Ogłoszenie 
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi serwisami Klany, Randka oraz Wspólna podróż

Poprzedni temat «» Następny temat
mechanik samochodowy w Bicester
Autor Wiadomość
Dziadek 
Niemowa


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 4
  Wysłany: Wto Mar 25, 2008 6:22 pm   mechanik samochodowy w Bicester

Cześć!! :polen:
Przestrzegam przed "mechanikiem" BARRIE PLANT & SONS na Victoria Road w Bicester.

Wymienił alternator na nowy tak że ja bym to lepiej zrobił gdybym miał narzędzia czas i miejsce.
wziął 200L
Alternator od samego początku chodził źle (koło pasowe przesunięte względem innych kół) co objawiało się niemiłosiernymi piskami. Po tygodniu altek całkiem padł. Gdy zażądałem wymiany w ramach gwarancji stwierdził że owszem, wymieni pod warunkiem że naprawi pewien wyciek oleju który rzekomo uszkodził altka. Chciał za to następne 200L.
Pozatym traktuje człowieka jak g... mówisz coś grzecznie do niego a on odwraca się dupą i odchodzi.

pojechałem do innego mecha (o nim w innym poście) i ten żadnych wycieków oleju nie stwierdził, a altka wymienił na nowy za 128L.
 
 
CICHY 
Niemowa


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 7
Skąd: Piła (Wielkopolskie)
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 1:02 pm   

A JA NIE WIEM POCO JEZDZICIE DO MECHANIKOW :) Z TAKIMI BZDURAMI

PRZECIEZ JEST TU TYLU POLAKOW NA TYCH FORACH Z KTORYCH WIELU TO MECHANICY I NAPEWNO CHETNIE WYMIENILIBY CI TEN ALTERNATOR ZA MNIEJ NIZ 100 FUNTOW A PRZY TYM WYPILI Z TOBA PIWO I ZAROBILI SOBIE EKSTRA PIENIADZE

SAM JESTEM W STANIE ZROBIC WIEKSZOSC RZECZY PRZY SILNIKU NIE WYMAGAJACYCH INGERENCJI KOMPUTERA CZY PRECYZYJNYCH OBLICZEN WIEC MYSLE ZE TA DROGA JEST O WIELE PROSTRSZA I LEPSZA :)

POZDRO :polen:
 
 
anieliczka 
Anieliczka


Dołączyła: 08 Lip 2009
Posty: 661
Skąd: Northampton (Anglia)
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 2:51 pm   

CICHY napisał/a:
A JA NIE WIEM POCO JEZDZICIE DO MECHANIKOW :) Z TAKIMI BZDURAMI

nie każdy się zna na samochodach, więc nazwanie tego problemu 'bzdurą' jest delikatnie mówiąc niestosowne, sama wczoraj odebrała swoje auto od mechanika, a wiem, że nie jestem jedyna, która korzysta z usług warsztatów mechanicznych.

btw, dlaczego piszesz wielkimi literami? może nie wiesz, ale pisanie na forum wielkimi literami jest traktowane jako krzyk w zdecydowanie pejoratywnym znaczeniu.
_________________
http://anielska.blog.pl/
 
 
Dawid 



Wiek: 33
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 10:03 pm   

CICHY napisał/a:
SAM JESTEM W STANIE ZROBIC WIEKSZOSC RZECZY PRZY SILNIKU

no tak, ale nie kazdy zna sie na samochodach.
To tak jakbys napisal po co chodzicie do lekarzy skoro wiekszosc mozna samemu znalezc w internecie i pojsc do apteki albo zielarza po jakis proszek
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
CICHY 
Niemowa


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 7
Skąd: Piła (Wielkopolskie)
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 12:28 pm   

Postaraj się następnym razem przeczytać całość wypowiedzi i ogarnąć swoim umysłem o co chodzi autorowi, bo jeśli pisze, że czasami warto poszukać mechanika wśród Polaków na forum z okolicy, który chętnie rozwiąże proste problemy za o wiele mniejsze pieniądze niż jeździć po tych pseudo mechanikach
 
 
Dawid 



Wiek: 33
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Wto Lut 23, 2010 9:32 am   

Nie bardzo wiem do czyjej wypowiedzi jest twoj post?

Chociaz to i tak nie ma znaczenia, bo my ogarniamy to co piszesz, i odpowiednio komentujemy. Jak cos zle napisalismy to moze bylbys laskaw to sprecyzowac a nie bluzgac po wszystkich i wszystkim.

Co do szukania mechanikow wsrod Polakow na forum z okolicy, to wiesz, nie kazdy chce po zrobionej naprawie jeszcze pic z mechanikiem piwo
CICHY napisał/a:
A PRZY TYM WYPILI Z TOBA PIWO
. Na pewno nie ja.
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 1:26 pm   

Wymiana altka nawet w zabudowanej po sama machę Omedze V6 trwa około 30minut... Potrzeba kilku kluczy i chęci... Dać 200 za ... za co?
Koledzy mają rację... Wystarczy poszukać, i chętnego zawsze się znajdzie... Taniej by Ci wyszło dojechać nawet 100km i dać komuś za robotę przysłowiowe 50...
lecz nie to jest ważne...
Najważniejsze jest to, byśmy My, rodacy, zaczęli sobie ufać za granicą, ponieważ nie wszyscy są , jacy są...
a warsztaty, to ... wierz Mi, ostateczność...
Mi padł przed zimą silniczek (pompka) wspomagająca obieg wody w układzie chłodzenia... umieszczony za silnikiem na skrzyni... Fakt, w MV6 nie zobaczysz tego, póki nie wyjmiesz podszybia... 90% warsztatów zdiagnozowało uszkodzenie uszczelek pod głowicami (V6 ma dwie)... dlatego niby to ciągle znikała mi woda z układu i się grzał... 80% warsztatów na widok 3.0 V6 rozkładało łapy i od ręki mówili: My się za tę krowę nie bierzemy!
Pojechałem do autoryzowanego serwisu Opla (Warszawa- ul. Rudnickiego)
Tam też stwierdzili uszczelki pod głowicami. Koszt naprawy 3800-4500zł
W innych serwisach 1500-2000
Nie mogłem uwierzyć w to, że mam walniete uszczelki, bo... auto z przedmuchami nie osiągało by w 8sek ponad setki... i nigdy w życiu, nie szedł by do dechy!!
Włączyłem silnik, posadziłem żonę, kazałem jej przyciskać gaz do 4000rpm, a sam wlazłem pod auto! i widzę... cieknie woda... po skrzyni... Wsadziłem głębiej łapę i znalazłem pompkę z 2 wężykami! Ciekło z niej! Pojechałem na złom... Kupiłem pompkę za... uwaga 30zł!!! Wymieniłem! Wszystko wróciło do normy! Uszczelki pod głowicami za 4500zł????????
Tak samo miałem z klimatyzacją!! Mam climatronica! Gdzieś wiał mi bokami czynnik!
Koszt naprawy w serwisach, jak mi obliczyli, to do dziś włosy mi dęba stoją! 800-1200zł!!!
Wystarczyło kupić na allegro okulary pod fiolet za 30zł, specjalny czynnik za 10zł, jechać nabić klimę tym czynnikiem (20zł) ... i następnego dnia, lampą i w okularach sprawdzić gdzie jest ślad po czynniku! Okazało się że chłodnica klimy do śmietnika. Podjechałem na złom, kupiłem podobną ... zamontowałem, napełniłem, i do dziś działa! Koszt całkowity 120zł (łącznie z chłodnicą za 70zł)! a nie 800-1200! W serwisach idiotów szukają!!!!
Coś piszczało mi w prawym przednim kole! Wymyślali, cudowali...
Koszt naprawy niby to tarcz itp. 400-550zł... a wiecie co było przyczyną????
Kołpak miał metalową (ostrą) obwódkę i gdy był luźny... latał w kole i piszczał!!!!!
Koszt naprawy = kołpak do śmieci!
Tak samo jak wyświetlacz komputera... zaczął gubić literki i pokazywał bad pixele...
Koszt naprawy w serwisie 150-180zł... a faktyczny koszt to:
-4-5gram silikonu
-30cm tasmy izolacyjnej
-lutownica
-30-40 minut wolnego czasu
Taśma nie stykała z płytką drukowaną ... Trzeba było docisnąć izolacją, podkleić silikonem by się trzymała... i skręcić...
Mógł bym opisać setki śmiesznych sytuacji... a raczej, próby wyłudzania!

W pierwszej kolejności... mając np. Opla Omegę, trzeba z neta ściągnąć do niego wszystko co się da!! Książki serwisowe, Książki typu sam naprawiam... i je kurde przeczytać!!!
O 200-300% mniej problemów od ręki!!
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 42
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1670
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 6:46 pm   

Zgadzam się z Omega1980.
Tylko co?
Trzeba mieć chęci.
Chociaż zdarza sie że przytrafia nas coś czego bez pomocy fachowców nie można naprawić.
Najlepiej wtedy kogoś takiego mieć sprawdzonego.
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
Ostatnio zmieniony przez Cenzor Sro Mar 03, 2010 7:51 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 7:35 pm   

nie ma rzeczy nie możliwych... ale, wszystko zależne od narzędzi, miejsca naprawy i czasu...
Trzeba też uważać na tzw. pseudo-mechaników bajerantów, czyli... młodzików w wieku 16-17 przed kompem, którzy udają kogoś, kim nie są... i w tym tkwi największy problem... Niedawno czytałem na forum TVsat, jak ... klient pomagał ustawić antenę TVsat podając się za instalatora... to boki zrywałem... Żal mi jedynie tych, którzy z nim korespondowali...
Kiedyś też, znalazłem takiego co to światłowody w ksenonach w Mercedesie na kable chciał łączyć... Tutaj to już się... polałem ze śmiechu :mrgreen:
 
 
Dawid 



Wiek: 33
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Pią Mar 12, 2010 6:14 pm   

no tak, tyle ze ty sie na tym znasz, masz czas, i to lubisz, ja nawet nie mam za bardzo miejsca zeby sobie autko od spodu poogladac. Juz nie mowiac o czasie na czytanie manuali.
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
nemo-nemo 


Wiek: 40
Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 990
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 8:35 pm   

racja Dawid, łatwo się naśmiewać jeśli ma się wiedzę. Ja w Polsce nie raz wymieniałem olej w swoim aucie ale tutaj ponieważ auto można powiedzieć dla mnie nowe pojechałem wymienić olej do specjalisty. Po prostu bałem się problemów jeśli zrobię coś nie tak jak trzeba.
 
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 42
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1670
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 9:22 pm   

Dokładnie, bo tak jak z kobietą również z autem nie ma żartów.
Porównanie przypadkowe. ;)
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Sro Mar 24, 2010 2:00 pm   

eeee....
Ja się nie naśmiewam...
tylko, czasami szkoda kapuchy na mechaników...
kilkanaście dni temu, byłem w serwisie, i zrobiłem im numer... Przy okazji wymiany tłumika, kazałem sprawdzić co jest nie tak z podświetleniem klimy, zegarów itp. przy czym, wcześniej, poluzowałem masę na progu... Zaśpiewali od 750 do 950zł... bo prawdopodobnie, instalacja się zaczyna gdzieś palić...
ot tylko przykład polskiego naciągarstwa...
Planuję zakup Forda Mondeo lub Golfa ... i już dziś, przeczytałem na ich temat wszystkie instrukcje i fora... Czytając, naprawdę sporo można się dowiedzieć, i ... co najważniejsze zaoszczędzić. Wybaczcie, ale... wolę poświęcić pół godziny dziennie przez tydzień na książkę, jak mam mechaniorowi za frajer oddać pół wypłaty..
Był u Mnie kolega VW Borą, awaria elektryki szyb... W serwisach chcieli od 300 do 700zł... Naprawa zajęła: 45minut w necie, 60minut czytania manuala, 30minutowy wypad na autoszrot, 60minut w samochodzie podczas naprawy... Padła centralka sterowania ... Koszt na złomie 50zł + paliwo + czas... więc, jak widać, książki się przydają... i jeszcze raz nadmieniam, że... rozumiem brak czasu i miejsca...
tylko, czasami trzeba się naprawdę zastanowić, co oby nie wyjdzie taniej:
-iść do roboty na cały dzień i zarobić 60-70GBP
czy , w miarę możliwości, brać wolne i zająć się autem... Jeden dzień dzielimy na pół, ...
w jednej połowie dnia czytamy i się uczymy, w drugiej naprawiamy...
Polecam w takich sytuacjach zapisywać się do klubów internetowych danej marki... Ja akurat jestem w Oplu, i powiem, że... dzięki współpracy z kolegami z forum, można naprawdę pół auta naprawić ... I teraz pytanie? co tańsze...
Zostać w domu i stracić przysłowiowe 70GBP czy zapindalać cały tydzień i oddać za to samo mechaniorowi... Inaczej ma się sprawa do dużych awarii... ale, często bywa też tak, że... duży robi się po chwili mały... Miałem problem, ponieważ auto przerywało mi na wyższych obrotach... Mechanicy kiwali głowami,...
Po półdniówce w necie, doszedłem sam co się stało. Zapchał się wężyk który podawał gdzieś tam ciepłe powietrze. Wystarczy tylko chcieć...
 
 
Dawid 



Wiek: 33
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 12:52 am   

omega1980 napisał/a:
iść do roboty na cały dzień i zarobić 60-70GBP
czy , w miarę możliwości, brać wolne i zająć się autem... Jeden dzień dzielimy na pół, ...
w jednej połowie dnia czytamy i się uczymy, w drugiej naprawiamy...

masz racje, gorzej jak wezmiemy wolne i nie uda sie naprawa, albo jeszcze cos innego zepsujesz :laugh:
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
nemo-nemo 


Wiek: 40
Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 990
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 3:41 am   

Dawid napisał/a:
omega1980 napisał/a:
iść do roboty na cały dzień i zarobić 60-70GBP
czy , w miarę możliwości, brać wolne i zająć się autem... Jeden dzień dzielimy na pół, ...
w jednej połowie dnia czytamy i się uczymy, w drugiej naprawiamy...

masz racje, gorzej jak wezmiemy wolne i nie uda sie naprawa, albo jeszcze cos innego zepsujesz :laugh:


A jeszcze gorzej jak w miedzyczasie potrzebna kolejna czesci trzeba podjechac do sklepu a drugiego auta nie ma.
Pozostaja tez inne aspekty mozna powiedziec higieniczno-ekologiczne.
Mialem wymienic olej w swoim aucie. Co prawda problem jak wiadomo malej skali ale: auto parkowane na ulicy wiec ,usialbym sie przepychac pomiedzy swoim a kolenym zaparkowanym ale to nic, spuszczam stary olej i... co z nim zrobic? Pomijam kwestie, ze przy takiej operacji nawet jak zlewa sie olej do podstawionej miski ciezko umiknac sytuacji kiedy czlowiek upacka sie po przyslowiowe lokcie (zwlaszcza gdy korek wpadnie do rzeczonej miski). Potem kwestia odkrecenia filtra oleju. Ilu z kierowcow, ktorzy nie trudnia sie na codzien mechanika posiada w swoich "zbiorach" niezbednych narzedzi specjalny klucz sluzacy do odkrecania filtra? Powiedzmy, ze klucz pozyczony wszystko przykrecone na swoim miejscu czas na zalanie nowym olejem tylko jakim, bo nigdzie nikt nie przykleil nalepki z informacja jaki olej byl wczesniej wlany? Czesc olei mozna mieszac bez zadnych problemow, a czesc takich mieszanek skutkuje powstaniem "majonezu" i wtedy trzeba auto odholowac, rozebrac silnik i wyczyscic. Zalozmy optymistyczny scenariusz czyli wlany odpowiedni olej. Wszytko gra, silniczek z radoscia pieknie tyka. Czas na nas: rece przynajmniej do wysokosci nadgarstkow czarne i tluste od oleju, a jeszcze z pod auta wyciagnieta miska ze starym olejem z ktorym cos trzeba zrobic.
A mozna zrobic inaczej: pojechalem na stacje obslugi, siorbiac gratisowa kawke poczekalem w cieplej poczekalni az panowie uwina sie z moim autkiem przy okazji robiac tzw. maly przeglad: sprawdzili cisnienie w oponach, poziom wszystkich plynow wlaczajac to plyn w spryskiwaczach (maja na tym punkcie chyba jakas obsesje) oczywiscie jesli byly jakies odstepstwa od normy to zostaly one skorygowane. Panowie nawet bojac sie ubrudzic auto zaslonili blotniki specjalnymi matami (a auto brudne bylo az wstyd).
W koncu zostalem poproszony do punktu obslugi klienta, gdzie uregulowalem rachunek 75GBP oraz zaoferowano mi specjalny abonament gdzie za okreslona oplata miesieczna moge do nich zawitac na gratisowe "dolewki" oleju czy innych plynow ustrojowych mojego autka oraz rowniez gratisowe spa dla rzeczonego czyli mycie z woskowaniem :)
Oczywiscie decyzja zawsze nalezy do kierowcy.
 
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 8:23 am   

he,he...
wymiana oleju w serwisie...
Nie wiem jak to jest w UK, ale ... w PL ostatnio była dość głośna afera, że większość klientów kupuje olej np. Mobil a leją mu z puszki Castrola za 5zł litr

Druga sprawa... Samo zlanie oleju... nie jest pełną wymianą... dlatego, po mojemu, wyszło by w Twoim serwisie nie 75GBP tylko co najmniej drugie tyle... Filtr idzie odkręcić zwykłą żabką (ale szeroką). Wymiana oleju, powinna odbyć się na zasadzie zlania starego, zalania do 80% nowym, przejechaniu 10-15km (+przeciąganie obrotów do 4500-5500 w przypadku Diesla (by turbo sprężarka się włączała), ponownym zlaniu i zalaniu nowym olejem. Minimum raz na dwa lata, powinno wymieniać się tak olej!
Zalecane szczeg. w Dieslu , gdzie resztki przepalonego oleju nigdy nie zlecą gdy auto jest wyłączone bo zostają w turbo (o ile je ma). Druga sprawa... Misa olejowa. Tam niestety, są śmieci i resztki silnika (opyłki stali wytartej podczas pracy tłoków) . Bez ściągania misy, nie ma szans na poprawną zmianę oleju! Tak się już przyjęło , że zmiana polega na zlaniu i zalaniu, ale, to tak naprawdę 80% wymiany! PO zdjęciu misy olejowej, trzeba ją umyć w ropie i wymienić uszczelkę. Dodatkowo, wymieniamy filtr odśrodkowy (tam w rurce gdzie olej jest zasysany do silnika)). Wymieniam oleje w taki sposób w trzech samochodach od 1995roku! Opel Rekord (rocznik chyba 1982-83), Audi 80 z 1988r i Mazda 323F z 1991r. Nigdy nie było problemów z silnikami. Przy zakupie samochodu z przebiegiem pow. 150.000km wszyscy zapominają o wymianie oleju w skrzyni biegów oraz dyfrze (most)... Czemu?

Jedyna wymiana oleju w serwisie to wymiana oleju w automatycznej skrzyni biegów. Niestety, ale tam są dwa układy. Jeden układ zamknięty, odpowiedzialny za chłodzenie oleju połączony z chłodnicą oraz układ smarowania skrzyni. Już spora liczba ludzi się nabrała na wymianę po swojemu i skrzynie poszły na śmietnik. Do wymiany oleju w automacie wymagana jest wtryskiwarka podciśnieniowa która przepycha olej w układzie. Nie da się zrobić tego ręcznie... niestety... Gdy dolejemy olej n/n do skrzyni, on, po prostu zważy się produkując kluski... i skrzynia zatarta. Objawem złego stanu oleju w automacie są podszarpywania przy zmianie biegów. W manualu zmiana oleju wymagana jest gdy... zimą, gdy auto stoi na mrozie, i... gdy ruszasz wajchą biegów (lewarkiem) idzie on z lekkim oporem... Olej jest stary i gęstnieje za mocno (lub go nie ma za dużo)
 
 
Dawid 



Wiek: 33
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 10:37 am   

w moim starym samochodzie pomagal mi szwagier zmieniac olej, dosyc dobrze znal sie na samochodach, ale chyba poprzedni kierowcy mojego auta, nie zmieniali za czesto oleju bo korek byl prawie nie do odkrecenia, moj szwagier prawie go ulamal, a przy wymianie filtra oleju, co sie nameczyl to szkoda pisac, mial nawet ten specjalny klucz, ale dziadowstwo nie chcialo ani drgnac. W koncu wszystko sie udalo, ale jakim wysilkiem.

Mam pytanie odnosnie tego "majonezu" ktory moze powstac jak sie zmiesza dwa oleje, czy mozna zrobic probe i sprawdzic czy takie cos powstanie przed wlasnie nowego oleju do silnika np.przez dolanie nowego oleju do starego i wymieszanie ich obu, czy musi do tego jeszcze dojsc temperatura?
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 11:15 am   

Temperatura oraz ciśnienie... Ogólnie mówiąc, to robiło się takie coś kiedyś... dawno , dawno temu, gdy większość z nas miała coś takiego jak Wartburg, Polonez czy Maluch... Dzisiaj, nie ryzykował bym mieszaniną w naszych autach. Dolewka oleju n/n jest możliwa, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy np. jesteśmy w trasie, świeci nam kontrolka oleju, dolewamy podobny tj. niestety, musimy wiedzieć co MAMY!!! np. 10W30 czy 15W40 czy podobny... Nigdy nie wolno mieszać mineralnego z syntetykiem czy pół syntetykiem! dlatego, najważniejszą czynnością po zakupie auta, jest wymiana olejów i płynów na nowe! w UK pewnie mniej jest oszustów, i na pewno wiemy co mamy w aucie. W PL sprawa ma się inaczej. Jak wiadomo, większość z nas, sprawdza stan i wygląd oleju w warsztatach i często bywa tak, że olej był dolany godzinę przed sprzedażą auta!
Można sprawdzić olej starym sposobem, lecz... Ja się pod tym nie podpisuję. Wlej do garnka 0,30L oleju z silnika (musisz go trochę zlać) i dolej 0,30L nowego oleju...
Podgrzewaj do temperatury 90C ale tak, by się nie zapalił!!!!!!! Później go zostaw do schłodzenia, i na noc wsadź do lodówki! TO pierwszy test! Rano, powinien mieć konsystencję jednolitą bez najmniejszych kluseczek! Nie powinien też w wyglądzie, posiadać bąbelków z powietrzem. Kolor musi być jednolity np. szary. Gdy w takim oleju zauważysz plamki nowego oleju (jasne) na przemian z masą ciemną oznacza to że niestety, obie marki gryzą się! Kluseczki oznaczają zważenie. Kolejny test to ZIMA. To samo po schłodzeniu do zamrażalnika na noc (imitacja auta na mrozie). Po wyciągnięciu rano, olej musi być płynny!!! tj. musi dać się przelać do drugiego garnuszka bez najmniejszego problemu! Jeśli zgęstnieje jak kisiel jest do d....
Problem z odkręceniem filtra oleju powstaje, gdy ... na nowym filtrze nie posmarujemy uszczelki starym olejem! Tak się robi! Nie można wkręcić nowego filtru nie smarując jego wewnętrznej uszczelki olejem, bo... po prostu się zapiecze. Korek wlewu oleju, jeśli trzyma bardzo mocno, oznacza że jest dobry! Masz sprawny, szczelny silnik, ponieważ ciśnienie go trzyma... i tak powinno być!!! Jeśli po odkręceniu korka wlewu, nie słychać cichuteńkiego zassania powietrza, oznacza to że w komorze (pokrywie) jest powietrze. Są podzielone opinie na ten temat... Dla mnie szczelny i sprawny motor powinien mieć jak najmniej powietrza... a u Ciebie, dowodem szczelności jest ostro zassany korek. Tak trzymać
 
 
Dawid 



Wiek: 33
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 890
Skąd: Cardiff (Walia)
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 1:15 pm   

dzieki, polowy z tych rzeczy nie wiedzialem :)
ale jak korek jest az tak bardzo zassany to czasem go wogole nie idzie odkrecic. albo co gorsza gwint sie zlamie w misie olejowej
_________________
________________________
Największa sieć stron o miastach Wielkiej Brytanii - Dołącz do nas, zacznij prowadzić swój własny serwis.
 
 
 
omega1980 


Wiek: 33
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 365
Skąd: Londyn (Anglia)
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 6:29 pm   

Trzeba odgiąć nóżki w korku (pod korkiem) śrubokrętem, chyba że jest plastikowy to już inna bajka. Da to trochę luzu podczas wkręcania... ale , nie wolno przesadzić bo korek się odkręci i będzie po nim...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
0

Maximus-O�wietlenie |
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 15
Reklama