Wiek: 25
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 95
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pią Sty 29, 2010 1:52 pm   

Ja nie jestem dlugo w UK ale juz teskine za moimi znajomymi,co prawda w domu zdarzaly sie mi spiecia z rodzicami ale juz na wet i za tym tesknie,zeby mam o cos mi wojne zrobila itd no i tesknie za moim psiakiem ktorego mam nadzieje uda sie mi kiedys zabrac tutaj do Bristolu!pzdr
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 3:54 pm   

Osobiście nie mam urazu do PL... Nie do kraju... Przecież , nie oszukujmy się, Polska jest ładną krainą... Czyste morze, a nie brudny adriatyk w Italii, czyste lasy, czyste rzeki...
a to, że RZĄDZĄ naszą Polską deb....le , to już inna sprawa...
Niestety, popieram słowa swoich poprzedników, w PL mogą żyć jedynie Ci, którzy, kasę mają... Udaje się jedynie takim, którzy coś tam gdzieś w spadku kiedyś dostali... Firma po Ojcu, dom po dziadkach... Wtedy można żyć...
Gdy ktoś pyta mnie za granicą o kraj, i dlaczego jestem u NICH, a nie u siebie, zawsze odpowiadam tak samo... Polska śliczna kraina, Mądra, ale... rządzą nią debile...
Zazwyczaj moja odpowiedź spotyka się ze zrozumieniem.. Przecież, nie powiem im wszystkim, że tak naprawdę brakuje mi normalnej cywilizacji... To wszystko co na zachodzie jest standardem, w Polsce dopiero raczkuje lub tego nie ma wcale...
Jeśli ktoś już mieszkał choć z raz za granicą (rok, czy dwa) będzie mu brakowało przede wszystkim łatwości życia... Mając skromne wykształcenie, łeb na karku, znając język, bez problemowo można żyć ponad standard... A w Polsce?

Piszecie, że ... zapach kwiatów, smak chleba... Przyjaciele...
zgodzę się, lecz jedynie w małym %
Dlaczego?

Przyjaciół mam... Sporo... 10% w Niemczech, 30% w UK, 10% w Italii, 40% rozsianych po całej Europie... 10% zostało w PL i .... płaczą...
Zapach kwiatów?
he he, no niestety... Trzeba zadowolić się wspomnieniami, bo... chcąc przeżyć w stolicy, trzeba pracować od świtu do wieczorka... Na wąchanie kwiatków w parku, lesie itp. czasu niestety.... nie ma...
Smak chleba?
Co mi po chlebie, gdy nic do niego nie ma...
Ostatnio z miejscowości Mława, wiozłem Panią na stopa, jakaś starsza kobietka, lat 60 jak powiedziała... Ma rentę 650zł (przepracowane ponad 20lat w zakładach FSO)
Córka niepełnosprawna... renty około 200zł... Mąż na cmentarzu...
Jechała do Lombardu sprzedać resztki złota...

Takich sytuacji jest masa... Udajemy bogatych, a tak naprawdę połowa z Nas tonie tu w długach... Nie znam ludzi ze swoich znajomych, których by było stać na kawalerkę!
Samochody mamy, to prawda... 80% gratów które mają po 15-18 lat!
A Ci którzy wyjechali?
Im akurat się powodzi... bo... prawie wszyscy mieszkania na starość w PL już sobie pokupowali.... a co lepsi, mają już własne działki, i budują sobie domki...
Postaw sobie domek pod Warszawą z pensji kierowcy autobusu....
 
 
Dawid 



Wiek: 33
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Sob Lut 27, 2010 1:06 pm   

ja mam nadzieje, ze ludzie ktorzy wyjezdzaja wroca za jakis czas do Polski i zaczna zastepowac tych obecnych rzadzacych glupkow.
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
_E_S_H_A_ 
Niemowa



Wiek: 36
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 5
Skąd: Derby (Anglia)
Wysłany: Nie Lut 28, 2010 12:32 am   

Każdy ma swoje przeżycia,wspomnienia,dla każdego Polska może być innym krajem...Dla mnie jest wszystkim i niczym,uśmiechem i łzą... Myślę też że można tam żyć nie będąc zamożnym człowiekiem,znam takich ludzi którzy umieją poprzestawać na małym i nie narzekać z tego powodu...Może i ja się kiedyś tego nauczę? Na razie więc jestem tutaj
 
 
Elwira 
Uzależniony



Wiek: 103
Dołączyła: 20 Wrz 2007
Posty: 556
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 12:56 pm   po staremu

Dawid napisał/a:
ja mam nadzieje, ze ludzie ktorzy wyjezdzaja wroca za jakis czas do Polski i zaczna zastepowac tych obecnych rzadzacych glupkow.

Ale trzeba uważać ... :Smile1:

rzadza idioci.jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 33,53 KB

_________________
Sticks and stones can break my bones, but words can never hurt me.
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 42
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1670
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 2:24 pm   

Elwira!
To dobre, naprawdę dobre.
Najgorsze że prawdziwe.
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
nemo-nemo 


Wiek: 40
Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 990
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 3:51 pm   

Rysunek super. padłem ze śmiechu
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
0

Maximus-O�wietlenie |
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 16
Reklama