[Cenzor]

[nemo-nemo]

można sobie narobić poważnych problemów.
Jak dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby poinformowanie jak największej ilości osób o takim pracodawcy-oszuście.

[Cenzor]

[anieliczka]

zawsze znajdą się naiwni, sama informacja nie wystarczy, konieczne jest działanie, choćby takie jak zawiadomienie odpowiednich władz

[nemo-nemo]

dlatego najlepszym rozwiązaniem wydaje się zaproponowane przez Conzor'a.
niestety nie wszyscy czytaja fora polonijne a poza tym jak człowiek zdesperowany czasem przestaje myslec logicznie. Samo informowanie odpowiednich władz bez dowodów może byc nie wystarczające kiedy brak dowodów lub swiadków.

[anieliczka]

chodziło mi raczej o to, żeby grupa skrzywdzonych osób zgłosiła się do odpowiednich władz, nie pojedyncza osoba, bo jak wiadomo, w pojedynkę raczej niewiele się zdziała

[nemo-nemo]

i wszystko jasne

[omega1980]

Mam takie małe pytanie...
Przepraszam że aż tak szczerze, ale.. z tego co wiem, znacie już angielski? tak?
więc, dlaczego nikt z Was nie chodzi np. od firmy do firmy, szukając pracy prywatnie, nie przez agencję? Nie da się bez agencji? i tam różnych polskich pośredników?
Jeszcze nie pojechałem do Anglii.. a już dziś , mam zapisane chyba ze 40 adresów firm które zajmują się lakiernictwem mebli... Dwa dni przed wyjazdem będę dzwonił i pytał... kiedy mogę przyjechać porozmawiać... Nie da się tak? Jeśli coś przeoczyłem albo się mylę, poprawcie ...

[anieliczka]

firmy często współpracują z agencjami pracy, jest to dla nich wygodna forma, ponieważ nie są obarczone wszystkimi dodatkowymi sprawami związanymi z zatrudnieniem pracownika, robi to za nich agencja, która wypisuje fakturę, zleca, że potrzebuję tyle i tyle osób tego i tego dnia i sruu..

[nemo-nemo]

Anieliczka ma rację. Gro firm powierza proces rekrutacyjny odpowiednim firmom aby uniknąć przekopywania się przez sterty pozostawionych przez ludzi CV czy setkami maili na oficjalnych skrzynkach mailowych. Poza tym są tutaj agencje specjalizujące się "załatwianiem" dla firm pracowników w systemie "part time" czyli jeśli firma ma nagle dużo pracy otrzymuje pracowników na potrzeby czas a potem dziekują pracownikom tymczasowym za pomoc.

[Cenzor]

[omega1980]

Mnie pewnie też to czeka choć, najpierw spróbuję sam

[nemo-nemo]

Ja pracę na lepszą zmieniłem przez agencję. Byłem w szoku jak o mnie dbali.

[omega1980]

Zgodzę się...
We włoszech szukałem pracy przez Agencję (ale Włoską! Nie polską!) to też byłem w szoku... W takich przypadkach, zgadzam się, jeśli trzeba będzie zapłacić za pracę np. 100 czy 150 euro... , tylko, jeśli chodzi o różnicę między agencjami prowadzonymi przez np. Włochów a Polaków... to , jest ogromna różnica.

Włoska Agencja= opłata dopiero po pierwszym miesiącu pracy, często 100, max!! 150euro
Gwarancja znalezienia pracy 100%! Pomoc zagwarantowana na bank!

Polska Agencja= opłata na dzień dobry w ciemno 150-200euro; dopłata po pierwszym miesiącu pracy minimum 100, max 200 euro (razem 250-400); BRAK GWARANCJI ZNALEZIENIA PRACY; Brak jakiejkolwiek pomocy przy rekrutacji; dostajesz kwitek, adres, radź se sam.....

[Cenzor]

[nemo-nemo]

Opłaty za pracę przeważnie pobierają Agencje pracy tymczasowej (jest to jakiś procent lub określona kwota). Opłaty te potem są wykorzystywane na wypłatę pensji kiedy jesteś na urlopie (płacone masz za każdą przepracowana godzinę).
Drugim rodzajem są agencje pośredniczące w rekrutacji, te nie pobierają żadnych opłat, bo za wszystko płaci pracodawca.

[omega1980]

luksusLandia a nie Anglia

[nemo-nemo]

Po prostu normalny kraj. Niestety Polacy przyzwyczajeni do dawania w "łapę" błędnie wychodzą z założenia, że tak samo w UK jak się rozmawia z Polakiem managerem to składając CV potrzebny jest "załącznik" w postaci kilku lub kilkuset funtów.
Ja nadal nie mogę zrozumieć jednego: tyle się w polskiej prasie, radio i TV mówi o oszustach, którzy oferuję załatwienie pracy w UK w zamian za opłatę i informuje, że firmy pośredniczące w poszukiwaniu pracy nie pobierają opłat od bezrobotnych a Polacy (bez obrazy) jak barany i tak płacą a potem płaczą.

[omega1980]

Nic dodać, nic ująć... U Nas jak pamiętam, to chyba od zawsze musiał być załącznik Czasy się zmieniły, no i.., zamiast z kopertą, to teraz, z walizką trzeba iść by cokolwiek w urzędach załatwić... Spróbuj bez koperty do szpitala się dostać... he, he

[nemo-nemo]

No przecież da się bez koperty, tylko musisz poszukać lekarza, który pracuje w szpitalu i ma własna praktykę. Połazisz do niego przez kilka miesięcy płacąc za każdą wizytę a on cię potem spokojnie do szpitala przyjmie