Reklama ogólnosieciowa

Infolinia.org -> 33 tys. podpisów pod petycją ws. imigracji

33 tys. podpisów pod petycją ws. imigracji

2011-11-04 10:05:33

Pod zgłoszoną przez organizację Migration Watch e-petycją domagającą się drastycznej akcji przeciwdziałającej wzrostowi brytyjskiej populacji do 70 milionów podpisuje się co godzinę ponad tysiąc osób. Według danych biura statystycznego ONS ta liczba może zostać przekroczona już za 15 lat. W trzech czwartych za rekordowy od lat przyrost odpowiadają imigranci.

W środę po południu – 36 godzin od opublikowania jej na rządowej stronie direct.gov.uk – wniosek poparło już ponad 33 tys. Brytyjczyków. Zgodnie z prawem, jeśli podpisze się pod nią więcej niż 100 tys. osób, tematem będzie się musiał zająć parlament. Podobnie było między innymi w przypadku wniosku o rozpisanie referendum w sprawie secesji Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej.

Autorzy petycji przekonują, że przekroczenie liczby 70 milionów osób będzie miało fatalne skutki dla jakości życia w Wielkiej Brytanii. Największy wpływ ma to mieć na sytuację w szkołach i szpitalach. Ucierpieć ma na tym również sytuacja mieszkaniowa w UK.

„Wzywamy rząd do podjęcia wszelkich niezbędnych kroków w celu ograniczeniaimigracji do poziomu , który ustabilizuje nasze społeczeństwo tak blisko obecnego poziomu , jak to możliwe i oczywiście znacznie poniżej 70 milionów” – apelują wnioskodawcy z Migration Watch.

Migration Watch to powiązany z brytyjską prawicą think tank, którego członkowie za główny cel stawiają sobie ograniczenie napływu imigrantów do Wielkiej Brytanii. Jej przewodniczący Sir Andrew Green uważa, że za nadmierny napływ cudzoziemców odpowiedzialność ponoszą rządy laburzystów.

– Politykom należy przypomnieć, że jest to problem, który stanowi jedną z największych obaw wyborców i którym należy się zając jak najwcześniej. Nadszedł czas, żeby przestać słuchać tych, którzy popierają i często zarabiają na imigracyjnym „przemyśle”. Pora rozważyć poglądy tych, których to najbardziej dotyczy. Jest to w końcu szansa dla ludzi z ulicy, żeby ich opinia została wysłuchana tam, gdzie się liczy – powiedział Green na łamach dziennika „Daily Telegraph”.

http://goniec.com

Reklama ogólnosieciowa