Reklama ogólnosieciowa
Wciąż rosnące ceny paliw, a także nowe przepisy dotyczące chowu kur klatkowych jednymi z głównych przyczyn wzrostu cen jaj i drobiu.
W porównaniu z ubiegłym rokiem o około 70 procent zdrożały jajka, ich cena wciąż idzie w górę. Im bliżej Świąt Wielkanocnych – rośnie popyt, a co za tym idzie wartość produktu. Według specjalistów mamy do czynienia z sytuacją podobną do tej sprzed kilkunastu miesięcy, kiedy kwota za kilogram cukru osiągnęła najwyższy poziom w historii. Od początku tego roku na rynek nie trafią już jajka zniesione przez kury w starych klatkach. „W nowych klatkach kury i tak nie mają dużo miejsca, ale jest lepiej, niż tych starych. Przepisy dokładnie opisują, że klatki muszą mieć 45 centymetrów szerokości, a na jedną kurę przypada 750 centymetrów kwadratowych - o około 200 więcej, niż w starych” - tłumaczy Michał Koleśnikow, zajmujący się analizą rynków rolnych Banku Gospodarki Żywnościowej . W związku ogromnymi kosztami wymiany sprzętu spełniającego wymogi wielu hodowców zdecydowało się na tzw. chów bezklatkowy, co z kolei znacznie ogranicza liczbę niosek.
Trudno znaleźć „złoty środek” żeby uchronić się przed zaciągnięciem pożyczki na te kilka dni radowania się w gronie rodzinnym, a nawet trochę zaoszczędzić. Jedni eksperci mówią aby nie wstrzymywać się z zakupami do ostatniej chwili, natomiast drudzy przestrzegają przed kupowaniem „na zapas”. Jeśli wszyscy zaczną robić zakupy świąteczne z wyprzedzeniem, podwyżki cen produktów spożywczych mogą przyjść znacznie szybciej. Po Świętach sytuacja może się nieznacznie poprawić, ale ceny mięs i tak będą szły w górę - jak co roku wiosną i latem.
(elw)
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się