Reklama ogólnosieciowa
Jak donosi dailymail.co.uk w Szpitalu Dziecięcym w Birmingham, gdzie zmarła roczna Hayley Fullerton chorująca na niewydolność serca, doszło do wielu zaniedbań i błędów w sztuce lekarskiej.
"Zdesperowana matka, by pomóc swojej umierającej córce, przekupiła pielęgniarkę, żeby przenieśli dziewczynkę na oddział intensywnej terapii. Niestety dziecko zmarło z powodu niewydolności serca miesiąc po swoich pierwszych urodzinach" - pisze dailymail.co.uk.
Rodzice byli bardzo zaniepokojeni stanem zdrowia swojej córki. Czuwali przy jej łóżeczku na zmianę i informowali wielokrotnie lekarzy o niepokojących objawach, m.in. o opuchliźnie i walce o każdy oddech. Mimo iż operacja zakończyła się sukcesem, niewłaściwa opieka pooperacyjna doprowadziła do krytycznego stanu dziecka. Każda uwaga ze strony matki dziecka, spotykała się jedynie z odpowiedzią, że nie ma czym się martwić.
Śledztwo w tej sprawie trwa, a w raporcie jednoznacznie stwierdzono, że dziecko mogłoby życ gdyby do tych zaniedbań nie doszło.
(elw)
Reklama ogólnosieciowa
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się