Demonstracje pod domem Jaruzelskiego

W nocy z  12 na 13 grudnia, po raz kolejny pod domem gen. Wojciecha Jaruzelskiego w Warszawie spotkały się dwie manifestacje. Zwolenników oraz przeciwników generała i stanu wojennego oddzielał szpaler policji.

Wśród zgromadzonych demonstrantów było ok. 200 przeciwników Jaruzelskiego. Przynieśli ze sobą transparenty z napisami „Czekamy na sprawiedliwość”, „Kto strzela do robotników jest zbrodniarzem” czy „Ukarać czerwonych zbrodniarzy”. Jak co roku, z zapalonych zniczy ułożyli krzyż, a o północy odczytali listę ofiar stanu wojennego. "Jesteśmy konsekwentni, będziemy tu co roku do momentu, aż zbrodnie stanu wojennego zostaną rozliczone, liczymy na to, że w 2010 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wyda skazujący wyrok na generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka" - powiedział Jarosław Krajewski z Forum Młodych PiS.

Po przeciwnej stronie znalazło się ok. 40 osób, które chciały wyrazić swoje wsparcie dla gen. Jaruzelskiego. "Jaruzelski to bohater, nie ma żadnych podstaw, aby go nazywać zdrajcą. Głęboko wierzę w to, że uchronił naród od absolutnej klęski jaką mogło wtedy być wkroczenie wojsk radzieckich" - mówił do zgromadzonych dziennikarzy Adam Ledwożyw z Racji Polskiej Lewicy. Zwolennicy Jaruzelskiego, także mieli transparenty, na których wypisano takie hasła jak: „Wierzymy ci generale”, „IPN kłamie” czy „Doktoraty z IPN na makulaturę”. Odśpiewali oni również hymn oraz wykrzykiwali w stronę swoich przeciwników oraz generalskich okien " „Generale jesteś wielki, a prawica to karzełki” oraz „Generale, żyj sto lat”.

Źródło: e-polityka.pl

• Poleć
• Drukuj
• obserwuj
• Zgłoś nadużycie