Reklama ogólnosieciowa

Infolinia.org -> Elektryk

Elektryk

2008-11-10 20:51:26

Każdy elektryk musi mieć co najmniej półroczne doświadczenie i odpowiednie wykształcenie. Znajomość języka jest sprawą drugorzędną.

ELEKTRYK PO ANGIELSKU

Robert zawód elektryka wybrał nieprzypadkowo, zagadnienia z tej dziedziny interesowały go już od szkoły podstawowej. Obecnie ma 31 lat, wykształcenie wyższe techniczne i świetnie sobie radzi w Polsce. Jednak, aby przekonać się jak praca elektryka wygląda za granicą i zarobić trochę pieniędzy, dwa lata temu wyjechał do Anglii. Pracował tam przez półtora roku, wykonując zlecenia dla firm i osób prywatnych. Pobyt w Londynie wspomina bardzo dobrze. Poszukiwania pracy rozpocząłem na miejscu. W prasie zamieszczane są ogłoszenia specjalnie dla Polaków - mówi. Kiedy znajdzie się pierwszą pracę, potem jest o wiele łatwiej. Najlepiej nawiązać kontakt bezpośrednio z Anglikami, którzy płacą zdecydowanie więcej niż Polacy. Pomimo słabej znajomości języka angielskiego Robert znalazł pracę u angielskiego pracodawcy stosunkowo szybko. Brytyjczycy nie wymagają od fachowców znajomości języka, rzadko też trzeba wykazać się odpowiednim dyplomem. Wystarczy zapewnienie pracownika, którego kwalifikacje są weryfikowane w trakcie zleceń. – Jeśli ktoś jest dobrym elektrykiem nie potrzebuje żadnych papierów, twoje umiejętności i tak zostaną szybko sprawdzone - podkreśla Robert.

Reklama ogólnosieciowa

PŁACA I PRACA

W Anglii elektrycy zarabiają bardzo dobrze. Jeśli pracuje się u Polaków średnia płaca wynosi około 1500 funtów miesięcznie. Natomiast Anglicy za dobrze wykonane zlecenia zapłacą nawet 5000 funtów za miesiąc. Czasami trafi się super okazja i można zarobić w jeden dzień nawet 500 funtów. W Wielkiej Brytanii nadal brakuje dobrych fachowców od elektryki', hydrauliki, budowlańców. Polacy wykonują swoją pracę dokładnie i szybko, dlatego popyt na pracowników z naszego kraju nie słabnie. Pracowałem zwykle 12 godzin dziennie, łącznie z sobotami i niedzielami

mówi Robert. - Jednak czasami nie było pracy i wtedy nie miałem żadnych zleceń nawet przez dwa tygodnie. Zwykły dzień pracy zaczynał się od pobudki o siódmej rano, potem szybkie śniadanie i koniecznie puszka redbulla. Dojazd do pracy oddalonej o 40 km zajmował zwykle godzinę.

Pracowaliśmy do siedemnastej przy montażu instalacji elektrycznych albo usuwając usterki po tak zwanych „fachowcach" (najlepiej płatne) - opowiada Robert. Do dwudziestej trwały ciche prace porządkowe. Późnym wieczorem wracali do domu. Nie było jednak powodów do narzekań, bo klienci byli zadowoleni z ich pracy, a pensje satysfakcjonujące.

Anna Wrzesińska

Artykuł pochodzi z:
„Praca i życie za granicą”

Oceń artykuł
(głosów: 8, średnia ocena: 2,9)
Uwaga: Właściciele serwisu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sposób w jaki są używane artykuły, bądź podejmowane decyzje na ich podstawie.

Jeżeli lubisz ten artykuł to pomóż nam go rozpowszechnić:

  • Umieść na NK
  • Wykop to
  • Umieść na Flakerze
  • Umieść na GG
Komentarze (1)
erdmann erdmann
Praca dla elektryka - www.praca-elektryk.pl
  • 2011-02-01 06:18
  • Cytowanie selektywne Cytuj całego posta
Poparcie: 0

Dodaj komentarz

Przepisz kod*

Nazwa użytkownika:*

Treść komentarza:*

angry Mr. Green not happy Wink Rolling Eyes Crying or Very sad Embarassed Razz Laughing n n n n n n n n

Reklama ogólnosieciowa