Reklama ogólnosieciowa
Madrasy znajdują się w każdym mieście w Wielkiej Brytanii. Są to szkółki koraniczne, w których dzieci Muzułmanów popołudniami uczą się arabskiego i Koranu. Okazuje się, że podczas zajęć dzieci często padają ofiarami przemocy ze strony nauczycieli.
Stosowanie przemocy cielesnej w stosunku do dzieci w Wielkiej Brytanii jest karalne, jednak ten stały proceder zachodzący w kręgach muzułmańskich jest poza kontrolą wymiaru sprawiedliwości, Madrasy nie są bowiem kontrolowane przez państwo.
Nauczyciele takich szkół pracują jako wolontariusze, nikt ich nie kontroluje, nie wiadomo nawet czy nie są karani. Te alarmujące fakty wyszły na jaw za sprawą prywatnego raportu, który dostał się do rąk dziennikarzy "Timesa", autorstwa imama Firana Chishtiego. Z dokumentu wynika, że dzieci są bite nie tylko za złe zachowanie, ale również w przypadku, gdy na przykład zapomniały zadanego tekstu.
Reklama ogólnosieciowa
Siedmioletnia dziewczynka cierpi na uszkodzenie słuchu, po tym jak została brutalnie uderzona przez nauczyciela. Większość rodziców toleruje takie traktowanie dzieci, gdyż sami też byli bici. Dochodzi do tego, że w kręgach muzułmańskich przemoc wobec dzieci jest akceptowana. Madrasy to miejsca, gdzie dochodzi do wielu wykroczeń, włącznie z molestowaniem seksualnym, jednak społeczność muzułmańska tai je, by nie wywoływać skandali. Madrasy powinny zostać objęte kontrolą władz państwowych, nie mogą rządzić się swoimi prawami, sprzecznymi z ogólnym kodeksem.
Szef muzułmańskiego parlamentu Wielkiej Brytanii Ghayasuddin Siddiqui mówi na łamach "Timesa", że dopóki nie powstanie rządowy organ ściśle nadzorujący działalność muzułmańskich szkół religijnych, 200 tys. uczniów każdego dnia będzie narażonych na przemoc.
Kamila Nowacka
Artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Wybór opcji:
Publikuj bez rejestracji (akceptuje regulamin)
Nowy użytkownik - załóż konto (rejestracja w 20 sekund!)
Zarejestrowany użytkownik - zaloguj się