Reklama ogólnosieciowa
Jak podaje „Fakt”, rząd ma dwa pomysły dotyczące czasu pracy. Zakładają one, że w prezencie za 50. rok życia dostaniemy całoroczny, płatny przez ZUS urlop. Choć wcale nie na sielankę, bo w tym czasie urlopowicze powinni się zrehabilitować i polepszyć kwalifikacje do dalszej pracy zawodowej, która - wg rządowych planów - miałaby trwać do 67. bądź nawet 70. roku życia.
O tym, czym miałby być roczny urlop, mówi dla dziennika „Polska” Michał Boni, szef doradców w Kancelarii Premiera: - To okres, który ma służyć zdobywaniu nowych kwalifikacji, zmianę zawodu czy rehabilitacji.
Reklama ogólnosieciowa
Planowane wydłużenie okresu pracy tłumaczone jest koniecznością reformy systemu emerytalnego, gdyż w Polsce cały czas przybywa emerytów, a dzieci rodzi się dużo mniej. „Fakt” przypomina, że na jednego pracownika przypada 1,7 osoby niepracującej, a z czasem sytuacja może się pogorszyć i każdy pracujący będzie musiał utrzymać dwie osoby. Wydłużenie czasu pracy o 5 lat oznacza tym samym dla ZUS-u o 5 lat krótszy okres wypłacania emerytur.
Autor: Kamil Świętoń
e-polityka.pl
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się