english version english version
Praca Ogloszenia Katalog Polspec Poradnik Zapytaj eksperta Logo: Infolinia.org mapa galeria galeria czat Forum randka

Nieco wspomnień:

2010-06-19 14:08:34

Przypadkowo dzisiaj trafiłem w TV Polonia na program pt. „Czterdziesty sezon Kabaretu pod Egidą” a w zasadzie na drugą jego część. Kabaret Pod Egidą głównie Pan Jan Pietrzak to człowiek który wpłynął dość znacząco na moje życie, to on uczył mnie patriotyzmu. To w słowach, hymnach i piosenkach mówionych i śpiewanych przez Pana Janka poznawałem sens bycia prawdziwym człowiekiem, Polakiem. To dzięki niemu moje serce zaczęło mocniej bić do ludzi i dla Ojczyzny
               

I dzisiaj gdy usłyszałem po raz kolejny jego słowa stało się to co zawsze gdy go słucham, stało się coś co dzieje się ze mną a co trudno opisać. W każdym bądź razie słuchałem i cieszyłem się że jest i mówi znowu. Trochę krótko to trwało bo włączyłem praktycznie na sama końcówkę. Ale może to dobrze, bo na sam koniec pokazano na telebimie zamieszczonym na scenie Pana Janka z czasu gdy powrócił ze Stanów, takiego dużo młodszego jeszcze, ciemne włosy, wąsik i ten uśmiech nadziei który zawsze, jeszcze dzisiaj zobaczyć można na jego twarzy, nadziei ze zrozumiemy i zrobimy w końcu coś aby ...

Sam Jan Pietrzak wzruszył się zobaczywszy siebie, młodszego bo to było chyba z dwadzieścia lat temu wtedy gdy Pan Janek miał 50 lat tak jak ja teraz, a może i wcześniej. Ale nie ważne, najważniejsze właśnie zaczęło się dziać, z ekranu ku mnie popłynęła muzyka a później słowa, muzyka i słowa tak bliskie memu sercu. One kiedyś były dla mnie balsamem dającym nadzieje i dzisiaj wspierają mnie w dążeniu do celu jaki przed sobą postawiłem.

Wstałem, a po policzkach zaczęły mi płynąć łzy, tym gęstsze gdy zobaczyłem że niektórzy ludzie na widowni tak jak ja zaczęli wstawać. Dlaczego wstałem i dlaczego oni także? Bo ta melodia i te słowa to hymn, jak gdyby hymn ludzi którzy wciąż mają nadzieję. A tytuł jego „Żeby Polska była Polską”. I zacząłem śpiewać wraz z tym młodym z telebimu i tym już 70 letnim Panem Janem ze sceny:

Z głębi dziejów, z krain mrocznych
Puszcz odwiecznych, pól i stepów.
Nasz rodowód, nasz początek
Hen od Piasta, Kraka, Lecha.
Długi łańcuch ludzkich istnień
Połączonych myślą prostą:

Przez łzy zauważyłem że coraz więcej ludzi na widowni zaczyna wstawać i śpiewać, szybciej zabiło moje serce bo poczułem że słowa Pana Jana maja moc i działają nie tylko na mnie ale na wielu. Śpiewaliśmy już wszyscy razem, ja stojąc w pustym pokoju przed telewizorem i oni tam, cała scena i cała widownia:

Żeby Polska, żeby Polska,
Żeby Polska była Polską.
Żeby Polska, żeby Polska,
Żeby Polska była Polską.

Ale w trakcie tego, najbardziej wzniosłego w tym hymnie refrenu nagle przestały mi płynąć łzy, dziwnie jakoś się poczułem bo właśnie wtedy zauważyłem, że najgłośniej z radosnym uśmiechem który czasami mnie się wydawał szyderczy, śpiewały osoby którym moim zdaniem daleko do patriotyzmu. I kiedy z ekranu płynęły kolejne słowa:

Wtedy, kiedy los nieznany
Rozsypywał nas po kątach,
Kiedy obce wiatry gnały,
Obce orły na proporcach.
Przy ogniskach wybuchała
Niezmożona nuta swojska

Już nie śpiewałem, patrzyłem na publiczność którą pokazywały kamery, na tę na widowni i na balkonie. I dziwiłem się jak można, jak oni mogą? W pewnym momencie zauważyłem ze nie jestem sam, że nie ja jeden tak robię, na widowni stał Pan Janusz Korwin Mikke i tak jak ja rozglądał się po sali, patrzył w te fałszywie rozanielone twarze wrzeszczące kolejny raz:

Żeby Polska, żeby Polska,
Żeby Polska była Polską.
Żeby Polska, żeby Polska,
Żeby Polska była Polską.

Pomyślałem o jaką Polskę im chodzi, właśnie tym którzy najgłośniej z tym uśmiechem, czy o tę część Polski którą zagrabili dla siebie i tę która rozprzedali obcym za grosze grubsze chowając na kontach gdzieś tam, nie w Polsce. Czy o tę Polskę gdzie my Naród Polski gnębiony przez wieki, i przez wieki wierzący że w końcu będzie inaczej, lepiej, godniej. Może i o tę i o tamtą im chodziło, z jednej strony radość posiadania a z drugiej szyderstwo z głupoty jaką wykazujemy ciągle jeszcze im wierząc gdy rozdają wyborcze kiełbaski.

Nie będę więcej opisywał, sami zobaczcie na Poloni jutro i jeszcze kilkakrotnie powtórzą to. Obejrzyjcie więc i poczujcie swoim własnym sercem. Zastanówcie się czy możemy jeszcze coś zrobić

Żeby Polska, żeby Polska,
Żeby Polska była Polską.
Żeby Polska, żeby Polska,
Żeby Polska była Polską.

Bo z ich oblicza wyczytać można było że ten nasz patriotyzm to coś co jest już przeżytkiem, i miast tego pięknego wiersza Pietrzaka, Mazurka Dabrowskiego, Roty - powinniśmy się pomału uczyć Ody do radości Ludwiga van Beethovena a co najgorsze - niemieckich słów do niej.

PS.
Do Warszawiaków i wszystkich którzy już niedługo pod pomnikiem Powstańców staną powiem tak, będziecie mieć szansę te same twarze polskie, patriotyczne pieśni śpiewające pod tym pomnikiem zobaczyć, i pewnie to samo zobaczycie co ja dzisiaj.


dodano 27.01.2008

 

Znalazłem ten fragment możecie sami obejrzeć:



Kabaret pod Egidą i Pietrzak - Żeby Polska była Polską


artykuł pierwotnie ukazał się na: Iskrach Polskości

Oceń artykuł
(głosów: 3, suma ocen: 15)
Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.
dodajdo.com
Komentarze (0)

Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!

Dodaj komentarz

Przepisz kod*

Nazwa użytkownika:*

Treść komentarza:*

angry Mr. Green not happy Wink Rolling Eyes Crying or Very sad Embarassed Razz Laughing n n n n n n n n