Reklama ogólnosieciowa
Przywódca Gwardii Rewolucyjnej, generał Mohammad Ali Dżafari oskarżył USA, Wielką Brytanię i Pakistan o współudział w niedzielnym (18.10) zamachu, do którego doszło w irańskim mieście Sarbaz. Zginęły co najmniej 42 osoby, w tym siedmiu dowódców elitarnej jednostki.
Reklama ogólnosieciowa
„Za zamachami kryją się amerykańskie, brytyjskie oraz pakistańskie aparaty wywiadowcze, i zostaną podjęte kroki odwetowe, żeby je ukarać” - powiedział w poniedziałek (19.10) generał Dżafari irańskiej agencji informacyjnej ISNA. Następnie zażądał od przedstawicieli władz Pakistanu schwytania i wydania terrorystów. Według Dżafariego to właśnie na terytorium tego państwa ukrywa się przywódca Dżundallahu – sunnickiego ugrupowania terrorystycznego, które przyznało się do przeprowadzenia zamachu.
Rzecznik pakistańskiego rządu, Abdul Basit zaprzeczył tym doniesieniom oraz w imieniu rządu potępił zamach. Mimo to dowódca irańskiej Gwardii Rewolucyjnej zapowiedział, że do Islamabadu zostanie wysłana specjalna delegacja, która przedstawi dokumenty wskazujące na powiązania pakistańskiego wywiadu z Jundullahem.
Raport zawierać ma również informację na temat związku ugrupowania z rządami USA oraz Wielkiej Brytanii, pod których protekcją organizacja miała się rozwijać. Państwa te są również posądzane o szkolenie terrorystów w bazach państw sąsiadujących z Iranem.
Zarówno Waszyngton, jak i Londyn zaprzeczają tym oskarżeniom oraz potępiają „odrażający akt terroryzmu, w którym zginęło wielu niewinnych ludzi”. Ponadto, rzecznik Departamentu Stanu USA, Ian Kelly przypomniał, że Jundullah również przez rząd amerykański uważany jest za organizację terrorystyczną.
Dżundullah, czyli Żołnierze Boga to sunnickie ugrupowanie terrorystyczne, które zarzuca zdominowanemu przez szyitów rządowi w Teheranie dyskryminację sunnickiej mniejszości. W przeszłości Iran oskarżał grupę o przeprowadzanie ataków na terenie kraju. Ostatnim, do którego Żołnierze Boga się przyznali, był samobójczy atak w maju tego roku na szyicki meczet w mieście Zahedan, w którym zginęło dwadzieścia pięć osób.
To największy od lat atak na Gwardię Rewolucyjną, najważniejszą i najbardziej elitarną jednostkę irańskiej armii. Licząca ponad 120 tysięcy członków jednostka odpowiada za bezpieczeństwo wszystkich najważniejszych elementów irańskiej państwowości, w tym programu nuklearnego. Eksperci oceniają, że wczorajszy zamach może przyczynić się do krwawych lokalnych zamieszek.
Mateusz Smoter
Na podstawie: english.aljazeera.net, news.bbc.co.uk, reuters.com
Portal Spraw Zagranicznych
Reklama ogólnosieciowa
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się