Reklama ogólnosieciowa
Dziewiątego sierpnia pożegnaliśmy tragicznie zmarłego Pawła Pagosa. Polak został znaleziony 30 lipca na terenie fabryki, w której przepracował prawie pięć lat. Mimo udzielonej pomocy medycznej nie przeżył. Co było przyczyną śmierci czterdziestolatka? Na odpowiedzi wciąż czekamy.
Paweł Pagos pracował w fabryce Dyfed Steel na Maescanner Road w Dafen. Jego ciało znaleziono 30 lipca nad ranem na terenie zakładu. Według doniesień walijskiej prasy, przyczyną śmierci było ,,przygniecenie’’.
Pan Pagos pracował w fabryce od 2005 roku na stanowisku montera. Był bezkonfliktowym i lubianym facetem, mówią znajomi mężczyzny. Trudno opisać słowami smutek jaki ogarnął polską społeczność w Llanelli.
-,,To był dla nas szok. Paweł pracował ciężko aby pomóc rodzinie w Polsce. Podczas czerwcowych powodzi, jakie nawiedziły kraj, jego rodzina strąciła dach nad głową a teraz jeszcze ta tragedia…- komentuje Halina Ashley , ze Stowarzyszenia Współpracy Polsko-Walijskiej.
Uroczystości żałobne w Llanelli odbyły się 9 sierpnia. Uczestniczyli w nich przedstawiciele polskiej emigracji, przyjaciele oraz żona tragicznie zmarłego. Ciało Polaka zostało poddane kremacji . Prochy spoczną w ojczystej ziemi, gdzie odbędą się tradycyjne uroczystości żałobne.
Policja nie chce jeszcze komentować przyczyn śmierci. Czeka do oficjalnego wyjaśnienia sprawy, mają tego dokonać przedstawiciele policji i Health and Safety Executive*. Do tej pory przesłuchano świadków i przejrzano zdjęcia z kamer przemysłowych. Śledztwo w toku.
*HAE publiczna instytucja zajmująca się likwidacją zagrożeń i zapobieganiem wszelkich wypadków w miejscu pracy.
AR
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się