Jest wiele przykladow przemawiajacych na korzysc zycia tutaj, rowniez wiele rzeczy pozostawionych w kraju pochodzenia. Rozczarowania zyciem emigracyjnym nie ma u mnie duzego , wiecej jest pytan i rozmyslan, ktore prowadza do drogi z rozwidleniem. Wiesz mysle ze tak dlugo jak bedziemy starali sie zrozumiec roznice (pomiedzy krajami) te dobre i zle tak dlugo bedziemy gdzies pomiedzy nimi zawieszeni. Polska to przeszlosc nasza dla wiekszosci opasana wspomnieniami, ktorych nie chcemy wymazac ten kraj wydaje sie byc przyszloscia dla nas...moze naszych dzieci (sam nie wiem jednak czy wychowanie dziecka w tym pop-show-love- kraju jest najlepszym rozwiazaniem)... z przerazeniem obserwuje ewolucje emocjonalno-uczuciowa u mlodych z czego odniesienie do slowa UCZUCIE w tym kraju staje sie bardzo na wyrost tutaj uzyte...i wiem ze to pedzi tempem technologii komputerowej...czy na dobre nam, naszym dzieciom? Czy kultura tego kraju jest zdrowa dla prawidlowego funkcjonowania naszego ukladu rodzinnego?
Wiekszosc powie, ze ekonomia przemawia na zostan i jest to glos rozsadku, co mowia ci, ktorzy serca wolania sluchaja a co z tym idzie wartosci innych w zycu niz pieniadze, wladza, materializm... oni tylko wyciszaja to wolanie czekajac nadejscia innego czasu moze.
Czasem analizuja mniej lub bardziej publicznie