Znajdujesz się na forum miasta lokalnego. Wszystkie tematy tutaj poruszane powinny dotyczyącego miasta i najbliższej okolicy. Wszystkie pozostałe tematy można pisać forum ogólnym w tematach:

Polska, Pogaduchy HydePark, Praca, Mieszkanie, Biznes w Wielkiej Brytanii, Turystyka, Różne, Oszustwa, Humor, Film i muzyka, Zapytaj eksperta, Wydarzenia i imprezy, Wesele, Nasze hobby, Propozycje.
 Ogłoszenie 
Zapraszamy do zapoznania się z naszymi serwisami Klany, Randka oraz Wspólna podróż

Poprzedni temat «» Następny temat
praca w Bristolu !
Autor Wiadomość
Aqq
Gość
  Wysłany: Czw Sie 25, 2011 6:47 pm   praca w Bristolu !

Witam!!
Postanowilam napisac posta , poniewaz nie wiem juz jak przyspieszyc znalezienie pracy i gdzie sie wyzalic oraz gdzie pytac o rady. Prosze.. bez zbednych, niemilych odpowiedzi :(
Przyjechalam z moim facetem do Bristolu ok miesiac temu. Mieszkamy z jego rodzicami, i na razie nas utrzymuja. Oczywiscie co nieco zaoszczedzilam w Polsce i dalam pieniazki za siebie, jednak wiadomo..byla to kwota wystarczajaca na najwyzej miesiac.
Chlopak pisze magisterke i niedlugo leci do Polski by sie obronic, co oznacza , ze dopiero od pazdziernika bedzie szukal pracy.
Jezykiem angielskim posluguje sie srednio. Niby mialam dobre wyniki w szkole, jednak to nie wystarczy. Kiedy zaczynam z kims rozmowe albo ktos do mnie zagada wlacza mi sie blokada.
Jednak dogadac mysle, ze sie dogadam..az tak zle nie jest.
Odkad przyjechalam non stop szukam pracy i na miescie i w internecie.
Pozostawialam juz w wielu miejscach cv, powysylalam przez maila i w ciagu miesiaca : tylko JEDNA odpowiedz..zadzwonila do mnie menagerka jednej restauracji-Polka(przed intreview tego nie wiedzialam). Zaczelysmy rozmowe kwalifikacyjna i w polowie (jak nie zrozumialam jednego pytania)przestraszylam sie i zacielam kompletnie.. nie umialam wydusic slowa. Wtedy przedstawila mi sie jako Polka i dalej kontynuowalysmy po polsku. Powiedziala, ze mnie nie przyjme, za slabo znam angielski i zebym szukala pracy tam gdzie go nie trzeba uzywac. Oczywiscie zdolowalo mnie to bardzo, zmniejszylo pewnosc siebie.
Jednak szukam dalej, wchodze wszedzie i pytam o prace gdzie sie da i ZERO odpowiedzi :(
Bardzo mi zalezy o jak najszybszym znalezieniu pracy gdyż glupio mi byc utrzymanka w dodatku swoich przyszlych tesciow. Wstyd mi. Czuje sie bezradna. W dodatku chcialabym byc juz niezalezna, miec cos dla siebie. Jestem bardzo zmotywowana zeby pracowac, ale juz nie wiem co mam robic , gdzie szukac. W dodatku chcialabym sie jak najszybciej osluchac, douczyc angielskiego..a chyba najlepszym miejscem do tego jest praca. Bylam tez w Skill Centre by popytac o kursy angielskiego (bo podobno wczesniej byly darmowe) , ale okazalo sie , ze za krotko tu jestem i moglabym pojsc jedynie na platny kurs. Nie mam pieniedzy , wiec odpada.
Dodam , że mieszkam na Fishponds. Moze ktos wie o jakichs ofertach , miejscach gdzie mogliby przyjac Polke bez doswiadczenia w pracy w Anglii ?
Mam 21 lat.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
 
 
Cenzor 
Walka z głupotą ludzką, daje siłe do walki z nią..



Wiek: 43
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 1683
Wysłany: Pon Sie 29, 2011 1:34 am   

Z tym "zero odpowiedzi" to nie nowość, mimo znanej angielskiej dobrej kultury, z odpowiedziami na maile i listy o pracę mają niestety braki.
Prawdopodobnie gdy nie potrzebują nikogo do pracy po prostu, mają to gdzieś.

A w związku z Twoim postem, jedno pytanie: jakiej pracy szukasz?
Jeśli chcesz jak na razie na start, obojętnie jaką tzn. w sensie np fizyczną, poszukaj w agencjach i Job center.
Językiem się nie przejmuj, jeśli potrafisz się dogadać, wystarczy tylko odwaga podczas rozmowy, zwolnij hamulce, a oni sami Ci pomogą w dogadaniu.
To trzeba przyznać - że jeśli chodzi o kwestie językowe, są bardzo wyrozumiali i nie wyśmiewają, lub też nie krytykują błędów w wymowie, raczej starają się pomóc.

Ps.
Aha, a tamtej pracy nie dostałaś prawdopodobnie dlatego ze właśnie rozmowę wstępną miałaś właśnie z rodaczką. Logiczne?
Oczywiście to tylko moja wizja, tego co się stało.
_________________
"JUTRO TO DZIŚ - TYLE ŻE JUTRO"
"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach, a my w parlamentach." - Janusz Korwin Mikke
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
0

Maximus-O�wietlenie | - opowiadania
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 14
Reklama