Reklama ogólnosieciowa
Na liczne wnioski pasażerów coraz więcej linii lotniczych stara się oferować "bezdzietne" loty.
Podróż bez dzieci na pokładzie jest marzeniem aż 2/3 z 1666 przebadanych osób, a aż 53% jest w stanie nawet dopłacić do biletu aby nie słyszeć wrzasków i krzyków dzieci. Do wymagających pasażerów starają się ustosunkować linie lotnicze, aby nie stracić klientów. Pierwsze takie samoloty bussines class zaproponowała Air Malaysia, a w lipcu br. trasę Kuala Lumpur-Londyn ma obsługiwać Airbus A380. Będzie on podzielony na dwie strefy, z czego górna ma być "wolna od dzieci". Natomiast strefa dla nieletnich będzie wyposażona w dwie łazienki a także dwa rękawy umożliwiające sprawniejsze opuszczenie samolotu dla niecierpliwych. Choć niektórzy mogą czuć się dyskryminowani wszystko odbywa się pod hasłem: "przyjazność dla rodziny".
W ślady za Air Malaysia poszedł również Ryaniar, którego rzecznik deklaruje: "Z uwagi na wyraźny popyt na bezdzietne loty, Ryanair wprowadzi je w najbliższym sezonie jesienno-zimowym na popularnych trasach".
Szkoda, że wraz z ankietą dotyczącą dzieci na pokładzie nie zapytano o to co jest gorsze - dziecko czy pijany pasażer? I co sprawia więcej niedogodności i hałasu.
(elw)
Reklama ogólnosieciowa
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się