Reklama ogólnosieciowa
Każde społeczeństwo posiada swoje rytuały na różne okoliczności. Mają one wszędzie w Europie identyczną strukturę podstawową. Zwyczaje i tradycyjne ceremonie angielskie są właściwie takie same jak na kontynencie. Ale jednak mają swój szczególny rys, szczególnie gdy chodzi o rytuał celebracji zejścia.
Reklama ogólnosieciowa
W czasie pogrzebu i towarzyszących mu drobnych ceremonii (msza, stypa, pochówek, kremacja itp.) uczestnicy nie ujawniają swych emocji w pełni. Głośne szlochy i płacz na pogrzebie uważane są za ekstrawagancję, okazywanie uczuć może być minimalne lub bardzo symboliczne. Oficjalna pobożność i wygłaszane w czasie pogrzebu frazesy są zbyt krępujące. Zwykle ludzie uczestniczący w tych rytuałach i tak nie wiedzą co zrobić z rękami, co powiedzieć. Zatem najważniejsze jest by nie przesadzać, mimo, że na pogrzebach czujemy się bezradni i opuszczeni, a w dodatku oczekuje się od nas powagi, mówienia uroczystego, serdecznego do pogrążonych w żałobie krewnych zmarłego. Na łkanie i zawodzenia nie wolno sobie pozwalać. Anglia jest chyba jedynym na świecie krajem, gdzie absolutny brak łez na pogrzebie jest akceptowalny i traktowany normalnie. Jeśli rodzina zmarłego nie płacze, jest to odczytywane jako okazanie przez żałobników wielkiej uprzejmości i względu innym uczestnikom ceremonii pogrzebowej. Celem takiego zachowania jest dodanie otuchy gościom biorącym udział w ceremonii i nie dopominanie się uwagi i pociechy dla siebie. Wspomnijmy śmierć Diany – nikt z rodziny królewskiej ostentacyjnie nie płakał, synowie nie lali łez, Królowa też (mimo widocznego bólu) nie uroniła łezki. To nie oznacza, że nie przeżywali tej śmierci nagłej i tragicznej. Oni to robili dyskretnie, w zaciszu domowym, bo nieszczęście najbardziej dotknęło ich właśnie, płakali jednak z daleka od wścibskich oczu.
Słowiańskie ceremoniały pogrzebowe są rozbuchane od strojów, kwiatów, emocji, płaczek, łez, szlochania, a rodzina musi być na pierwszym planie, podtrzymywana i wspierana przez krewnych i przyjaciół. Ostentacyjna religijność, przyklęki przed trumną, w ludach słowiańskich naturalne, u Anglików są znakiem braku szacunku dla innych uczestników ceremonii, aby szacunek okazać – wystarczy przecież cisza i chwila zadumy.
Może warto i tego nauczyć się od powściągliwych Anglików, wbrew słowiańskim nawykom? Nie wiem. Ale chyba od napuszonej pompy wolę skromną ciszę i powagę. Życzę Wszystkim, aby nie musieli przechodzić przez najsmutniejszy rytuał – odejścia kogoś z Bliskich.
[1] Rytuał to: a) zespół czynności stanowiących formę zewnętrzną społecznie doniosłego aktu, obrzędu religijnego, uroczystości; b) ustalona forma zabiegów magicznych lub praktyk religijnych; ceremonia.
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się