Reklama ogólnosieciowa
W opublikowanym w piątek zarządzeniu prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia zabrakło czterech bardzo ważnych leków dla chorych na białaczkę i szpiczaka, niezbędnych przy przeszczepach. Co z nami będzie? - pytają chorzy.
Reklama ogólnosieciowa
Od 1 lipca br. w leczeniu szpitalnym zabraknie niezbędnych leków dla osób poważnie chorych. Profesor Jan Walewski, hematolog z Centrum Onkologii w Warszawie potwierdził, że na liście nie ma istotnych leków, których nie można zastąpić innymi. Wiceminister zdrowia Jakub Szulc próbuje wytłumaczyć zaistniałą sytuację tym, że to po prostu producent nie złożył dokumentów refundacyjnych, stąd problemy. Powodem opóźnienia była przede wszystkim zmiana właściciela firmy dostarczającej środki lecznicze. Główny problem dotyczy m.in. leków o nazwie: Melphalan, Chlorambucil, Busulfanum, Tioguanin. Znaleziono już nowego przedstawiciela i powyższe leki mają znaleźć się w kolejnym obwieszczeniu, ale czy tak będzie?
Walka o leki dla chorych na białaczkę trwa już od ponad miesiąca, aż strach myśleć co czują osoby których ten problem dotyczy. Dodatkowy koszmar, to nowa ustawa dotycząca leków na chemioterapię mająca wejść w życie od 1 lipca 2012r. Według niej: "Pacjent nie może przyjść na leczenie szpitalne z zakupionym przez siebie lekiem ze 100-procentową odpłatnością".
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się