Jak "przekręcają frajerów" czyli super mieszkanko.

Szukasz mieszkania... przeglądasz oferty z rónych źródeł... gazety, internet... i bingo! Właśnie to czego szukasz! Zdjęcia pokazują nowo wyremontowane mieszkanko, pełne luksusów, z parkingiem do tego lokalizacja świetna... a najlepsze, że cena przebija te wszystkie nory które do tej pory oglądałeś!... Trzeba się spieszyć w końcu kto pierwszy ten lepszy!

Kontaktujesz się z landlordem - zwykle mailowo i otrzymujesz odpowiedź. Dowiadujesz się, że nie ma żadnych problemów i że jesteś właśnie taką osobą jakiej szukał - co za zbieg okoliczności! Jest tylko jeden problem... malutki... otóż zabiegany landlord mieszka Bardzo Daleko... a to przeprowadził się do Australii... a to zmienił pracę i mieszka w dalekim mieście... W każdym razie landlord musi być pewien, że jesteś poważną osobą i posiadasz odpowiednią ilość gotówki. W końcu taka daleka podróż nie może pójść na marne. Ale jest rozwiązanie. Wystarczy, żebyś przesłał przez firmę transferową jemu, albo jeśli się boisz płacićz góry, swojemu znajomemu pieniążki na depozyt. Potem po prostu wyślesz mu kopię transferu co potwierdzi, że jesteś wypłacalny. Nie wysyłasz mu pieniędzy więc nie możesz stracić... dopiero potem dowiesz się, że jednak możesz...

 

Takie przekręty, których przedmiotem nie zawsze jest mieszkanie, są dziełem dobrze zorganizowanych grup przestępczych. Chodzi o to żeby ofiara wysłała im kopię transferu środków. Uzbrojeni w taki świstek przestępcy podrabiają dokument osoby, której nazwisko widnieje na kopii. Następnie odbierają pieniądze w jednym z wielu oddziałów rozsianych po całym UK. Ponieważ firmy transferowe działają na innych zasadach niż firmy obsługujące karty kredytowe, pieniądze, które zostały ukradzione, nie podlegają zwrotowi nawet jeśli ofiara udowodni, że to oszustwo. Odpowiednie zmiany w prawie mają wejść w Lutym 2009 kiedy FSA (Financial Services Authority) obejmie pieczę nad bezpieczeństwem takich transakcji.
Eksperci mówią, że na dzień dzisiejszy to same zainteresowane firmy powinny lepiej zadbać o bezpieczeństwo swoich klientów.

Mam nadzieję, że po lekturze tego artykułu, nikt z czytelników na taki numer się nie nabierze.

Wyślij znajomym linka do tego artykułu - może uchronisz ich przed kosztowną pomyłką.

Przemysław Kawski
infolinia.org

• Uaktualnij art.
• Poleć
• Drukuj
• obserwuj
• Zgłoś nadużycie