Ogloszenia Katalog Polspec Poradnik Zapytaj eksperta Logo: Infolinia.org mapa galeria galeria czat Forum randka

Hydraulik

2008-11-10 21:02:01

Polski hydraulik robi karierę nad Tamizą. Wielka Brytania notuje zapotrzebowanie na usługi specjalistów od instalacji wodnych. Hydraulicy, którzy mieszkają w Anglii, nie narzekają na brak pracy, bez względu na to, czy są właścicielami dużych przedsiębiorstw czy początkującymi pracownikami.

Piotrek, 35 lat, wykształcenie zawodowe elektryk ze specjalizacją na windy. Od 5 lat w Wielkiej Brytanii. Początkowo nie znał w ogóle języka, teraz zna na poziomie komunikatywnym. 9 lat doświadczenia w zawodzie hydraulika. Prowadzi własną działalność gospodarczą, nienormowany czas pracy - ok. 10 godzin dziennie, do tego soboty. Po odliczeniu wydatków zarabia średnio 600 funtów tygodniowo, czyli 2400 miesięcznie. W Wielkiej Brytanii brakuje wykwalifikowanych hydraulików. Jednak żeby przestawić się na angielską technologię, specjalista z Polski potrzebuje nawet roku praktyk.

Marek mieszka w Londynie od 11 lat. W Polsce skończył szkołę zawodową o profilu hydraulicznym. Po przyjeździe do Wielkiej Brytanii najpierw przez kilka miesięcy był zwykłym robotnikiem. Potem postanowił otworzyć własny biznes. Hydraulik (ang.plumber) zajmuje się instalacją wodno-kanalizacyjną. Decyduje, którędy mają iść rury, podłącza piece i bojlery, instaluje centralne ogrzewanie. W Wielkiej Brytanii brakuje wykwalifikowanych hydraulików, którzy znają nowe technologie. Zdaniem Marka, specjalista z Polski potrzebuje nawet roku praktyki na Wyspach, żeby przystosować się do tutejszych standardów. – Najnowocześniejsze bojlery, które dopiero teraz wchodzą na polski rynek, zakładam w Anglii od 4 lat. Te, które teraz podłączam, mają w sobie niemal tyle elektroniki, co komputery - dodaje.

CZŁOWIEK CAŁY CZAS SIĘ UCZY

Przepisy i regulacje prawne dotyczące wykonywania zawodów, nie tylko hydraulika, ciągle się zmieniają. Rząd brytyjski i organizacje zawodowe wprowadzają kolejne uprawnienia, np. od 1 kwietnia 2005 piece gazowe mogą podłączać tylko fachowcy legitymujący się tzw. CORGI Register. Jest to specjalny certyfikat potwierdzający najwyższą jakość usług gazowych. Hydraulik nie jest w stanie podłączyć bojlera ani pieca co. bez uprawnień CORGI. Dlatego wielu z nich szuka sposobów na podwyższenie swoich kwalifikacji. Marek ukończył kurs CORGI i otrzymał uprawnienie I stopnia już w 1998 roku Żeby zdobyć uprawnienia do instalacji pieców gazowych, trzeba posiadać przetłumaczone świadectwo ukończenia szkoły hydraulicznej (zawodowej), znać w stopniu komunikatywnym język angielski, skończyć specjalny kurs i zdać egzamin końcowy. Zamiast świadectwa szkolnego wystarczy zaświadczenie od kogoś. kto juz posiada certyfikat, że dana osoba przepracowała w tym zawodzie co najmniej 2 lata.
Na stażu u Marka od prawie pół roku jest Piotrek, który do Wielkiej Brytanii przyjechał 5 lat temu. Z Wykształcenia jest elektrykiem ze specjalizacją na windy -Od zawsze pociągała mnie „plumberka - mówi Piotrek - Przyjechałem do Londynu, było zapotrzebowanie na hydraulików, a ja umiałem to robić. Wtedy zaczął się interesować tą tematyką. Szukał informacji na temat nowości technologicznych. Przez 4 miesiące pracował „na czarno", po czym otworzył własną firmę. Piotrek chciał sprowadzić do Anglii żonę i córkę, dlatego od samego początku dążył do legalizacji pobytu na Wyspie.

SPEC OD WSZYSTKIEGO

Piotrek uczył się hydrauliki 4 lata od swojego wujka, który 8 lat pracował w Austrii. - On wszystko robił perfekcyjnie. Nauczył mnie hydrauliki na miedzi, a 'przede wszystkim kładzenia płytek - opowiada Piotr. - Nie chwaląc się, płytki kładę dobrze - dodaje. - Niektórzy pseudo-fachowcy od płytek są szczęśliwi, że jak przykleją, to nie odpada. Dla mnie to podstawa, bo przy tego typu pracy równie ważna jest także kwestia smaku.
Brytyjczyk, który jest wykwalifikowanym hydraulikiem, nie podejmie się zadań, które nie leżą w jego zawodowej kompetencji. Natomiast cechą Polaków, bez względu na to jaki fach posiadają, jest to, że nie specjalizują się tylko w jednej dziedzinie. Doskonałym tego przykładem jest Piotrek: wykwalifikowany elektryk, który pracuje jako hydraulik i w dodatku bardzo dobrze kładzie płytki. Najbardziej opłaca się mu wykonywać prace kompleksowe w domach: projektować instalację wodną, centralne ogrzewanie i ogrzewanie podłogowe. Ale takie zlecenia są rozłożone w czasie i wymagają dużego zapasu na koncie. Dlatego Piotrek najczęściej podejmuje się kilku prac na raz. Obecnie pracuje na trzech budowach jednocześnie, ale bywały miesiące, że miał ich siedem.

367 DNI W ROKU

Zarówno Marek jak li Piotrek mają nienormowany dzień pracy. Marek pracuje od- poniedziałku do piątku średnio od 7 nawet do 22. Jeśli jest praca, to również w weeklendy. Ponieważ ma dużo zleceń poza Londynem, w ciągu ostatnich 7 tygodni samochodem do pracy przejeździł 16 tysięcy kilometrów. Piotrek wstaje o 6, pracę zaczyna od 8. Jeśli pracuje w Londynie, kończy ok. 17, jeżeli pod Londynem, wraca o 21. - Bywa, że o 21 dzwonią do mnie i mówią, że gdzieś się leje. Wtedy szybko jadę na miejsce i wracam nawet po północy - mówi i dodaje ze śmiechem: - Pracuję 367 dni w roku. Piotrek ma jednego pracownika. Dawid, 21-letni Polak z wykształceniem podstawowym. Nie zna angielskiego, ale ma dwuletnie doświadczenie zawodowe, zdobyte jeszcze z Polski. Pracuje średnio ok. 8 godzin dziennie. Piotrek płaci mu 250 funtów tygodniowo (1500 zł). Marek natomiast nie zatrudnia na stałe żadnego pracownika. Najbardziej opłaca mu się zlecać prace podwykonawcom - pracownikom, którzy prowadzą własną działalność gospodarczą. Płaci im minimum 5,35 funta na godzinę, w zależności od kwalifikacji pracownika. - Jeśli ktoś ma CORGI Register, własny samochód, zna perfekcyjnie angielski, ma odpowiednie narzędzia (które kosztują nawet 8000 funtów) i doświadczenie zawodowe w Wielkiej Brytanii, to zarobi u mnie od 20 do 30 funtów na godzinę - mówi Marek. Marek zarabia rocznie ok. 15 proc. od obrotu firmy. Przy dobrym roku wyciąga do 50 tysięcy funtów.


Katarzyna Baryła

Artykuł pochodzi z:
Praca i życie za granicą

Oceń artykuł
(głosów: 7, suma ocen: 21)
Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.
dodajdo.com
Komentarze (10)
argosargos
To jest trochę lipy to co tu jest napisane w tych artykułach,mowa o zwykłych Polaczkach, którzy robią na kogoś bez znajomości języka angielskiego. Jakie dziesięć godzin, czy ktoś zna się na prawie i regulacjach w systemie tego kraju? Jeśli nie, to zachęcam do nauki.

Podstawowy tryb pracy to 37,5 godzin w tygodniu ,za każdą nadgodzinę się bierze półtora stawki normalnej godziny pracy, no i trzeba by to poznać trochę prawa panującego w tym kraju wobec hydraulików, polecam zapoznanie się z Building Regulations, Water Regulations, British Standart, Disability Discrimination Act 2005, panowie to nie komuna i rosyjski system jaki był w Polsce, trzeba się cenić, jeśli firma angielska pobiera 90 funtów na 1 godzinę pracy hydraulika [Pimlico] i płacą ochłapy dla pracownika 150 funtów dniówki, to gdzie reszta pieniędzy idzie ???????

A mianowicie dla panów, którzy po racy jeż[/color:ff837a80a3]dzą ferrari po drogich restauracjach.

A tak naprawdę chodzi tu o założ[/color:ff837a80a3]enie strony internetowej, odebrania telefonu od klienta z zamówieniem i powiedzenia tak nasz inżynier jest już w drodze do pani/pana. Powiedzmy, że będziemy trochę konkurencyjni i weźmiemy tylko 50 funtów za godzinę i żeby nie jechać za śmieszne 50 funtów, udajemy, że jest bardzo trudno zlikwidować usterkę i zostajemy dwie godziny ,a to już jest 100 funtów .Zamiast stać przy drzwiach Council po zasiłki, spójrzmy jak inni zarabiają pieniądze, legalna drogą. I nie marnujcie czasu na polskie bezsensowne telenowele tylko się edukujcie, a będziecie mieli życie jak w raju.

Polecam Olci London, kurs w którym się wszystkiego dowiesz odnośnie wykształcenia i prawa w tym kraju, odnośnie stawek w rzemiośle.

Panowie www.whatprice.co.uk, panowie czas się cenić i żyć jak ludzie na poziomie, niech ludzie z innych krajów z nas się nie śmieją ze robimy za grosze.







/mode on/

Orty poprawione, te rażące zaznaczone, również proponuję się edukować w ojczystym języku, choćby z szacunku do czytelnika.

/mode off/
  • 2010-08-01 10:35:15
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
argos napisał(a):
Powiedzmy, że będziemy trochę konkurencyjni i weźmiemy tylko 50 funtów za godzinę i żeby nie jechać za śmieszne 50 funtów, udajemy, że jest bardzo trudno zlikwidować usterkę i zostajemy dwie godziny ,a to już jest 100 funtów .Zamiast stać przy drzwiach Council po zasiłki, spójrzmy jak inni zarabiają pieniądze, legalna drogą. I nie marnujcie czasu na polskie bezsensowne telenowele tylko się edukujcie, a będziecie mieli życie jak w raju.




Tak, uwielbiam takie cwaniactwo podszyte złodziejstwem.
  • 2010-08-01 13:51:35
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
GrzesGrzes
Hej chce jechać do pracy w Anglii do Doncaster tylko nie znam języka, powiedzcie mi czy ją tam znajdę????? bez problemu??????
  • 2010-11-18 13:46:59
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Najpierw idz do szkoly i sie naucz
  • 2010-11-18 20:41:43
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
mlonmlon
Bez jęzora bedzie ciezko, pare lat temu, by bylo ok ale teraz jest przesyt i moga przebierac w polaczkach
  • 2011-01-20 21:48:48
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
szefcszefc
mlon napisał(a):
Bez jęzora bedzie ciezko, pare lat temu, by bylo ok ale teraz jest przesyt i moga przebierac w polaczkach




przebierac w polaczkach, tragikomedia i troche hitleryzmem podlatuje, ale taka prawda.
  • 2011-01-21 01:37:02
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
szefc napisał(a):
mlon napisał(a):
Bez jęzora bedzie ciezko, pare lat temu, by bylo ok ale teraz jest przesyt i moga przebierac w polaczkach




przebierac w polaczkach, tragikomedia i troche hitleryzmem podlatuje, ale taka prawda.




o tak nie ma to jak generalizować, typowe polaczkowe myślenie
  • 2011-01-21 15:07:39
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Znam takie powiedzenie, pasujące (tak mi się wydaje) do tego tematu.

"Gdy nie będziesz szanować się sam, inni też nie będą Cię szanować."
  • 2011-01-21 17:01:53
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Cenzor napisał(a):
Znam takie powiedzenie, pasujące (tak mi się wydaje) do tego tematu.

"Gdy nie będziesz szanować się sam, inni też nie będą Cię szanować."




dokładnie, na szacunek trzeba sobie zasłużyć i tylko naszym postępowaniem dajemy o sobie świadectwo.
  • 2011-01-22 03:07:56
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
MlonMlon
anieliczka napisał(a):
Cenzor napisał(a):
:Znam takie powiedzenie, pasujące (tak mi się wydaje) do tego tematu.

"Gdy nie będziesz szanować się sam, inni też nie będą Cię szanować."


dokładnie, na szacunek trzeba sobie zasłużyć i tylko naszym postępowaniem dajemy o sobie świadectwo.


Dla tego napisalem "polaczki", bo szlag trafia jak potrafia nasi krajanie sie zachowywac albo, co potrafia zrobic, zeby ziomka wygryzc z pracy, nie wspomne juz, ze nienawidze jak slysze w sklepie, czy w pracy jak Polak/lka nie potrafi zrozumiec prostego zdania, fakt, jak przyjechalem, tez orlem nie bylem ale komunikatywny angielski mialem a tu ci przyjedzie taki "ok, ju noł" pare miesiecy poodklada do skarpety, na wakacje do Polski leci a tam.. to juz legendy, jaki to nie on/ona nadziana i jak tam fajnie itp... Kocham Was Polacy ale tylko w Polsce... Niestety. Pozdrawiam i przepraszam za ewentualne bledy ale "orlem" nie jestem
  • 2011-02-08 02:33:50
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
spam
Poparcie: 0
Dodaj komentarz

Przepisz kod*

Nazwa użytkownika:*

Treść komentarza:*

angryMr. Greennot happyWinkRolling EyesCrying or Very sadEmbarassedRazzLaughingnnnnnnnn