Infolinia.org -> Wielka Brytania -> Protesty w więzieniach deportacyjnych

Protesty w więzieniach deportacyjnych

Jak informują brytyjskie Indymedia, zaostrza się sytuacja w dwóch więzieniach deportacyjnych, Yarlswood i Brook House. W pierwszym z nich oczekujący na deportację imigranci podjęli wczoraj strajk głodowy, podczas gdy w drugim doszło do zamieszek.

Wielu spośród osadzony w Yarlswood przebywa tam już 2 -3 miesiące. Więźniowie są narażeni na poniżające praktyki strażników, cierpią też w skutek przeludnienia cel i złych warunków sanitarnych. Ich wynikające z kulturowej i religijnej tożsamości potrzeby są ignorowane. W więzieniu przebywa znaczna ilość ciężarnych kobiet, pozbawionych dostępu do opieki medycznej, na skutek czego jedna z nich doznała zagrażającego życiu krwotoku. Inna z osadzonych cierpi na padaczkę, i z braku opieki medycznej i leków doznaje częstych ataków choroby.

Reklama ogólnosieciowa

W Yarlswood przebywa też duża grupa dzieci, które z powodu panujących w więzieniu warunków cierpią na szereg zaburzeń psychicznych, jak ataki lęku i bezsenność. Więzienna dieta powoduje nagminnie u dzieci zaburzenia żołądkowe. W związku z tym, w poniedziałek 15 maja w nocy więźniowie zdecydowali o podjęciu następnego dnia głodówki. Kierownictwo więzienia zarządziło na dziś wewnętrzne spotkanie, na którym zamierza podjąć decyzje w sprawie dalszego postępowania wobec głodujących. Póki co, władze Yarlswood nie pozwalają głodującym na kontakty z mediami jak również z aktywistami ruchu na rzecz praw imigrantów, którzy przybyli na miejsce protestu.

Protestujący zamierzają spędzić najbliższą noc na dziedzińcu więzienia, rozważają też możliwość dalszego zaostrzenie protestu, jeśli ich sytuacje nie ulegnie poprawie.

W więzieniu deportacyjnym Brook House w piątek, 12 czerwca doszło do całonocnych zamieszek. Napięcie utrzymywało się już od poprzedniego wieczora, gdy grupa pochodzących z Iraku więźniów otrzymała wiadomość o zbliżającej się deportacji. W piątek wieczorem duża grupa osadzonych odmówiła wieczorem powrotu do cel i wszczęła bunt. Około godziny 21 nieliczna o tej porze grupa strażników zmuszona została do ucieczki z objętego zamieszkami skrzydła więzienia. Podczas gdy część więźniów pozostała zamknięta w celach, inni przystąpili do systematycznego demolowania cel i pomieszczeń biurowych w opanowanym przez siebie skrzydle. Na więziennym podwórku podpalono znaczną ilość łóżek i materacy.

Dopiero w sobotę około 6 rano do Brook House przybyły wzmocnione oddziały ochrony, która rozbiła protest. Brak jest raportów o obrażeniach po obu stronach, jednak więźniowie, którzy w chwili wybuchu starć byli zamknięci w celach do soboty wieczora nie zostali wypuszczeni na zewnątrz, władze więzienne przez 24 godziny nie dostarczyły im też żywności.

W związku ze zniszczeniami całe skrzydło A więzienia w Brook House zostało zamknięte, a jego więźniowie zostali przeniesieni do innych budynków.

wolnemedia.net

• Poleć
• Drukuj
• obserwuj
• Zgłoś nadużycie