Ogloszenia Katalog Polspec Poradnik Zapytaj eksperta Logo: Infolinia.org mapa galeria galeria czat Forum randka

Szukam sponsora

2009-11-29 00:06:13

Dobrze sytuowany mężczyzna szuka dziewczyny lubiącej wygodne życie i poczucie spełnienia finansowego. Jeśli odpowiadają ci niezobowiązujące spotkania w zamian za pomoc materialną, zadzwoń - ogłoszenie takiej treści umieściliśmy w naszej gazecie licząc na kontakt od potencjalnych utrzymanek. Telefony dzwoniły nawet w środku nocy.

Młode dziewczyny były tak zaintrygowane ofertą sponsora, że godziły się oddać już podczas pierwszej randki. Bez problemów umówiliśmy się na seks w hotelu, szybki numerek w samochodzie i spotkanie w mieszkaniu jednej z nich. – Na razie nie musisz za nic płacić. Jak będę czegoś potrzebowała, to po prostu cię o to poproszę – tłumaczyły.

Stary, dominuj troszkę


Już kilka godzin po wydrukowaniu naszej gazety przychodzi pierwszy sms. – Mam 24 lata, 163 centymetry wzrostu i 56 kilogramów. Proszę napisać, jakie są pana wymagania i możliwość pomocy finansowej – czytamy. Chwilę później dostajemy kolejną wiadomość. – Spodobało mi się twoje ogłoszenie, bo jest szczere i konkretne. Zadzwoń.

Spełniamy prośbę. Odbiera 32-letnia Bożena z Leyton we wschodnim Londynie. Przedstawia się jako szczupła brunetka o zgrabnej figurze i - jak powiadają jej koledzy - "cudownych kurwikach w oczach". Dziewczyna początkowo jest mało rozmowna i wyznaje, że przed chwilą płakała. – Dobrze jest się oczyścić, prawda? – pyta nieśmiało. Oddzwania po kilkunastu minutach, robi się odważniejsza.

Dowiadujemy się, że jest samotną matką dwójki dzieci, nie pracuje i ma na koncie kilka nieudanych związków. Chętnie spotka się, gdy pociechy będą w szkole – ma już dosyć siedzenia w domu i patrzenia, jak przemija jej młodość. – Jak na matkę dwójki dzieci, dbam o siebie i jestem zdania, że kobieta bez względu na wiek powinna być atrakcyjna – wyjaśnia.

Ile będzie nas kosztowała randka z zadbaną mamusią? Kobieta nie chce powiedzieć, aż w końcu stwierdza, że na początku nie musimy myśleć o pieniądzach. - Możemy widywać się dla przyjemności, a jeśli będę w potrzebie, to po prostu poproszę o pomoc.

Bożena proponuje spotkanie w centrum Londynu. Jeszcze przez telefon zaznacza, że jeśli się sobie spodobamy, możemy pójść do hotelu, albo w ostateczności zabierze nas do domu. Ostatni seks uprawiała w czerwcu, dlatego chciałaby, aby wreszcie ktoś ją "z... mocno ogarnął". Czyli jak? Twierdzi, że "lubi pieścić partnera i nie gardzi miłością francuską".

Dopytujemy, czy jest pewna, że powinniśmy to zrobić bez zabezpieczenia. Tu natrafiamy na sęk – kobieta była u lekarza w sprawie antykoncepcji, ale w polskiej klinice zaśpiewali za to 200 funtów. Nasz sponsor ma już na głowie pierwszy wydatek. – Ale jeśli chcesz, z początku możemy uważać, albo no wiesz damy sobie radę inaczej – proponuje. Nie obchodzi jej własna przyjemność. – Ej, stary, dominuj troszkę, przecież to ty dałeś ogłoszenie.

Nie jestem prostytutką


Nie zdążyliśmy spotkać się z Bożeną, a wiadomościami bombarduje nasz telefon 29-letnia Marta z północnego Londynu. Blond włosy, zielone oczy, 168 cm wzrostu, a przy tym wszystkim jest spragniona - od czasu przyjazdu do Anglii seksu nie uprawiała ani razu. – Jestem zdrową kobietą i lubię się kochać – zapewnia.

Marta pracuje jako ekspedientka w polskim sklepie, ale narzeka, że jest jej ciężko. Zarobki małe, wydatków sporo, a do tego musi wysyłać pieniądze do Polski. Ma tam dziecko i męża, ale podobno podjęła decyzję o rozwodzie. Z pensji niewiele jej zostaje. – Trudno mi sobie z tym wszystkim poradzić, dlatego chciałabym kogoś poznać i nie być samotna – stwierdza.

Nasza rozmówczyni ma problem, gdzie umówić się na spotkanie. Mieszka kątem u brata i nie chce go wtajemniczać w swoje prywatne sprawy. Proponujemy wyjazd weekendowy nad morze - niestety odpada. Dziewczyna nie ma wolnych weekendów. Okazuje się, że najlepszym miejscem na pierwszą randkę jest... samochód sponsora. – Chcesz się kochać w aucie? No to super, bo ja też mam prawo jazdy i lubię fajne samochody – reaguje z entuzjazmem.

Jakie są oczekiwania finansowe Marty? Okazuje się, że niezbyt wygórowane. Proponujemy jej zakupy na nasz koszt, uregulowanie rachunków lub przekazanie pieniędzy w gotówce. Ku naszemu zdumieniu dziewczyna reaguje nerwowo.

– Nie jestem przecież jakąś prostytutką, żebyś miał dawać mi pieniądze. Chcę się tylko spotkać, a pomożesz mi, jeśli będziesz chciał – zaznacza.

O tym, że sponsoring to nie prostytucja, przekonana jest większość badanych przez socjologów kobiet, które zgodziły się na intymne spotkania w zamian za pomoc finansową. W sondażu portalu Interia tylko 44 procent ankietowanych kobiet zadeklarowało, że swojego ciała nie sprzedałyby za żadne pieniądze. Cała reszta gotowa była negocjować stawkę. Okazało się, że seks w cenie od 100 do 300 złotych wart był aż dla 18 procent badanych. Powyżej 600 złotych skasowałoby za usługę seksualną już tylko sześć procent respondentów.

Socjolodzy podkreślają, że sponsoring w Polsce ma zupełnie inne podłoże - tam nie chodzi o przeżycie lub zabicie samotności, lecz podniesienie swojego standardu życia. Seks za prezenty najczęściej oferują studentki, które w ten sposób zapewniają sobie środki na opłacenie czesnego lub stancji. O tym, że mają sponsora, nie wiedzą najczęściej ani koleżanki, ani najbliższa rodzina.

Hulaj dusza, piekła nie ma


Poszukiwaniem sponsorów interesują się nie tylko naukowcy, ale nawet filmowi reżyserzy. Kontrowersyjny film "Galerianki" autorstwa Katarzyny Rosłaniec zdobył nawet nagrodę festiwalu Era Nowe Horyzonty. Ukazuje on historię czterech warszawskich gimnazjalistek, które szukają swoich sponsorów w galeriach handlowych. – Jeśli kupisz mi dżinsy, to zrobię ci loda – w jednej ze scen młoda dziewczynka składa odważną propozycję starszemu, grubawemu mężczyźnie. Innym razem starsza koleżanka tłumaczy jej, że seks z miłością nie istnieje, a jeśli będzie twardo stąpała po ziemi, uda jej się znacznie podwyższyć poziom swojego życia.

– Byłam bardzo poruszona tym zjawiskiem i uważałam, że ludzie powinni o nim usłyszeć – tłumaczyła podczas premiery filmu reżyserka Katarzyna Rosłaniec. Krytycy zarzucali jej manipulowanie rzeczywistości, a nawet doszukiwanie się sensacji tam, gdzie jej nie ma. Jednak o nastolatkach szukających sponsorów słyszał niemal każdy.

– Sam widuję je w centrach handlowych - przyznaje profesor Janusz Czapiński, psycholog społeczny i koordynator projektu "Diagnoza społeczna". Profesor uważa, że do rozluźnienia obyczajów przyczyniły się otwarte granice, łatwość przemieszczania się i pozostania anonimowym.

– Kiedyś człowiek przez całe życie żył i pracował tam, gdzie się urodził, a wiedza o nim narastała latami. Krótko mówiąc musiał liczyć się z opinią innych. Dziś każdy może sobie wyjechać, więc hulaj dusza, piekła nie ma – podsumowuje.

Tomasz Ziemba

Artykuł pochodzi z:
Oceń artykuł
(głosów: 20, suma ocen: 93)
Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.
dodajdo.com
Komentarze (66)
az zal czytac, ze sa takie dziewczyny, ktore sa przekonane ze to jescze nie prostytucja...
  • 2009-11-29 01:00:56
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 1
Teraz wypadałoby umieścić ogłoszenie "Szukam sponsorki".

Ciekaw jestem jaki byłby odzew na takie ogłoszenie
  • 2009-12-16 21:19:39
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
nemo-nemo napisał(a):
Teraz wypadałoby umieścić ogłoszenie "Szukam sponsorki".

Ciekaw jestem jaki byłby odzew na takie ogłoszenie




Przypuszczam że facet przez kobiety został by wyśmiany, i skrytykowany.

A wieczorami te same Panie wisiały by na jego "numerze" - oczywiście telefonu.
  • 2009-12-17 04:56:07
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
pewnie tak



Obawiam się jednak, że po takim artykule nie bedzie odzewu ze strony pań chetnych do sponsowrowania bo wiadomo... wypucha. Powinni byli to zrobic równocześnie albo w pewnym odstępie czasu ale przed wydrukowaniem artykułu.
  • 2009-12-17 11:32:22
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
nemo-nemo napisał(a):




Obawiam się jednak, że po takim artykule nie bedzie odzewu ze strony pań chetnych do sponsowrowania bo wiadomo... wypucha.




Wiesz, a mi się wydaje że wcale nie.

Teraz po prostu panie będą moim zdaniem bardziej uważne.

Temat jest tak stary jak Świat.

Szerzej nie chcę mi się na ten temat zbytnio wypowiadać bo wszystko przy najmniej dla mnie i tak kończy się krótszym czy też dłuższym wyrazem (czytaj epitetem) na ten temat.

Kilka moich refleksji i opinii jednak dodam tu od siebie aby nie być posądzony o gołosłowie.



Dla mnie rzeczą niewyobrażalną jest traktowanie sponsoringu za usługi tego typu jako coś innego jak prostytucja.

Nie rozumiem jak można do tego inaczej podchodzić.

Czy sama nazwa "SPONSORING" (źródło - Wikipedia Polska), i użytym w w tej zamierzonej sytuacji to coś innego o czym wszyscy i tak doskonale wiedzą?

Moim zdaniem nie i nie o to tu chodzi.

Przypuszczam że paniom jest łatwiej w ten sposób pogodzić się samej, z własnym sumieniem i poczuciem swojej własnej wartości, jeśli będzie to nazywane "sponsoringiem" niż jak by miało się nazywać zapłatą za usługi seksualne.

W ten sposób im łatwiej żyć samym ze sobą przy okazji oszukując swoje szare komórki.

Dlatego też mam większe poszanowanie dla prostytutek które uprawiają ten zawód dla celów zarobkowych nie wstydząc się tego ani tego nie ukrywając.



Reasumując myślę że łatwiej jest tym paniom z artykułu, żyć w przekonaniu że nie robią nic złego skoro nikt przecież im nie płaci za sex, tylko je sponsoruje.

A i jedna strona czyli sponsorzy jak i kobiety sponsorowane i tak wiedzą o co w tym wszystkim chodzi.

Szczerze im współczuje sposobu myślenia.

Pozdrawiam.
  • 2009-12-17 23:53:46
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
No dobrze jak zwał tak zwał, a co z płaceniem za dotrzymywanie towarzystwa?

Spotkałem się tutaj z takimi usługami jak ESCORT i rozmawiałem z kilkoma osobami, które w ten sposób dorabiaja so pensji lub wręcz z tego sie utrzymują. Usługa polega na tym, że samotna pani potrzebuja pana do towarzystwa bo chce wyjść do restauracji, kina czy teatru. Płaci za czas i oczywiście ponosiw wszelkie inne koszty typu taxi, bilety czy rachunek w restauracji. W zakres usługi sex nie wchodzi w rachubę, poprostu nie ma go w zakresie usługi.
  • 2009-12-18 00:33:10
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
nemo-nemo napisał(a):
No dobrze jak zwał tak zwał, a co z płaceniem za dotrzymywanie towarzystwa?


Moim skromnym zdaniem właśnie wtedy możemy mówić o sponsoringu.

Jeśli kontakty sprowadzają się tylko do tego typu usług - wtedy nazwę to sponsoring (Patrz link Wikipedia wyżej). Jeśli zaś tak owa znajomość kończy się w łóżku, wcale bym tak tego nie nazwał.

Jeśli "Escort" przez Ciebie opisany nawet skończy się później na stałym związku czy też mniej stałym tzw."niewypale" oczywiście tak to moim zdaniem nie wygląda jak opisałem we wcześniejszym poście.

Natomiast jeżeli jednogodzinne czy tam określone w umowie między zainteresowanymi, kończy się na współżyciu seksualnym nie oszukujmy się nazwa sama nasuwa się na usta.

Myślę że oczywiście nie ma w tym nic złego o czym napisałeś.

Jeśli ktoś ma ochotę na kontakty tego typu i w dodatku stać go na to, to czemu nie.
  • 2009-12-18 01:04:45
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
to ja napiszę swoje zdanie, sponsoring związany z seksem to prostytucja, zwykłe k*restwo, tylko trońkę innej kategorii niż tirówki, co wcale nie oznacza, że te panie są w czymś lepsze
  • 2010-12-16 21:25:09
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
anieliczka napisał(a):
to ja napiszę swoje zdanie, sponsoring związany z seksem to prostytucja, zwykłe k*restwo, tylko trońkę innej kategorii niż tirówki, co wcale nie oznacza, że te panie są w czymś lepsze


By trza było zapytać sponsorów.
  • 2010-12-17 05:41:29
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
i trza by sie tez było zapytac osoby sponsorowane
  • 2010-12-17 19:36:15
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
No tak, my sobie tu żarty stroimy, a zjawisko wcale nie jest takie rzadkie.

Osobiście jak napisałem wcześniej, nie mam nic przeciwko temu aby takie układy były zawierane, tylko pod jednym warunkiem.

Mianowicie jeśli to jest jak w dyskusji, niech nazywane to jest po imieniu.

Po cholerę to zasłaniać kurtyną ładnej nazwy?

I tak każdy wie przecież o co chodzi.
  • 2010-12-18 17:00:20
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
coś umilkło więc... podbijam temat.

jestem skłonny wziąć udział w eksperymencie ale "w druga stronę" czyli "pan szuka sponsorki"
  • 2010-12-30 06:41:57
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
nemo-nemo napisał(a):
coś umilkło więc... podbijam temat.

jestem skłonny wziąć udział w eksperymencie ale "w druga stronę" czyli "pan szuka sponsorki"


Powinieneś podać jakieś namiary, zareklamować swoje dobre cechy itp.., może jakieś foto w stroju Adama, czy cuś.

Tak to chyba wygląda?

A wtedy myślę że nie odgonisz się od propozycji.
  • 2010-12-30 14:30:54
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Cenzor napisał(a):
nemo-nemo napisał(a):
coś umilkło więc... podbijam temat.

jestem skłonny wziąć udział w eksperymencie ale "w druga stronę" czyli "pan szuka sponsorki"


Powinieneś podać jakieś namiary, zareklamować swoje dobre cechy itp.., może jakieś foto w stroju Adama, czy cuś.

Tak to chyba wygląda?

A wtedy myślę że nie odgonisz się od propozycji.




Odnośnie reklamowania dobrych cech, to coś w stylu: wbije gwoździa, naprawi cieknący kran itd? a co do numeru telefonu, to proszę bardzo: 07523485269 a zdjęcia w stroju Adama z cy cus to może lepiej nie na forum żeby nie narobic sobie problemów
  • 2010-12-30 17:27:54
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Nie nie, mi raczej chodziło o tego typu:

Przystojny, grzeczny, kulturalny, parę złotych na koncie, zimna kola w lodówce.

Coś w tym stylu Nemo.

Z gwoździem to wiesz, znam powiedzenie które nie za bardzo pasuje do promowania swojej osoby.
  • 2010-12-30 22:04:08
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
chyba juz wiem...

Wysoki, szczupły i przystojny, kulturalny i elokwentny. Przechowujący zimną śliwowicę w lodówce poszukuje sponsorki
  • 2010-12-31 03:43:10
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
No teraz to co innego.

Zapewne były już pierwsze oferty?
  • 2011-01-02 01:58:43
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
chyba tak

Był wczoraj jeden telefon na podany numer o troszkę dziwnej porze 3:35 w nocy. Niestety miałem ściszony telefon i nie odebrałem a ponieważ osoba dzwoniąca miała zastrzeżony numer nie mogę ani oddzwonić ani wysłać sms-a. (
  • 2011-01-02 02:51:24
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
A no widzisz, nie podałeś godzin otwarcia.

Błąd z Twojej strony.

Wstydź się, ogłaszasz się, a jak ktoś kurde jednak się decyduje i traci swój cenny czas o tak późnej godzinie w nocy, to Ty nie odbierasz, to nie profesjonalne i wręcz niekulturalne niedopatrzenie z Twojej strony - ewidentnie.
  • 2011-01-02 17:35:44
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Cenzor, daj żyć!!! Kto może dzwonić o tak wczesnej/późnej porze??

Spokojnie odebrałbym gdyby nie to, ż dzwonek był wyciszony. Tak się składało, że wtedy nie spałem
  • 2011-01-02 20:28:19
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Czyli awaria sprzętu?

O tej porze?

Cienko widzę te oferty - jednak.
  • 2011-01-03 02:36:09
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
żadna awaria sprzętu. Działa bezproblemowo

No właśnie, troszkę wczesna pora.

Ja tez cienko widzę te oferty. Ani telefonów, ani wiadomości na PW. Zastanawiam się nad przyczyna tego stanu.
  • 2011-01-03 03:09:53
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
No teraz jak napisałeś że rzeczy są na jak najlepszym miejscu i działają, może coś się ruszy.
  • 2011-01-03 19:30:27
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
mam taka nadzieje
  • 2011-01-03 21:57:06
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Jakaś cisza w temacie.

Czyżby coś " się ruszyło " w temacie?
  • 2011-01-11 12:52:15
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
cisza w temacie, bo.... cisza w temacie

Gdyby coś się ruszyło to napisałbym a tu niema co ani o czym pisać.

Wygląda na to, że w UK łatwiej o sponsora niż o sponsorkę.
  • 2011-01-11 21:05:57
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
A ja myślałem że tak zajęty jesteś, że masz "pełne ręce roboty".

Pewnie wszystkie sponsorki myślą że my sobie tutaj jakieś żarty stroimy?

No więc z mojej strony, powiem krótko, jestem tak tematem zainteresowany, ponieważ zastanawiałem się czy nie pójść w nemo-nemo ślady, i nie złożyć oferty.

Dlatego me zainteresowanie w tym temacie tak wielkie.
  • 2011-01-12 10:28:30
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Niestety, muszę cię rozczarować i nie jestem zapracowany.

Mam nadzieję, że po Twoim poście sponsorki zrozumieją, że my tu na poważnie.

Może trzeba rozszerzyć ofertę o "męskie prace domowe" czyli wymiana żarówek, małe malowanie, pomoc z obsługa komputera?
  • 2011-01-12 22:43:07
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Z tymi usługami musisz uważać, abyś za bardzo w rutynę nie popadł, jak ten tutaj.












Ja dopiero co zaczynam się uczyć tej sztuki, więc przede mną daleka droga.
  • 2011-01-13 15:52:03
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
a gotować potrafią, hę?





  • 2011-01-13 17:50:23
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
I to jeszcze jak, ja uwielbiam przygotowywać coś z kuchni francuskiej.
  • 2011-01-13 19:36:41
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
ja też potafią
  • 2011-01-13 20:35:29
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
zjadłabym coś mega smacznego zatem..



  • 2011-01-14 10:11:15
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Ja preferuje potrawy z patelni - jednak.

My tak sobie tutaj pogawędki robimy, mniej czy bardziej poważne, a właśnie przed chwilką w radio zet usłyszałem informacje (o której zaraz napiszę), i od razu postanowiłem podzielić się nią z Wami.

Otóż moi drodzy w Gruzji powstała instytucja o nazwie "Maż na godzinę" którą prowadzi jakiś bardzo pomysłowy Gruzin.

Mało tego, podążając swoim ciekawskim nosem, po stronach o takiej nazwie okazało się że tak owa występuje nie tylko w Gruzji.

Np. TUTAJ ktoś w naszym kraju otworzył podobną firmę. Słuchałem tego w radio, i oczywiście przypomniały mi się od razu wypowiedzi w tym temacie.

W Gruzji za godzinkę męża, koszt to koło 50 zł ( w przeliczeniu), cena jak widać nie odbiega zbytnio od tych do których podałem link. Gość prowadzący interes powiedział jak donosi radio zet, że kobiety często dzwoniąc jednak mylnie zamawiają sobie "Męża na godzinę", oczekując od nich usług erotycznych.

Pacz Pan Panie, jakie te kobity w Gruzji są nadgorliwe seksualnie - dobrze że to tylko dotyczy tamtego kraju, bo po naszych postach Nemo, spodziewać się można odgłosu podobnego - i co wtedy?.

Nie wiadomo co kobiecie do głowy przyjdzie gdy któryś z nas pojedzie do takiej, smażyć coś francuskiego, a okaże się że wcale tutaj nie jesteś od wykwintnych posiłków, tylko od ciężkiej harówy, co tylko częściowo ma coś wspólnego z kuchnią.

Nie wiadomo, jakie perwersje przyjdą do głowy kobiecie nastawionej na inne usługi, jeśli np, jest bardzo perwersyjna.

Anieliczko, jak tylko się zobaczymy obiecuję Ci, że coś upitraszę (bez podtekstów).
  • 2011-01-14 15:45:03
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Cenzor napisał(a):
Nie wiadomo co kobiecie do głowy przyjdzie gdy któryś z nas pojedzie do takiej, smażyć coś francuskiego, a okaże się że wcale tutaj nie jesteś od wykwintnych posiłków, tylko od ciężkiej harówy, co tylko częściowo ma coś wspólnego z kuchnią.




oj tam, oj tam! jak mężczyzna pełnosprytny to połączy obowiązki z przyjemnościami i jeszcze dodatkową kasę zarobi
  • 2011-01-14 20:17:29
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
przychylam się do opinii Anieliczki. Takie nieporozumienie może być bardzo ciekawym wstępem.
  • 2011-01-14 21:58:26
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
No tak, delikatna gra wstępna - otwarty łuk brwiowy itp.

Ciekawe doświadczenie, ja dziękuję.

Perwersja jedne drugiej nie równa.
  • 2011-01-15 04:39:39
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Cenzor napisał(a):
No tak, delikatna gra wstępna - otwarty łuk brwiowy itp.




hej, aż tak złe doświadczenia miałeś podczas robienia obiadu??



  • 2011-01-15 19:26:51
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
No właśnie, widziałaś mnie, ale me blizny nie osiągalne okiem były.

Widzisz - w kuchni nie ma żartów.
  • 2011-01-15 20:59:04
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
no, no..

gratuluję zatem takiej dzielnej kobiety!

  • 2011-01-16 04:33:33
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Cenzor napisał(a):
No właśnie, widziałaś mnie, ale me blizny nie osiągalne okiem były.

Widzisz - w kuchni nie ma żartów.


Oj nie ma żartów zwłaszcza jeśli chodzi o prace typowo męskie w kuchni.

Kiedyś czytałem artykuł w gazecie kryminalnej, gdzie opisana była przygoda hydraulika, który przez pomyłkę żony właściciela mieszkania gdzie naprawiał zlew wylądował w szpitalu z lekkim wstrząnieniem mózgu i złamanym obojczykiem.
  • 2011-01-16 07:02:18
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
U mnie to jeszcze drobnostka, mam znajomego..... on to ma dopiero żonę.

Jak ostatnio mu zrobiła szlaban na wszystkie najlepsze rzeczy z kuchni (...wiadomo co mam na myśli) to chłopak do dziś nie może do siebie dojść.

Po drodze do domu ma sąsiadkę.
  • 2011-01-17 19:31:05
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
a bo te kobiety to samo zło i niedobro!
  • 2011-01-18 02:50:46
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
anieliczka napisał(a):
a bo te kobiety to samo zło i niedobro!


No właśnie, i dlatego Jezus powiedział co zostało zapisane, że mężczyzna nie powinien się im poddawać i ich słuchać.

O ile się nie mylę Stary testament.

Jakoś tak było napisane, nie zacytuje niestety - pamięć mam dobrą ale krótką.
  • 2011-01-18 03:37:27
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Cenzor napisał(a):
Po drodze do domu ma sąsiadkę.


Nie da ci ojciec, nie da ci matka co dać ci może Twoja sąsiadka
  • 2011-01-18 10:25:30
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
nemo-nemo napisał(a):
Cenzor napisał(a):
Po drodze do domu ma sąsiadkę.


Nie da ci ojciec, nie da ci matka co dać ci może Twoja sąsiadka


Dawno tego nie słyszałem.

Nie ma to jak pomoc sąsiedzka.
  • 2011-01-18 11:29:35
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
nie wiem czemu, ale na myśl mi przyszła ta piosenka i ten teledysk:



http://www.youtub.../watch?v=V4qh61nBLpQ



  • 2011-01-18 15:47:40
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
a nie ta piosenka i teledysk?

http://www.youtub...8-k&ob=av2em
  • 2011-01-18 20:28:02
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Ehh tam, z Wami tak zawsze, zaczyna sie od sponsoringu, a kończy na d....

W sumie to na jedno (chyba) wychodzi.
  • 2011-01-19 03:34:05
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
sponsoring czy pomoc domowa do wynajęcia, jak zwał, tak zwał byle by wszytkim było dobrze
  • 2011-01-19 06:13:56
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
nemo-nemo napisał(a):
sponsoring czy pomoc domowa do wynajęcia, jak zwał, tak zwał byle by wszytkim było dobrze


Zawsze jednym jest lepiej a drugim troszkę mniej.

Jedni mają pieniądze, przyjemność i wspomnienia, a Ci drudzy tylko przyjemność i wspomnienia ale mają coś czego nie mają Ci pierwsi - nierówno pod sufitem, skoro płacą za towarzystwo.

Jeśli jeszcze tak jak my tu proponujemy komuś coś zrobimy, naprawimy - zwykła usługa, pod przyznam, dość ciekawym szyldem, rozumiem, ale płacić za towarzystwo?
  • 2011-01-19 10:34:23
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Cenzor napisał(a):
Jeśli jeszcze tak jak my tu proponujemy komuś coś zrobimy, naprawimy - zwykła usługa, pod przyznam, dość ciekawym szyldem, rozumiem, ale płacić za towarzystwo?




no widzisz.. są rzeczy na świecie, które nawet filozofom się nie śniły
  • 2011-01-19 11:38:50
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
A w chwili obecnej, coraz ich mniej jakoś - mowa o filozofach.
  • 2011-01-20 13:47:46
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Mam pięćdziesiąt lat i dużo doświadczenia w kontaktach z kobietami (to jest zaleta wieku a nie moja osobista!).

Nie mogę zrozumieć tej dyskusji o definiowaniu określenia czym jest kobieta, ktora decyduje się na taki sposób zarabiania pieniędzy.

Jak bym był kobieta młodą, która nie może zarobić "normalną" pracą tyle pieniędzy ile potrzebuje, to bym też poszukał starego osła mającego ochotę płacić za moje chętki. Dlaczego nie? Teraz pracuję jako urzędnik, mam szefa, który jest moim zdaniem, nie przygotowany do zawodu, wielu kolegów i koleżanek pracujących ze mną nie cierpię a mimo tego chodzę codziennie do pracy bo dostaję za to pieniądze. Czy nie jest to czysta prostytucja? Wprawdzie nie leżę na plecach w łóżku i nie muszę w ciagu ośmiu godzin pracy zamykać oczu by przetrwać tyrady innych ale mimo wszystko robię coś czego bym w normalej sytuacji nie dał ze sobą nigdy zrobić. GDZIE są tu różnice z pracą kobiety oddającej się za pieniądze? NIGDZIE!

Dlatego radzę każdej atrakcyjnej kobiecie poszukać sobie jak najszybciej frajera. który byłby w stanie zapłacić wszystkie jej zachcianki. Czas mija i atrakcyjność też. Jak się jest starym to liczą się tylko zdrowie i pieniądze!

Kto może mi tu zaprzeczyć?









anieliczka napisał(a):
no, no..

gratuluję zatem takiej dzielnej kobiety!

  • 2011-01-22 14:16:55
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
scopolamin napisał(a):
Mam pięćdziesiąt lat i dużo doświadczenia w kontaktach z kobietami (to jest zaleta wieku a nie moja osobista!).




gratuluję wieku zatem!



scopolamin napisał(a):
Nie mogę zrozumieć tej dyskusji o definiowaniu określenia czym jest kobieta, ktora decyduje się na taki sposób zarabiania pieniędzy.

Jak bym był kobieta młodą, która nie może zarobić "normalną" pracą tyle pieniędzy ile potrzebuje, to bym też poszukał starego osła mającego ochotę płacić za moje chętki. Dlaczego nie? Teraz pracuję jako urzędnik, mam szefa, który jest moim zdaniem, nie przygotowany do zawodu, wielu kolegów i koleżanek pracujących ze mną nie cierpię a mimo tego chodzę codziennie do pracy bo dostaję za to pieniądze. Czy nie jest to czysta prostytucja? Wprawdzie nie leżę na plecach w łóżku i nie muszę w ciagu ośmiu godzin pracy zamykać oczu by przetrwać tyrady innych ale mimo wszystko robię coś czego bym w normalej sytuacji nie dał ze sobą nigdy zrobić. GDZIE są tu różnice z pracą kobiety oddającej się za pieniądze? NIGDZIE!




sprzedawanie swojego ciała nieznanym facetom a praca w biurze to są biegunowo różne sprawy, w pierwszym przypadku prostytucja jest zajęciem dla osób odartych z godności przede wszystkim i prymitywnym postrzeganiem życia i tak zepchniętego na margines prawa i norm społecznych (o ryzyku zawodowym nie wspominając), w drugim jest to zajęcie akceptowane przez społeczeństwo, dające zarobić na normalne życie.



scopolamin napisał(a):
Dlatego radzę każdej atrakcyjnej kobiecie poszukać sobie jak najszybciej frajera. który byłby w stanie zapłacić wszystkie jej zachcianki. Czas mija i atrakcyjność też. Jak się jest starym to liczą się tylko zdrowie i pieniądze!

Kto może mi tu zaprzeczyć?




Ja zaprzeczam! Jeśli ktoś się szanuje to nie sprzedaje swojego ciała byle frajerowi, aby frajer płacił za jej zachcianki. Innymi słowy namawiasz kobiety do zachowań nienormalnych, patologicznych wręcz. Poza tym takie związki oparte tylko na 'urodzie' nie mają szans powodzenia, bo nie ma w nich miłości, zaufania, przyjaźni - jest to jedno wielkie oszustwo. I pieniądze, owszem są ważne w życiu, ale nie najważniejsze! Zdrowie - niezaprzeczalnie jest najważniejsze, bez niego człowiek nie jest w stanie normalnie funkcjonować.
  • 2011-01-22 18:39:12
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Witam ponownie.

Kolega "scopolamin" zmienił by pewnie zdanie, gdyby należał do płci pięknej.

Wiadomo, punkt widzenia zależy........ :

Osobiście jak wspomniałem wcześniej, nie mam nic przeciwko temu, jeśli ktoś chce to robić za pieniądze, a druga strona chce płacić.

Tylko niech to się nazywa po imieniu.
  • 2011-01-22 22:14:12
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
U znajomego w biurze widziałem taki napis:

"Oko za oko

ząb za ząb

więc dlaczego d**a za pieniądze?"
  • 2011-01-23 00:53:07
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
nemo-nemo napisał(a):
U znajomego w biurze widziałem taki napis:

"Oko za oko

ząb za ząb

więc dlaczego d**a za pieniądze?"


Wymyślił go pewnie biedny człowiek. (mam na myśli kogoś bez pieniędzy)

Z tego co wiem "kiełbasy też nie rozdają za darmo". :

O czym świadczą instytucje męża na godzinę.
  • 2011-01-24 15:14:37
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Cenzor napisał(a):
Z tego co wiem "kiełbasy też nie rozdają za darmo". :




z tego co wiem, to niczego nie ma za darmo
  • 2011-01-24 18:18:11
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
"kiełbasa wyborcza" jest za darmo
  • 2011-01-24 22:36:17
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
nemo-nemo napisał(a):
"kiełbasa wyborcza" jest za darmo


Eeeeeetam, godocie, a Wasze głosy?

Chyba że o jakieś inne wybory chodzi.
  • 2011-01-25 00:36:42
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
m*m m*m
gadanie o glupotach...

kazdy decydue o swoim zyciu i robi to na co ma ochote...

jezeli komus to sprawia przyjemnosc to co was to tak interesuje?

  • 2011-03-18 18:31:03
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
m*m napisał(a):
gadanie o glupotach...

kazdy decydue o swoim zyciu i robi to na co ma ochote...

jezeli komus to sprawia przyjemnosc to co was to tak interesuje?



Chyba nie przeczytałeś/aś wątku od początku.

Lata mi to, co kto robi.

Tylko jeśli coś robi, niech swoje działania, nazywa po imieniu.

......A może mnie interesować to na co mam ochotę, to tak samo jak robienie, co się komu podoba.
  • 2011-03-20 19:21:08
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Cenzor napisał(a):
m*m napisał(a):
gadanie o glupotach...

kazdy decydue o swoim zyciu i robi to na co ma ochote...

jezeli komus to sprawia przyjemnosc to co was to tak interesuje?



Chyba nie przeczytałeś/aś wątku od początku.

Lata mi to, co kto robi.

Tylko jeśli coś robi, niech swoje działania, nazywa po imieniu.

......A może mnie interesować to na co mam ochotę, to tak samo jak robienie, co się komu podoba.




o to to to!

i Twoją, i moją, i naszą matkę też! o!

dd
  • 2011-04-06 23:49:48
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
No tak, jak by nie było d...kracja przecież, nie?
  • 2011-04-07 18:50:59
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
  • 2012-04-06 13:52:45
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Dodaj komentarz

Przepisz kod*

Nazwa użytkownika:*

Treść komentarza:*

angry Mr. Green not happy Wink Rolling Eyes Crying or Very sad Embarassed Razz Laughing n n n n n n n n