Mecz Polski zagrożony przez terror

Bardzo ważny mecz piłkarskiej reprezentacji Polski zagrożony. Dwa tygodnie przed meczem eliminacji mistrzostw świata Irlandia Północna - Polska w Belfaście znów dali o sobie znać terroryści z Irlandzkiej Armii Republikańskiej.

Po 11 latach spokoju w sobotę doszło do krwawego zamachu terrorystycznego. Zginęło w nim dwóch brytyjskich żołnierzy, a ciężko ranny został polski dostawca pizzy.

Zdzisław Kręcina, sekretarz generalny PZPN, ma olbrzymie doświadczenie w organizowaniu wyjazdów na mecze reprezentacji. Doskonale więc zdaje sobie sprawę, że w razie dalszej eskalacji przemocy w Ulsterze mecz może nie odbyć się 28 marca.

- Na razie czekamy, co się wydarzy, i mamy nadzieję, że był to tylko incydent - powiedział "Dziennikowi" Kręcina. - Jeśli sytuacja ulegnie dalszemu zaognieniu, to wtedy razem z irlandzką federacją zastanowimy się, co zrobić.

 

- W skrajnym przypadku do akcji wejdzie FIFA, która jest organizatorem spotkania. Światowa federacja ma głos decydujący w tej sprawie i na pewno nie zawaha się przełożyć lub przenieść meczu, jeśli w Irlandii Płn. nadal będzie niebezpiecznie - wyjaśnił sekretarz generalny PZPN.

- Polska już raz musiała grać na neutralnym terenie. Było to w 1995 roku, kiedy z powodu wojny na Kaukazie mecz z Azerbejdżanem musieliśmy rozgrywać w tureckim Trabzonie - wspomina Kręcina, który ma jednak nadzieję, że spotkanie bez żadnych przeszkód odbędzie się w Belfaście.

- Generalnie wasi kibice nie powinni się niczego obawiać. Wojsko na pewno będzie teraz postawione w stan gotowości i terrorystom trudno będzie przygotować kolejny atak. A nawet jeśliby do takiego doszło, to raczej będzie on ponownie wymierzony w wojsko - uważa Alan Bairner, profesor Uniwersytetu w Loughborough, specjalista od spraw podziałów religijnych w Wielkiej Brytanii.

- Polacy nie muszą się też obawiać, że jako katolicy mogą zostać jakoś nieprzyjemnie potraktowani przez protestantów. Do takich sytuacji nie dojdzie. Niestety jestem jednak pewien, że jeden z waszych zawodników nie będzie dobrze przyjęty. Protestanccy kibice przyszykują coś na Artura Boruca - mówi Bairner.

Dziennik/WP.PL

 

• Poleć
• Drukuj
• obserwuj
• Zgłoś nadużycie