Reklama ogólnosieciowa

Infolinia.org -> Wielka Brytania -> Polka wygrała w sądzie z nieuczciwymi hotelarzami

Polka wygrała w sądzie z nieuczciwymi hotelarzami

2010-02-23 18:54:27

Brud, smród, pluskwy i zaległości w wypłatach – z tego słynął "The Heatherleigh Hotel" w Eastbourne. Jego właścicieli pozwała jedna z polskich pracownic za to, że nie płacili jej pensji. Wygrała. Teraz muszą jej oddać 1200 funtów.

Reklama ogólnosieciowa

O hotelu "Heatherleigh" zrobiło się głośno w Eastbourne latem ubiegłego roku na skutek lawiny skarg, jakie składali przeciw jego właścicielom zarówno goście, jak i sami pracownicy. Ci pierwsi donosili o skandalicznych warunkach sanitarnych, wszechobecnym brudzie i pluskwach wyłażących z łóżek. Ci drudzy natomiast oskarżali Ramesha i Neelam Sawhney o to, że od dawna nie płacą im pensji. Na czołówkach gazet hotel znalazł się po tym, jak dziennikarze miejscowego „Heralda” zameldowali się tam jako goście i o tym, co widzieli, napisali na swoich łamach.

Wkrótce potem do sądu w Eastbourne wpłynął pozew Polki, w którym domagała się wypłacenia zaległych poborów. Sędzia przesłuchał byłą pracownicę, ale na rozprawie nie pojawili się właściciele hotelu. Napisali jednak list, w którym tłumacząc swą nieobecność koniecznością nagłego wyjazdu w sprawach rodzinnych, domagali się powtórnego przesłuchania swej byłej pracownicy. Sędzia na ich prośbę przystał, ale gdy Ramesh i Neelam Sawhney nie pojawili się na kolejnej rozprawie, stracił cierpliwość.

– Wyznaczając kolejny termin w interesie pozwanych, sąd musi też brać pod uwagę dobro powódki, która na każde kolejne przesłuchanie musi przyjeżdżać z Polski i wynajmować tłumacza – tłumaczył sędzia John Robinson, wydając zgoła niecodzienną decyzję. Zgodnie z nią pozwani mieli dwa tygodnie na wpłacenie do sądowej kasy 1750 funtów. Ta kwota miała pokryć koszty kolejnego przyjazdu Polski z kraju oraz wynajęcia tłumacza. Ten termin upłynął 27 stycznia, a ponieważ pieniądze nie wpłynęły, sąd przychylił się do pozwu Polki. Właściciele hotelu są jej teraz winni 1240 funtów.

Źródło: Goniec

Oceń artykuł
Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.

Jeżeli lubisz ten artykuł to pomóż nam go rozpowszechnić:

  • Umieść na NK
  • Wykop to
  • Umieść na Flakerze
  • Umieść na GG
Komentarze (8)
I tak trzymać.
Nie odpuszczać tego co nam się należy za ciężką pracę.
  • 2010-02-23 23:25
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0
Jestem pełen uznania dla naszej rodaczki.
Może ona przełamie ten stereotyp, o baniu się, bezsensownej walce o swoje, że pracodawca zawsze wygra, i tego typu podobne bzdury, którymi faszerują nas co poniektórzy.
Tak jak przedmówca określił - tak trzymać.
  • 2010-02-24 00:01
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0
Takich osób przydałoby się więcej abyśmy się pozbyli tego "bagażu" jaki ze sobą przywieźliśmy z Polski, że pracodawca zawsze ma rację, że my jako pracownicy nie mamy żadnych praw a polski kodeks pracy to tylko pobożne życzenia.
Tak samo jest z brakiem zaufania do angielskiej policji. Kolejne uprzedzenie przywiezione z ojczyzny.
  • 2010-02-24 00:31
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0
w zeszłym roku mieliśmy trochę podobną sytuację, ale tylko trochę, pewna agencja nie chciała zapłacić mojemu mężowi za zaległy urlop, jednak korespondencja między moim mężem a centralą agencji i oddziałem agencji bardzo się różniła w szczegółach i gdy mój mąż wysłał im list z kopią tej 'wymiany zdań' to się okazało, że racja jest po naszej stronie i odpowiednia kwota wpłynęła na jego konto.

dlatego uważam, że zawsze trzeba walczyć o swoje
  • 2010-02-24 12:50
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0
Jeśli my nie bedziemy upominać się o swoje to zawsze będą potencjalni oszuści z chęcią oszukania kogoś, ponieważ zawsze beda się czuli bezkarni.
  • 2010-02-26 00:23
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0
ja tez mialem problem z moja agencja, nie chcieli wyplacic mi za urlop. W zasadzie to zadnemu pracownikowi nie placa za urlop, ale tamci sie za bardzo nie upominaja. Doszlo do tego, ze jak mu powiedzialem, ze zbiore wszystkich jego pracownikow i zrobimy zbiorowa skarge to od razu powiedzial ze zaplaci. Zal mi tylko Brytyjczykow i innych obcokrajowcow, ktorzy tam pracuja, bo sa okradani.
  • 2010-02-27 14:29
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0
ludzie po prostu często nie wiedzą, co w takiej sytuacji zrobić, więc odpuszczają, a to błąd.
  • 2010-02-27 19:35
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0
anieliczka napisał(a):
ludzie po prostu często nie wiedzą, co w takiej sytuacji zrobić, więc odpuszczają, a to błąd.


>>>>
Ciągle mam wrażenie że czujemy się jako osoby którym ktoś robi łaskę dając nam pracę.
Na Boga ludzie, poczujcie sie w pełni Europejczykami.
Prze ca od 2004 roku nikt Wam nie robi przysługi, że spełni swoje obowiązki zgodne z prawem pracy względem Ciebie.
  • 2010-03-02 14:54
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0

Dodaj komentarz

Przepisz kod*

Nazwa użytkownika:*

Treść komentarza:*

angry Mr. Green not happy Wink Rolling Eyes Crying or Very sad Embarassed Razz Laughing n n n n n n n n

Reklama ogólnosieciowa