Dokładnie tak jest. Ja akurat, nigdy nie miałem pretensji do obcokrajowców, bo, Jak mówisz, to Ja jestem u nich a nie oni u Mnie, lecz... trafił mi się nie raz perfidny przypadek podczas pracy przy winogronach. Odmian włoskiego (tzw. dialectto) jest kilkanaście. Co miasto, inny język. Nie lubię, jak.. rozmawia się gwarą... Włosi gdy widzą że rozumiesz po włosku, od ręki jak chcą byś nie zrozumiał, mówią już w gwarze... Wtedy , mogą się nabijać z ciebie ile wlazło
Cenzor Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..
Wiek: 43
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1683
Wysłany: Czw Kwi 01, 2010 5:55 pm
Tu też masz co region to inny akcent.
Do tego dochodzi jeszcze slang jeśli obracamy się wśród młodszych.
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
ewa Gość
Wysłany: Pią Gru 27, 2013 4:18 pm
mieszkam w holandii, 11 lat, czytalam ten artykul jakby pisany o sytuacji Polakow tutaj...przy czym tu sztandarowym zawolaniem Holandrow jest iz Polacy odbieraja im prace...Tutejsze agencje pobieraja polowe wynagrodenia godzinnego za posrednictwo.
Ale jest jeszcze jedna wazna rzecz; krazy tu powiedzenie ze jezeli Polak na obczyznie ci nie zaszkodzil to juz ci pomogl. Tzw managerami, rowniez na tasmie, sa Polacy. I to oni podkrecaja tempo wysypywania sie cukierkow na tasme, to oni zyluja limity, to oni, dzieci i wnukowie zlej pamieci Pstrowskiego zawyzaja normy wytyczone przez wlasciciela holenderskiego. Najsmutniejsze zas jest to iz robia to bezinteresownie, bez zadnej korzysci dla siebie. Chyba juz tacy jestesmy..:((
Cenzor Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..
Wiek: 43
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1683
Wysłany: Nie Lut 16, 2014 12:23 pm
ewa napisał/a:
mieszkam w holandii, 11 lat, czytalam ten artykul jakby pisany o sytuacji Polakow tutaj...przy czym tu sztandarowym zawolaniem Holandrow jest iz Polacy odbieraja im prace...Tutejsze agencje pobieraja polowe wynagrodenia godzinnego za posrednictwo.
Ale jest jeszcze jedna wazna rzecz; krazy tu powiedzenie ze jezeli Polak na obczyznie ci nie zaszkodzil to juz ci pomogl. Tzw managerami, rowniez na tasmie, sa Polacy. I to oni podkrecaja tempo wysypywania sie cukierkow na tasme, to oni zyluja limity, to oni, dzieci i wnukowie zlej pamieci Pstrowskiego zawyzaja normy wytyczone przez wlasciciela holenderskiego. Najsmutniejsze zas jest to iz robia to bezinteresownie, bez zadnej korzysci dla siebie. Chyba juz tacy jestesmy..:((
To prawda, jeśli nie zaszkodzimy sobie tak, to znowu inaczej, i to nie tylko sobie.
Wszyscy pracownicy z takich nadgorliwców są niezadowoleni, gdyż wszyscy wtedy muszą mieć "podkręcone obroty".
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum