Niemcy: Strzały w szpitalu, napastniczka nie żyje.
2010-09-20 01:06:33
Czworo zabitych i jeden ciężko ranny to bilans eksplozji i strzelaniny w miejscowości Loerrach w Badenii-Wirtembergii, na południowym zachodzie Niemiec.
Strażacy przed szpitalem św. Elżbiety w miejscowości Loerrach /PAP/EPA, fot. Strażacy przed szpitalem św. Elżbiety w miejscowości Loerrach /PAP/EPA
Jak informuje policja, krótko po godz. 18 do szpitala św. Elżbiety weszła kobieta i otworzyła ogień, najprawdopodobniej "z broni automatycznej". Zastrzeliła pielęgniarza i ciężko raniła policjanta, który przebywał w szpitalu prywatnie.
Następnie kobieta otworzyła ogień do przybyłych na miejsce funkcjonariuszy policji i została zastrzelona. Policjanci mówią o "napadzie szału".
Ustalono, że kobieta wybiegła z sąsiadującego ze szpitalem domu, w którym doszło do eksplozji na krótko przed strzelaniną. Na miejscu eksplozji znaleziono zwłoki kobiety i dziecka.
Tożsamość napastniczki ani jej motywy nie są jeszcze znane. Nie wiadomo, czy coś łączyło ją z pielęgniarzem, którego zastrzeliła.
INTERIA.PL/PAP
Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!