Reklama ogólnosieciowa

Infolinia.org -> Sport -> Manchester City - Lech Poznań 3-1

Manchester City - Lech Poznań 3-1

2010-10-22 14:47:07

Aż do dzisiaj Emmanuel Adebayor nie strzelił żadnej bramki dla "The Citizens" w oficjalnym meczu tego sezonu. Lechowi zaaplikował trzy i Manchester City pokonał mistrza Polski 3-1. Poznaniacy zachowali jednak miejsce dające awans do kolejnej rundy.

Reklama ogólnosieciowa

W czterech dotychczasowych meczach pucharowych z klubami z Wysp Lech nie zdobył ani jednej bramki. Dziś też było wiadomo, że o poprawienie tego nieciekawego bilansu będzie trudno. A nawet bardzo trudno, bo pod jakimkolwiek względem ciężko porównywać drużyny z Poznania i Manchesteru. Może poza jednym - obie ekipy miały do dziś po cztery punkty.

Tego, że menedżer City Roberto Mancini będzie eksperymentował ze składem, wszyscy się spodziewali. Już w niedzielę na tym samym stadionie "The Citizens" podejmują Arsenal i tam o zwycięstwo będzie znacznie trudniej niż w meczu z Lechem. Szansę gry dostało więc kilku zawodników, którzy zwykle są rezerwowymi, ale i tak ich nazwiska fanom futbolu na świecie mówią zdecydowanie więcej niż tych z Lecha. Mowa choćby o Zabalecie, Silvie, Vieirze, Richardsie czy Wright-Phillipsie, który pamięta jeszcze boje City z Dyskobolią Grodzisk siedem lat temu.

Niewielu chyba się jednak spodziewało, że takiej rewolucji w składzie dokona Jacek Zieliński. Rewolucji, bo zostawienie na ławce Stilicia czy Rudnevsa, a wystawienie nie łapiącego się w lidze nawet na ławkę Wilka czy wyśmiewanego przez kibiców Tshibambę było właśnie rewolucję.

Mecz toczył się w takim tempie, jakie jest w polskiej ekstraklasie niespotykane. Lechici walczyli, ambicji nie można im odmówić. To, że piłkarsko byli znacznie słabsi od rywali, to już inna sprawa.

Dynamiką imponował Peszko, który już w 3. minucie zabrał piłkę wicemistrzowi świata Nigelowi de Jongowi i huknął z ostrego kąta wzdłuż bramki. Gola z tego zdobyć nie mógł, ale poznaniacy pokazali, że przed bardziej znanymi rywalami się nie położą. Inna sprawa, że już po chwili kapitalną akcję przeprowadzili gospodarze, a Adam Johnson pomylił się nieznacznie.

Wicelider Premier League miał przewagę, ale Lech nieźle radził sobie w obronie. Wiadomo jednak było, że po pierwszym błędzie defensywny gości będzie pod ich bramką niebezpiecznie. Lech wytrzymał do 13. minuty - wtedy kapitalnym balansem na nogach popisał się Adebayor i strzałem przy słupku nie dał szans Buriciowi. Lech miał problemy ze stwarzaniem sytuacji - gdy atakował, to co najwyżej dwójką, czasem trójką piłkarzy. Tshibamba nie próbował indywidualnych akcji, przeważnie tylko odgrywał piłki, mniej aktywny stał się Peszko, Wilk odstawał od kolegów z drużyny. Poznaniacy próbowali szczęścia z dystansu, ale uderzenia Drygasa, Wilka lub Kriwca były zwykle niecelne. Nie pomylił się za to Adebayor, gdy tylko dostał drugą szansę. Tym razem Togijczyk uderzył głową po dośrodkowaniu mistrza świata Davida Silvy. Burić nie miał szans na obronę. Poznaniacy wywalczyli kilka rzutów rożnych, ale poważniej bramce Joe Harta nie zagrozili.

Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie - już na jej początku przytomnie zachował się Tshibamba i z bliska zdobył kontaktowego gola. Poznaniacy uwierzyli, że na City of Manchster Stadium są w stanie ugrać choć remis. Uwierzył w to chyba także trener Zieliński, który posłał do boju Rudnevsa i Stilicia. Bohaterem mógł zostać Tshibamba, który w 70. minucie znów dostał piłkę po niecelnym strzale Injaca. Miał kilka metrów do bramki i ... spudłował. Nie pomylił się za to Adebayor, który trzy minuty później wyprzedził obrońców Lecha i ustalił wynik spotkania.

Obie drużyny miały jeszcze okazje na zmianę wyniku - ze strony Lecha Tshibamba (został nastrzelony przez Harta), Kikut (strzelał z bliska, ale za lekko) i Kriwiec (obronił Hart). Najpiękniejszą akcję popisał się jednak skrzydłowy City Adam Johnson - niczym tyczki minął dwóch obrońców Lecha i podkręconą piłkę posłał w kierunku bramki Lecha. Ta otarła się jednak o spojenie słupka z poprzeczką i opuściła pole gry.

Lech spadł z pierwszego na drugie miejsce w tabeli, ale druga pozycja też daje awans do kolejnej fazy. W drugim meczu tej grupy FC Salzburg zremisował bowiem z Juventusem Turyn 1-1.

Manchester City - Lech Poznań 3-1 (2-0)

Bramki:

1-0 Emmanuel Adebayor (13. minuta),

2-0 Emmanuel Adebayor (25. minuta),

2-1 Joel Tshimamba (50. minuta),

3-1 Emmanuel Adebayor (73. minuta)

Manchester City: Hart - Richards, Boyata, Lescott, Zabaleta (85. Bridge) - Wright-Phillips (78. Jo), De Jong, Vieira, David Silva (75. Yaya Toure), Johnson - Adebayor.

Lech: Burić - Kikut, Bosacki ŻK, Arboleda (70. Djurdjević), Henriquez - Peszko, Drygas (56. Stilić), Injac, Kriwiec, Wilk (56. Rudnevs) - Tshibamba.

Sędziował: Tudor (Rumunia). Widzów: 33000.

W drugim meczu grupy A:

FC Salzburg - Juventus Turyn 1-1

Sprawdź sytuację w grupie A Ligi Europejskiej

Zobacz wszystkie mecze Ligi Europejskiej

Zobacz zapis relacji na żywo

źródło informacji: INTERIA.PL Andrzej Grupa

Oceń artykuł
(głosów: 3, średnia ocena: 5)
Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.

Jeżeli lubisz ten artykuł to pomóż nam go rozpowszechnić:

  • Umieść na NK
  • Wykop to
  • Umieść na Flakerze
  • Umieść na GG
Komentarze (3)
Wspaniałe przedstawienie, szczególne pochwały dla kibiców Lecha, którzy do końca dopingowali swoich piłkarzy.
A tutaj fotka z prywatnej kolekcji.
fb3aea074">Dla lepszego efektu kliknij w zdjęcie.[/colorfb3aea074]
  • 2010-10-22 16:18
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0
dzisiaj nastapil REWANZ Lecha z Manchester City, 3:1 dla Lecha oczywiscie! ;P
  • 2010-11-04 22:13
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0
marlenci27 napisał(a):
dzisiaj nastapil REWANZ Lecha z Manchester City, 3:1 dla Lecha oczywiscie! ;P

Tak dobrego rewanżu wygranego przez Polskich piłkarzy nie widziałem już dawno.
"Kolejorz" górą.
  • 2010-11-05 00:51
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0

Dodaj komentarz

Przepisz kod*

Nazwa użytkownika:*

Treść komentarza:*

angry Mr. Green not happy Wink Rolling Eyes Crying or Very sad Embarassed Razz Laughing n n n n n n n n

Reklama ogólnosieciowa