Zbliżeniowe karty płatnicze zostały stworzone z myślą o szybkim regulowaniu niewielkich płatności np. w sklepach. Mimo że w Polsce to wciąż technologiczna nowinka, banki oferujące ten produkt (obecnie są to: Bank Zachodni WBK, ING Bank Śląski i Alior Bank) w sumie wydały ich już ponad 140 tys. W porównaniu do liczby wszystkich wydanych w Polsce kart płatniczych, nie jest to rekord, ale nad wdrożeniem kart w technologii zbliżeniowej pracują już kolejne instytucje. Na finiszu jest Citi Handlowy, a do końca roku tego typu produkt może pojawić się również w internetowym mBanku.

 

Karty zbliżeniowe wyposażone są w mikroprocesor. Chcąc dokonać płatności wystarczy zbliżyć kartę z chipem do specjalnego terminalu. Sama płatność trwa krócej niż sekundę, a cała transakcja zaledwie kilka sekund. Nie ma przy tym potrzeby przeciągania karty przez czytnik, w przypadku transakcji o wartości do 50 zł nie trzeba też podawać kodu PIN czy podpisywać wydruku z terminala. Przy większych kwotach niezbędne jest jednak zatwierdzenie transakcji PIN-em.

 

W Polsce historia kart zbliżeniowych rozpoczęła się pod koniec 2007 roku, kiedy nową technologię do oferty wprowadził BZ WBK we współpracy z organizacją MasterCard (system PayPass). Pierwszym owocem tej współpracy była karta przedpłacona (pre-piad), służącą wyłącznie do mikropłatności. Kolejne rozwiązania banku objęły także karty kredytowe i debetowe. Obecnie płatności zbliżeniowe oferuje również Visa (system PayWave), jednak to MasterCard stworzył najbardziej rozbudowany system akceptacji kart zbliżeniowych. W terminale akceptujące płatności PayPass wyposażono m.in. lokale McDonald’s, Coffee Heaven i McCafe oraz sklepy Żabka, Empik i salony Ruchu – w sumie ok. trzy tysiące punktów. Niebawem sieć ma się powiększyć także o samochody Wawa Taxi. Dla porównania, kartami Visa (system PayWave) można zapłacić w ok. 500 punktach w Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie.

 

Problemem, przed jakim stoją wydawcy kart zbliżeniowych w Polsce, jest niekompatybilność systemów akceptacji MasterCard i Visa. Nie wszystkie punkty akceptują bowiem karty obu organizacji. Tymczasem Polacy przyzwyczaili się już, że terminale i bankomaty działają zarówno w systemach MasterCard, ja i Visa. Jeśli zauważą, że zasada ta nie obowiązuje w przypadku kart zbliżeniowych, mogą zniechęcić się do tej technologii. Na pocieszenie warto dodać, że nowe karty działają także za granicą – wystarczy znaleźć terminal z logo MasterCard PayPass lub Visa payWave. Wartość transakcji w krajach strefy euro nie może przekroczyć 20 euro oraz 10 funtów w Wielkiej Brytanii.

 

Ograniczenia, jakie wiążą się z korzystaniem z kart zbliżeniowych w Polsce, to przede wszystkim niewielka liczba punktów akceptujących, a niekiedy i brak doświadczenia sprzedawców obsługujących terminale. Kilka naszych prób zapłacenia kartą w nowej technologii zakończyło się niepowodzeniem. Z czasem sytuacja powinna się jednak zmienić, dlatego obok standardowej karty płatniczej warto zrobić miejsce w portfelu także dla karty zbliżeniowej.

 

bank	nazwa karty	organizacja	rodzaj karty	opłata za wydanie	opłata za użytkowanie	promocje
Alior Bank	Alior Bank MC Silver Lotnicza	MasterCard	kredytowa	0 zł	0 zł	100 zł w prezencie po dokonaniu trzech transakcji do 15 września, dostępna dla studentów do 31 października,
Alior Bank	Debit MasterCard PayPass	MasterCard	debetowa	10 zł	3 zł/mies.	n.d.
BZ WBK	Karta pre-paid Maestro PayPass	MasterCard	przedpłacona	20 zł	0 zł	n.d.
BZ WBK	Karta Visa Electron<30 payWave	Visa	debetowa	0 zł	1 zł * lub 3 zł/mies.	okresowe promocje związane ze zwrotem połowy kwoty z transakcji zbliżeniowej
BZ WBK	Karta MasterCard PayPass	MasterCard	kredytowa	0 zł	0 zł* lub 2,5% maks. 58 zł/rocznie	aktualnie trzy miesiące bez odsetek
ING Bank Śląski	Karta zbliżeniowa ING	MasterCard	debetowa do rachunku	0 zł	konto Direct: 0 zł*/2 zł; Student: 0 zł*/2 zł; Standard: 0zł*/6 zł; Komfort: 0 zł*/3 zł; VIP: 0 zł	do 30 września w ramach promocji pierwszej transakcji zbliżeniowej bank zwraca połowę wartości zakupów

 

Karty zbliżeniowe w ofercie polskich banków

* przy wykonaniu odpowiedniej liczby transakcji

źródło: Open Finance

 

 

Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance

Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.