Reklama ogólnosieciowa

Infolinia.org -> Felietony -> Prezydent Lech Kaczyński - wspomnienie

Prezydent Lech Kaczyński - wspomnienie

2010-04-14 06:34:43

Jeśli miałbym napisać kilka słów o tragicznie zmarłym prezydencie to musiałbym zacząć od złożenia kondolencji jego najbliższej rodzinie i przyjaciołom. To był szok nie tylko dla mnie, gdy dowiedzieliśmy się o tym, co się stało. Sobotnia katastrofa jest niebywałą tragedią dla całego narodu polskiego. Nawet dla osób, dla których Lech Kaczyński nie był wzorem do naśladowania – takich jak ja.

Reklama ogólnosieciowa

Mówi się, że o zmarłych nie powinno się wypowiadać źle. Ja też tak uważam, jednakże równocześnie wierzę w to, że nie powinno się mówić o nich kłamstw. Popada się wtedy hipokryzje, która niczemu nie służy, a tylko ośmiesza tego, który słowa wypowiada.

W ostatnich wyborach prezydenckich nie głosowałem na Lecha Kaczyńskiego, nie głosowałem też na partię z której się wywodził. Nigdy nie popierałem go jako polityka. Jednakże jego tragiczna śmierć napawa mnie smutkiem. To nie powinno się stać. Myślę, że nie jestem odosobniony w moich odczuciach. Niezwykła stratą jest także tragiczna pozostałych pasażerów tego lotu – to rzeczywiście była najprawdziwsza elita polskiego narodu.

 

Jako polityk Lech Kaczyński osiągnął w Polsce wszystko, chociaż początki były trudne. W czasie słusznie minionego systemu już od lat siedemdziesiątych działał w opozycji, służąc wiedzą zdobytą na uniwersytetach, gdzie przeszedł całą ścieżkę kariery na profesurze skończywszy. W stanie wojennym był internowany, brał czynny udział w obradach Okrągłego Stołu. Pracował w kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy, a potem był posłem na sejm i jednym z szefów partii którą stworzył. Potem prezesem Najwyższej Izby Kontroli, ministrem sprawiedliwości i pierwszym – wybieranym w wyborach bezpośrednich – prezydentem Warszawy. W 2005 roku wygrał nieznaczną ilością głosów wybory na Prezydenta Polski. W tym roku miał starać się o reelekcję.

Każdy z nas wie, jakim prezydentem Lech Kaczyński był. Znaczna część społeczeństwa nie popierała go, czego świetnym dowodem były ostatnie sondaże przedwyborcze, w których przegrywał on z prawie wszystkimi pozostałymi kandydatami w wyścigu.

Przeciwnicy zarzucali mu wiele rzeczy, z których najpoważniejszym było to, że nie był prezydentem wszystkich Polaków, ale jednej partii – Prawa i Sprawiedliwości. Jego działania mające na celu uprzykrzyć pracę rządowi doprowadziły do tego, że zaczęto mówić o zmianie konstytucji w celu ograniczenia jego prerogatyw.

Osobiście najbardziej przykre dla mnie były jego słowa wypowiedziane w Wielkiej Brytanii szkalujące rzesze emigrantów, przybyłych do tego kraju w poszukiwaniu pracy i godziwych warunków życia. Nie mogę też zapomnieć, że Lech Kaczyński – profesor prawa (prawa pracownicze – przypominam) nie wahał się  złamać prawa, wtedy kiedy to mu pasowało (jako prezydent Warszawy złamał prawo zakazując pochodu tolerancji, co ostatnio przyznał Trybunał w Strasburgu).

Wierzę, że zmarłemu prezydentowi marzyła się Polska silna, licząca się w świecie, ale realizacja tego celu nie szła mu najlepiej. Nadmiernie skupiał się na przeszłości, szukając na siłę agentów przeprowadzając lustrację w sposób wybiórczy, zamiast opowiedzieć się totalnym udostępnieniu informacji – o wszystkich i dla wszystkich. Fatalnie pokazał nasz kraj kłócąc się z premierem o palmę pierwszeństwa po polityce zagranicznej. Za rządów jego brata Polska stała niemal pariasem Europy zaogniając stosunki z najważniejszymi naszymi sąsiadami oraz z samą unią europejską. Szczególnie widać to było w stosunkach Polska – Rosja. Prezydent też wyraźnie faworyzował Stany Zjednoczone kosztem Niemiec i Unii Europejskiej. Na plus trzeba mu zapisać poparcie dla wolnej Ukrainy i jej Pomarańczowej Rewolucji oraz interwencje w Gruzji – w czasie niedawnej wojny z Rosją.

Najważniejszym plusem piastowania urzędu prezydenta Warszawy jest chyba budowa Muzeum Powstania Warszawskiego i nadanie uroczystościom upamiętniającym to wydarzenie właściwy charakter.

Rozumiem dlaczego był tak uparty jeśli chodzi wyjaśnienie sprawy katyńskiej, szkoda jednak, że po tylu latach tak kwestia nadal rzutuje na relacjach z naszym najpotężniejszym sąsiadem. Nie można stawiać spraw, nawet najważniejszych stawiać na ostrzu noża. Mam nadzieję, że jego śmierć będzie przełomem w przezwyciężeniu tego problemu, i prawdziwym przełomem w stosunkach między naszymi krajami. Nie zapominając o naszej historii musimy przecież jakąś z nią żyć.  

 

Niewątpliwie Lech Kaczyński jako prezydent był ważną i wpływową postacią polskiej sceny politycznej. Nadawał ton w polityce, i był przeciwwagą dla rządu. Szkoda, że swoich możliwości jako głowa państwa nie wykonywał w lepszy sposób dla państwa i narodu. Brakowało mu przede wszystkim dobrego kontaktu z ludźmi. Wydaje się, że źle czuł się przed kamerami telewizyjnymi, szczególnie wypowiadając przesłania do narodu. Na szczęście jego małżonka łagodziła i ocieplała jego wizerunek. Myślę, że Polakom będzie brakować Marii Kaczyńskiej, dlatego, że była jedną z nielicznych kobiet w polskiej polityce, która nie wahała się wypowiadać swojego zdania na tematy ważne i istotne.

 

Wszystkich osób, które zginęły w tej katastrofie lotniczej będzie brakowało w Polsce. Ich wiedzy, osobowości, ich zalet i wad. Nie zrobią już tego, co mogliby zrobić, żeby nasz kraj był lepszy i sprawiedliwszy dla obywateli. Cokolwiek by powiedzieć o prezydencie i pozostałych – cokolwiek robili, robili to z myślą o Polsce i Polakach. To była prawdziwa elita kraju – wszyscy z nich, co do jednego. Nasz kraj stracił w tym dniu tak wiele, ale Polska to kraj demokratyczny i mamy wytyczne – pochodzące z konstytucji – jak działać w takich sytuacjach. Przyszłość pokaże czy te mechanizmy te są wystarczające. Jestem dobrej myśli o naszą przyszłość. Patrząc w przyszłość nie możemy jednak zapominać naszej przeszłości. I to chyba jest największe przesłanie tej katastrofy – przecież prezydent leciał tam, po to żeby z jednej strony uczcić pamięć ofiar straszliwej zbrodni katyńskiej, ale jednocześnie, żeby polepszyć nasze stosunki z wielkim sąsiadem. Dowodem na to, że nasze narody to narody – przyjaciele niech będą gesty premiera Putina, który pospieszył z kondolencjami i ogłosił również w Rosji dzień żałoby narodowej ku pamięci i czci zmarłych tragicznie osób. Mam nadzieję, że to będzie przełom w naszych relacjach, prawdziwy i długotrwały. To byłby najlepszy sposób na upamiętnienie tej tragedii.

 

Artur Pomper

 

 

Oceń artykuł
(głosów: 2, średnia ocena: 3)
Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.

Jeżeli lubisz ten artykuł to pomóż nam go rozpowszechnić:

  • Umieść na NK
  • Wykop to
  • Umieść na Flakerze
  • Umieść na GG
Komentarze (2)
Aga z Cardiff Aga z Cardiff
Panie Arturze to miło z pana strony, że smutno panu po katastrofie samolotu i śmierci tylu osób jak pan napisał elity polskiego narodu tylko nie zauważył pan, że ta elita to głównie ludzie z partii, której nota bene pan nie popierał i ludzie którzy popierali działania tej partii i prezydenta.Pisze pan bardzo uogólniajac, tak naprawdę nie wnosząc żadnych konkretnych wiadomości i faktów, opierając się głównie na tym co słyszał bądź czytał, być może ze źrodeł które panu tylko odpowiadały...zresztą wiedzieliśmy o tych dokonaniach prezydenta jeszcze przed Jego śmiercią a tu chodzi o to aby troszeczkę poszukać, zresztą taką pracę ma dziennikarz, jeśli się nie mylę...
Niech pan zasięgnie więcej informacji na temat tego co zrobił Lech Kaczyński i dlaczego tak bardzo partia która według pana dba o interesy Polski, także o polepszenie stosunków z naszym sąsiadem, szkaluje i ośmiesza PiS w tak prymitywny sposób...
szkoda, że obce są dla pana słowa, Prawda Was wyzwoli, jeśli chodzi o lustrację, co uważam za ogromny plus tej partii.Nie wiem jak pan ale ja osobiście myślę jak setki tysięcy Polaków, nie życząc sobie aby urzędy i stanowiska były piastowane przez ludzi, którzy byli agentami bądź mieli z nimi do czynienia a także ze służbą SB, zresztą z całym tym systemem...
Nie zbuduje pan domu na niestabilnym gruncie, podobnie jest z naszym krajem aby coś zbudować należy to zburzyć albo odnowić, czyszcząc to co zabrudzone...
Oczywiście stosunki Polsko-Rosyjskie są bardzo ważne ale nie kosztem wyzbycia się wolności słowa oraz prawdy...
Jako dziennikarzowi, życzę panu szerszego spojrzenia na świat oraz walki o prawdę...
Powodzenia
  • 2010-06-09 15:34
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0
Aga z Cardif napisał(a):
Prawda Was wyzwoli, jeśli chodzi o lustrację, co uważam za ogromny plus tej partii.Nie wiem jak pan ale ja osobiście myślę jak setki tysięcy Polaków, nie życząc sobie aby urzędy i stanowiska były piastowane przez ludzi, którzy byli agentami bądź mieli z nimi do czynienia a także ze służbą SB, zresztą z całym tym systemem...


Świetny komentarz.
Dodam tylko, że ustawę lustracyjną stworzył Pan Janusz Korwin Mikke, za co mu chwała i cześć.

Zdanie na temat wspomnień, i wcześniej zamieszczonej wypowiedzi w artykule - że o zmarłych nie powinno się mówić źle. Tym bardzie że mowa tu jest o Głowie Państwa.
Oczywiście twierdzę że się nie powinno ale:
Ciężko mówić o zmarłym polityku, niezależnie kim by on nie był w sensie politycznym - dobrze, jeśli w polityce takim nie był.
Mógł być świetnym człowiekiem, ojcem, obywatelem.
Ale gdy w grę wchodzi polityka, i wypowiedzi z nim związane mają się opierać na współczuciu to jest to nieporozumienie, moim zdaniem.
Myślę że należy właśnie bardzo przywiązywać uwagę w wypowiedziach na to aby rozgraniczać te dwie rzeczy.
O zmarłym polityku można mówić źle moim zdaniem wtedy gdy podejmował złe decyzje, czemu nie? Jeśli w grę wchodzą decyzje związane, z przyszłością , dobrem kraju itd.
Natomiast należy współczuć zmarłemu i jego rodzinie jako człowiekowi z krwi i kości.
  • 2010-06-12 15:58
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0

Dodaj komentarz

Przepisz kod*

Nazwa użytkownika:*

Treść komentarza:*

angry Mr. Green not happy Wink Rolling Eyes Crying or Very sad Embarassed Razz Laughing n n n n n n n n

Reklama ogólnosieciowa