Reklama ogólnosieciowa
Ponad 20 bandytów uczestniczyło w wielkiej strzelaninie, do której doszło w Markach pod Warszawą - dowiedział się serwis internetowy tvp.info. To była największa gangsterska bitwa w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy i niewykluczone, że jest to początek nowej wojny gangów. Zginął jeden z przestępców.
Do strzelaniny doszło w środę 18 marca w okolicach cmentarza w Markach. Spotkali się tam członkowie dwóch gangów: markowskiego oraz mokotowskieego. - Bandyci mieli omówić interesy. W rzeczywistości obie strony prawdopodobnie postanowiły zwabić konkurentów w pułapkę. I dlatego doszło do strzelaniny - opowiada jeden ze śledczych.
Bandyci zjechali na miejsce co najmniej dziewięcioma samochodami. Większość była uzbrojona. W czasie strzelaniny ranny został Tomasz W. ps. Króciak. Jego dwaj kompani wieźli go konającego do szpitala pryz ul. Szaserów, jednak ten po drodze zmarł.
Reklama ogólnosieciowa
Strzelanina była największą gangsterską bitwą w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Policja obawia się eskalacji przemocy i nowej wojny gangów. Grupa markowska miała już zapowiedzieć odwet za śmierć Tomasza W. Policjanci stołecznego wydziały ds. terroru kryminalnego i zabójstw od kilku dni prowadzą intensywne śledztwo w sprawie strzelaniny.
Ujęcie uczestników potyczki spod cmentarza jest jednym z priorytetów warszawskiej policji. Grupy markowska i mokotowska zostały niemal doszczętnie rozbite w ostatnich dwóch latach. Czołowe postacie obu band są podejrzane o kierowanie zorganizowanymi grupami przestępczymi, porwania dla okupów, handel narkotykami, zlecanie zabójstw. Na wolności pozostało jednak wielu pomniejszych gangsterów - młodych, agresywnych i spragnionych zysków, którzy widzą swoją szansę na zdobycie pozycji liderów.
Rafał Pasztelański
tvp.info/wp.pl
Reklama ogólnosieciowa
Nie tyle durne może, tylko przebiegłe moim zdaniem.
Po to są "nakrecani" obywatele kraju i nasączani takimi news-ami żeby obywatele wiedzieli że policji potrzeba więcej kasy, bo mamy kraj w którym jest niebezpiecznie.
To że policja ma zbyt mało pieniędzy mógł bym sie zgodzić.
Ale news tego typu mnie jakoś specjalnie "nie nakręca", ot następne przestępcze wydarzenie.
Z drugiej strony chyba dobrze że opinia publiczna wie na co są wydawane nasze pieniądze.
Mój mąż z dziećmi tam pojechał na sanki. Przy tym spalonym później domu robił z dziewczynkami gwiazdy na śniegu. Naprawdę świetnie się bawili. Wrócił do domu, a kilka godzin później dowiedzieliśmy o całej akcji.
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się