[kronos]

Ciężko spojrzeć oczom na sklepowe półki, reklamy czy dyskontowe ceny gdy rosną jak kwiatki pąków rozwijające się wiosną niczym przyroda budząca się do życia.
Spojrzenie po latach na zmęczonych ludzi krzyczących jeden do drugiego z małą odrobina złości lub oczekiwanie na załatwienie jakiejkolwiek sprawy mam chęć powrotu do spokoju a zarazem stresu nieswojego miasta.

Jestem już jakiś czas na ziemi ojczystej i stwierdzam i dusza i ciało zostały zaspokojone, a reszta daje dużo do życzenia.
Dla powracających UK powiem tylko jedno:
-ceny jakieś podobne do UK ale zarobek PL obi wrażenie
-sprawność biurokracji trochę zredukowana lecz nadal wymagająca poświęceń
-jesteś kierowcą, twoje oczy ujrzą krzyk innych zniecierpliwionych uczestników ruchu którzy bardzo się spieszą i nie mają zamiaru ustąpić pierwszeństwa ( ciężko się przyzwyczaić )

Ogółem rodzina i znajomi OK, a w szczególności Ojczyzna, lecz jak masz szanse i chęci to zostań
Jeśli masz jakieś inne wrażenia po powrocie podziel się nimi z nami.

[Dawid]

co prawda jeszcze nie wrocilem, ale bylem na krotko w ojczyznie i mialem to nieszczescie ze musialem isc do urzedu. Biurokracja po prostu tak wkurzajaca, ze sie musze powstrzymywac przed okresleniami gorszymi.
Idac do urzedu potrzeba naprawde swietej cierpliwosci.

ps. Pamietacie moze akcje "powrotnik" - ksiazke ktora wydal rzad, abysmy wrocili do kraju. Niedlugo ma zostac wydana nowa wersja tym razem bedzie sie nazywac "Przewrotnik" i pokaże rozne niedociagniecia swojego poprzednika. Calosc ma byc opracowana przez Polonie z UK, aby uswiadomic pana premiera, ze jest jeszcze "kilka" rzeczy do poprawienia. Juz sie nie moge jej doczekac.