Samochwała w kącie stała
I tak rok podsumowała:
Zdolny jestem niesłychanie,
Mam na świecie poważanie,
W kraju - same osiągnięcia:
Dłuższe życie (od poczęcia),
Koalicja - wzór współpracy,
Z Sejmu - dumni są Rodacy,
Rząd najlepszy do półwiecza,
Skupił się na wielkich rzeczach.
Kompetentni ministrowie,
Każdy poseł - ideowiec,
Z zasadami, jak husaria:
Bóg, Ojczyzna, Honor(aria).
Dla Narodu - becikowe,
Nowy peron we Włoszczowie.
Lepiej żyje się rodzinom
(Jednej mamie I dwóm synom).
Okno na świat - otworzone,
Turystyka - w jedną stronę,
Lepsza praca, wyższa płaca
(Zwłaszcza, jeśli ktoś nie wraca).
Gospodarka rozpędzona:
Są mieszkania (trzy z miliona),
Jest kilometr autostrady,
Ład moralny I zasady.
Politycznej wzrost kultury
(Nurt plebejski, przykład z góry),
Nie ma WSI (choć jeszcze trochę,
A zrobimy wszędzie wiochę).
Cały naród żyje w zgodzie.
IPN - I Po Narodzie....
CBA - udane akcje,
Super MEN - co rusz, atrakcje.
W szkołach nie ma już Darwina,
Będzie dryl I dyscyplina,
Nie podskoczy żaden gieroj!
Tolerancji nie ma! Zero!
Żadnych gejów, Ferdydurek,
Jest amnestia I mundurek!
Wolność słowa I pruralizm
(Bo rządzących wolno chwalić).
Jest religia na maturze,
Wierny Lud na Jasnej Górze.
Nie rozumie tylko Unia:
Rząd z Warszawy, czy z Torunia?
Krótko mówiąc: Rok udany!
Tylko naród ... do wymiany!... ;-)
Ostatnio zmieniony przez Elwira Wto Paź 02, 2007 3:09 pm, w całości zmieniany 4 razy
Puste gesty, puste słowa,
puste serca, pusta mowa,
puste, choć wydęte usta,
pusty wzrok i głowa pusta,
pusty program i projekty,
do cna pustych stek inwektyw,
pusty jazgot, próżne żale,
krzyk, co treści nie ma wcale,
puste groźby, puste miny,
wielkie morze próżnej śliny,
puste hasła, obietnice,
wszystko puste - poza picem!
Słowem zero, nicość, próżnia -
tym się właśnie PO wyróżnia...
premierdrugiejirlandii.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 67,83 KB
_________________
Sticks and stones can break my bones, but words can never hurt me.
Ostatnio zmieniony przez Elwira Wto Maj 27, 2008 9:32 am, w całości zmieniany 2 razy
- Chcemy waszego dobra - powiedział premier Kaczyński do Polaków.
Zaniepokojeni rodacy zaczęli więc ukrywać swoje dobra w bezpiecznych miejscach.
****************
- Żyje nam się coraz lepiej - oznajmił w expose sejmowym premier.
- To fajnie macie... - pomyślał naród.
*******************
Dlaczego rząd Polski jest najnowoczesniejszy na świecie?
Bo mamy kopię zapasową premiera, a rząd jest sterowany przez radio...
******************
Dwaj żołnierze - polski i amerykański- rozmawiają w Iraku po służbie:
Amerykański mówi:
- yes... we have George Bush... but we have Stevie Wonder, Bob Hope and Johny Cash too...
Na co polski odpowiada:
- And we have Kaczynsky and... no wonder, no hope, no cash...
_________________
Sticks and stones can break my bones, but words can never hurt me.
Ostatnio zmieniony przez Elwira Pią Paź 19, 2007 3:38 pm, w całości zmieniany 1 raz
Do księdza zgłosiła się kobieta, która chciała wyjść po raz trzeci za mąż.
- No cóż, proszę pani, w tej sytuacji, w świetle prawa kanonicznego, sama pani rozumie, nie mogę udzielić pani ślubu...
- Ależ proszę księdza - kobieta na to - mimo to cały czas jestem...hm...niewinna.
- Jak to?
- To długa historia. Mój pierwszy mąż... No cóż, wyszłam za niego na prośbę mego ojca. Antoni był uroczym człowiekiem, bardzo dobrym i poczciwym. Tylko miał już 82 lata, i już nie był w stanie uszczęśliwić mnie inaczej jak tylko swą dobrocią. Dałam biedakowi tylko pięć miesięcy szczęścia...
- Hm, tak, rozumiem. Niezbadane są wyroki Boskie...
- Drugi mąż z kolei byl młodym, zabójczo przystojnym oficerem policji.
Wykształcony, wysportowany, znał języki, świetnie sie zapowiadał, awans miał w kieszeni. Ale miał pecha. Jako prezent ślubny dostał od kolegów motor. Chciał sie przejechać. Mokre liście na drodze, drzewo, złamana podstawa czaszki, rozległe obrażenia wewnętrzne. Ale kochany Artur przynajmniej nie cierpiał.
- Tak, rozumiem. Serdecznie pani współczuję. A trzeci mąż? Jak długo trwało pożycie?
- Och, dziesięć lat.
- Dziesięć lat?! I mówi pani, że przez cały ten czas...?
- Ani razu. Wie ksiądz, bo Aleks był z PO. Co wtorek wieczorem przychodził do mego łózka, siadał na brzegu i przez długie godziny opowiadał, jaki to zdarzy się cud, kiedy się weźmie sie do rzeczy..
_________________
Sticks and stones can break my bones, but words can never hurt me.
Ostatnio zmieniony przez Elwira Nie Paź 14, 2007 2:14 pm, w całości zmieniany 3 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum